Małgosiu widziałam w zaprzyjaźnionym ogrodzie obręcze z drutu, które były robione pod konkretną roślinę. Prawie ich nie widać, co dwa lata są zmieniane, dostosowywane do wielkości roślin. M już ma zlecenie, ale czasu mało, więc długo poczekam.

Abisyński już w tym tygodniu pewnie pokaże wszystkie kwiaty. Mam go w donicy. Ostatnie lilie orientalne w weekend też zakwitną.
Ewuś dwie Meringue posadziłam jesienią i już tak ładnie kwitną.

Mam na nie pomysł, jak przeżyją zimę, zrobię szpaler za lawendą, na razie rosną trochę z boku.

Sadź, są chyba w realu ładniejsze, niż na moich zdjęciach. Na twojej lepszej glebie na pewno będą śliczne. Przecież wszystkie upychamy rośliny na rabatach.

Sadzę jednoroczne, gdy jeszcze właściwe nasadzenia są małe. Wyjątkowo zepsułam wygląd rabaty czerwonej. Liczyłam, że cleome będzie mieć 50 cm, cynie podobnie. Wyrosły potwory i zasłoniły wszystko. W sobotę muszę część usunąć, bo Orange Rockers i cis marnieją z braku światła.
Aniu lilie chyba z B. Przesadziłam jesienią, więc niewysokie ale kwiaty duże. Jeszcze białe orientalne się szykują.

Jeżówki odmianowe z jesieni, kolejne zimy pokażą jak sobie u mnie poradzą. Kupowałam niezbyt okazałe, ale chyba ciepła zima sprawiła, że się ładnie rozrosły. Zwykłe są niezawodne, tylko po deszczu pochylają się.
Ewelinko miałam hibiskusy na pniu, ale szybko rosły i prawie zrównały się z czerwonym klonem, nie wyglądało to dobrze, więc się ich pozbyłam. Mam tylko pięć w żywopłocie. Zwykła perowskia po deszczu zawsze się pokłada, ale jak wyschnie to wraca do pionu. Ja tnę swoją bardzo nisko, wtedy jest sztywniejsza. Ta za jeżówkami ma piąty rok i ponad metr wysokości, Druga dwulatka z siewki i trzecia kompaktowa Lacey Blue, ma mieć tylko 50 cm, na razie ma 30cm.
Aniu taki trudny czas dla ciebie, że inne sprawy mało ważne.

Pozostawiałam siewki werbeny na brzegu rabaty, to hortensja często z nią jest pokazana. Dziękuję,

czasem uda mi się jakieś ciekawe zdjęcie zrobić, ale cyfrówką niewiele zdziałam, a i umiejętności niewielkie.

Pomidory rosną 70 cm od południowej ściany garażu, pewnie nocą też ściana oddaje ciepło, więc mają tam wyjątkowy mikroklimat.
Majka miło, że się zachwycasz moimi roślinami,

tylko osoby z wyjątkową wrażliwością mogą być pasjonatami ogrodów, umieją dostrzec piękno przyrody.
Alu Meringue na zdjęciu, to dwie jeżówki kupione jesienią, jako malutkie rośliny. Wyjątkowo ładnie się rozrosły.

Rośną w pełnym słońcu, na dość kiepskiej ziemi, tylko do dołka dałam trochę kompostu. Perowskii nie nawoź, bo ona musi się dobrze ukorzenić przed zimą, inaczej padnie na twojej glinie. Za rok już będzie ładna, tylko wiosną nisko przytnij. Hortensje już, już. Słońce zapowiadają, więc pewnie pomidory przyśpieszą dojrzewanie.
Olu Abisyński w donicy, dziś już dwa kwiaty pokazały się.
Małgosiu PEPSI odmianowe to tylko ze szkółki lub zaprzyjaźnionego ogrodu.

One albo nie zawiążą nasion, albo siewki są zwykłymi. Meringue kupiłam w szkółce.
Dorotko moje miskanty i turzyce też w tym roku zastrajkowały. Już kupiłam kilka nowych, niestety marniutkie.

Właścicielka zaprzyjaźnionej szkółki skarżyła się, że u nich 80% traw padło zimą. Biała rabata zostanie w tym kolorze, jak ostnice padną, to wiosną posadzę młode, siewki świetnie wschodzą i rosną bez problemu.
Lucynko hibiskusy tegoroczne, łatwo sprawdzić, kiedy zdjęcie zrobione.

Mam je od pięciu lat, ale nigdy nie zakwitły w pierwszej dekadzie lipca.

Floksy są tak niezawodne, że za rok będziesz dzielić, jak dostaną trochę gołębiego nawozu.

Ja już wiaderko 5 litrowe wyrzuciłam do kompostownika, bo wyjątkowo mocno rozrosły się po przycięciu wiosennym. Słońce już dziś świeciło, niestety wróciłam nocą do domu, dopiero w sobotę będę mieć więcej czasu na ogród.
Dorotko dorcia7 to Fireworks, nabiera właśnie wyjątkowo intensywnej barwy. Świeci na południowej skarpie z różami.

Drugi ma trochę cienia po 16, to mniej wybarwiony.
Zrobiłam wczoraj zdjęcia hortensji na pniu. Niestety taśma mocująca nie dodaje im urody.

Trzyletnia Limelight ma ponad dwadzieścia kwiatów.
Ubiegłoroczna Magical Monlight.
Polar Bear w cieniu, wyjątkowo marniutka, jeszcze nie widać kwiatów. Jeśli nie będzie ładniej rosnąć, muszę przesadzić.
Posadzona wiosną Pinki Vinki, ukorzeniona jako długi pęd.
Spokojnej nocy i dobrego dnia. 