Ogródek pełen marzeń

[Keetee]

smutno być musi , bo odszedł przyjaciel...ale dobrze że było Wam dane siebie mieć A teraz jest tez w dobrym miejscu Ja mocno w to wierzę ,

[Tosia1]

[smirka]

Irenko,miłego dnia ,może kawki się napijemy,wiem co czujesz po stracie przyjaciela

[adamiec]

Dziękuję Mireczko ,prawie wypiłyśmy z koleżanką do której należała większa połowa kotka, on dawał radość na dwa mieszkania.Muszę ją pilnować żeby już nie płakała. Teraz pikuje pomidory do większych pojemników.

[Maska]

Irenko dobrze, że się macie i możecie razem dojść do równowagi. Ty też się zajmij swoimi wysiewami chyba że pójdziesz na działeczkę

[adamiec]

Maseczko teraz Ona tam będzie chodziła , już dzisiaj chciała tam lecieć ale zimno ją powstrzymało.

[Maska]

I dobrze siedźcie w domu, bo tak łatwo się przeziębić a i tak nic zrobić nie można. Chociaż Wy macie piec w altance no i swoje kotki do karmienia

[adamiec]

Marysiu nie możemy siedzieć w domu, musimy wyjść z 3 psami. Gosia która nas woziła z Jumperem do pana doktora przewróciła się. Roztrzaskała kolano, dzisiaj miała operacje.Mama jej sercowa i 4 piętro to ma trochę problemu. Więc będziemy miały trochę spacerów ,może będziemy to robić na zmiany , dzisiaj idziemy razem .

[Maska]

Irenko nie mam słów na to co Was spotyka, biedna dziewczyna - musicie jej pomóc skoro ona Wam pomagała w ciężkich chwilach. Może szybko się zagoi czego jej serdecznie życzę. Trzymajcie się i nawet dobrze, że nie ma wiosny !

[JAKUCH]

Niestety w takich sytuacjach pomoc to najlepsze rozwiązanie a zarazem dobry uczynek . Zdróweczka dla koleżanki

[adamiec]

Coś już za dużo tych wzajemnych pomagań, lepiej niech już ta wiosna przyjdzie .

[JAKUCH]

Irenko pomoc zawsze potrzebna mała czy większa ,ale pomagać warto

[adamiec]

Kochane dziewczyny, przepraszam że do Was nie piszę ale jestem w waszych ogródkach codziennie, Jak wiecie problemy nam się sypią jak z rękawa. Dopiero tydzień jak Jumper odszedł a tyle się zmieniło. Gosia która nas woziła ,leży w szpitalu po operacji kolana. pomagamy jej mamie wyprowadzać 3 psy.W piątek zmarła Mama mojej koleżanki, chodzę na Różaniec, jutro pogrzeb.Dzisiaj zachorowała nasza kotka Zuzia prędko do weterynarza ma zapalenie pęcherza i znowu zastrzyki.
Teraz sypie śnieg i znowu zima, wolę śnieg niż mróz.Myślę że jak utopimy Marzannę to wszystko się odmieni.

[Maska]

Irenko, ale rzeka zamarznięta i Marzanna nie popłynie ! Masz dużo znajomych a w dużym gronie zdarzają się i dobre i złe rzeczy. Trzymaj się Irenko, bo wielu osobom jesteś potrzebna

[Tosia1]

Irenko, jak wiesz, jedna bida nie wystarczy. Tak to się w życiu składa. Ale nie możemy się poddać. Będzie dobrze. Tylko żeby to białe poszło do morza.