A ja widziałam wiosnę w postaci panów pucujących swoje samochody wiecie odkurzacze, szmatki itp
Kleo a jak się cieszyłaś na dworze tym słońcem? Jakieś grabie sekatory czy coś podobnego?
Ja się cieszyłam słonkiem w garażu
Przesadzałam pelargonie, robiłam sadzonki.
Z nasionkami jeszcze chwilkę poczekam.
Śniegu jeszcze całkiem sporo, nie tylko na polach, w ogródku też.
Wizja ciepłego weekendu-nęcąca.
Pozdrawiam
Jak najbardziej - grabie, sekator i szufla poszły w ruch. Zagrabiłam stare liście z trawnika, poprzycinałam trochę krzaczków i clematisy, no a szufla to posłużyła mi do bardzo nieprzyjemnej czynności - sprzątania psich kup po zimie. Pod śniegiem było ich całkiem sporo. No, ale śladu już po nich nie ma, na rabatkach czysto i nawet pielić już zaczęłam. Jednym słowen - wreszcie sobie potyrałam na świeżym powietrzu. A teraz jestem bosko zmęczona i mogę uczciwie poleniuchować.
Nic wczoraj tego nie wróżyło ale mamy dzisiaj piękny dzień. M wyciągnął mnie do lasu na mały spacerek a zrobił się z tego niezły sprint na długim dystansie . Wiatr zagłuszał ptaki które z pewnością poczuły wiosnę.
Kleo mój Bigi był nauczony załatwiać się 'do kibelka' na końcu działki. Zdarzało się jednak że jak mocniej przysypało śniegiem to nie chciało mu się przecierać szlaku i też było wiosenne zbieractwo
Zazdroszczę tych ogrodowych robótek bo u mnie jeszcze dość biało.
Chyba można powiedzieć, że zaczęłam ogrodowy sezon 2013 Nie wiem jak ja to zawsze ogarniałam Powywalałam suchotniki z donic, pozamiatałam przy wejściu, ciachnęłam leszczynę i clemka. Ale od czego dzisiaj zacząć i w co włożyć ręce albo sekator? Pewnie jakoś pójdzie ale ogrom pracy trochę mnie przeraża...
Mnie też w tym roku przeraża ilość pracy w ogrodzie. Zawsze nadganiałam w weekendy, ale teraz do lipca chodzę na kurs, a w tygodniu pracuję mawet do 22, więc czasu jak na lekarstwo, nawet na FO go brak, a co dopiero na prace w ogrodzie. Ale ostatni weekend miałam wolny, więc ja też już rozpoczęłam sezon wiosenny. Tylko straszą, że nawrót zimy nam grozi - ma być mroźno i śnieżnie. Nienawidzę tej zimy.
Mój kręgosłup już na 100% się dowiedział że jest wiosna Ale było cudnie! Jeszcze słońce świeci ale jak na pierwszy dzień [wczoraj była tylko przygrywka] to wystarczy. Pierwsza grzęda i kawałek skalniaka oczyszczony. No i słyszałam już żurawie
Bino tęsknimy ale do ogromu? Może niezupełnie ...
Cleo masz napięte plany ale u mnie też nie będzie lekko ... przez ten Re[mont ] aż się boję wypowiadać to słowo
Nie za wcześnie te robótki ogrodowe ? mnie w ubiegły weekend tez łapy swędziły... ale powiedziałam, że "twarda bedem, nie mientka" i zostawiłam rabaty w spokoju - co roslinkom chyba na dobre wyjdzie, patrząc na przewidywaną pogodę na ten tydzień.
Ave to na R to ma być u mnie zaraz po świętach więc muszę trochę wyprzedzić prawdziwą ogrodową wiosnę Pewnie potem będzie w pracach polowych poślizg niekontrolowany Dzisiaj też udało mi się coś zrobić. wycięłam maliny jednoroczne i powalczyłam z dzikim winem na płocie. I chyba przesadziłam z tym ciachaniem