Mambo! Tym zdjęciem można dzieci straszyć


To chyba muszę powiedzieć znajomym, żeby nie dokarmiali tych biednych kotów, nie przemycali im w jedzeniu leków, bo one są szczęśliwe na tych śmietnikach, a to że im z oczu cieknie, ropa zakleja oczy, katar zatyka nos (kot "je" nosem, jak mu coś nie pachnie to nie zje), są chude zjedzone przez pchły i robale od środka, mają paskudną sierść to właśnie świadczy o ich szczęściumeluzyna pisze:Często się zastanawiam czy tak naprawdę koty nie są szczęśliwsze te przy śmietnikach,
No tak to lepiej niech kotek zostanie rozszarpany na strzępy przez psy.Tula pisze:Same się na te piętra nie wprowadziły... jeśli ktoś nie ma warunków na zwierzę, to nie powinien się na nie decydować. Brać kota do bloku i zamknąć na 10 lat w czterech ścianach to zwykłe znęcanie się nad zwierzęciem. Tylko nie tak spektakularne jak podpalenie szmaty przywiązanej do ogona.
No właśnie, to TY wybrałaś. Ciekawe, co powiedziałyby koty gdyby umiały mówić?mamba9991 pisze:Od początku dyskusja o sterylizacji? Była już parę stron temu. Ja Wam opiszę sytuację z życia wziętą: zimą Kicia miała ruję, dałam ogłoszenie do portalu miejskiego, że szukam kocura dachowca. Bo chciałam, zeby Kicia miała dzieci (JA CHCIAŁAM), odpisała Pani z moherowym nakryciem głowy (wiem, bo była fotka), że po co rozmnażać, "ani to ładne, ani mądre" (jej słowa z maila), pojechała po mnie równo, na końcu nazwała mnie SZATANISTEM![]()
![]()
![]()
![]()
Tak myślę o sterylizacji - miałaby 2 mioty rocznie, brzuch do ziemi, schorzenia cycków, ruję zaraz po porodzie, wybrałam (JA WYBRAŁAM), że raz kociaki i sterylizacja. Powtarzam - JA WYBRAŁAM. Nie wiem, czy dobrze, nie mam pojęcia. W wigilię Kicia nie przemówiła, nie powiedziała, co woli.