Mój fijoł 14-niedługo wiosna

[Eda_S]

Czy Arabelli wystarczyłoby stanowisko ze słońcem od wschodu do ok. 14-ej?
Agrestów szkoda, będziesz dosadzać?
Wieczorami jest okrutnie zimno, więc tym bardziej pozdrawiam cieplutko

[Margo2]

Widziałam hostową
Tam będą nowe nabytki?
Moja Arabelka na razie nie daje znaku życia

[baasik]

Ewo, piękne wschody słońca uwieczniłaś - ranny z Ciebie ptaszek. A boćka śpiocha bardzo zazdroszczę. Ja mam od dwóch lat przygotowane gniazdo - boćki siadają ale żaden dotąd się nie zadomowił
Cudne masz korony - u mnie większość wyszła bez kwiatów Cieszynanki nie mam - chyba poszukam Pięknie też wyglądają czerwone pędy Teresy - muszę poczytać

[kogra]

Dzisiaj czytałam jak zakonserwować kwiaty fiołków do deserów.
Tylko że szkoda mi je zrywać, bo pachną przecudnie.
Ale z drugiej strony w zimie podać taki deser......

[perdii]

Grażynko więc jak zakonserwować? Może przepisik u mnie w wątku co by Ewy wątku nie zaśmiecać Zerkałam ale u Ciebie też nie ma przepisu.

[kogra]

Suche posmarować białkiem i oprószyć dokładnie cukrem.
Potem suszyć aż do stwardnienia każdy osobno.
Na fotce wygląda to super.

[Andzia84]

Ewuś przekopałam się przez ostatnie kilka stron i nadal zakochana jestem w Twojej Łasicy Bóli ogrodowych współczuję, ja na szczęście nic nie odczuwam-kopałam w styczniu, odśnieżałam w lutym, kopałam w marcu, pokopię i w kwietniu. Kopanie już mi się śni po nocach, ale za to nic mnie nie boli A jak tam dzisiejsza nocka? U mnie o 6 rano było -8*. Dwa posadzone powojniki i pędy młodych różyczek z B zmarzły pomimo okrycia Twoje zahartowane więc na pewno mają się dobrze

[ewamaj66]

Łukasz, na trawie mogłyby sobie rosnąć
Edyta, tyle słońca powinno wystarczyć W ostateczności za rok przesadzisz Wieczory zimne, wypłaszają mnie skutecznie z ogrodu.
Gosia, nowe hosty już tam rosną Dosadziłam im języczkę Wetknę jeszcze świecznicę, ale na razie tej jednej przewidzianej do przesadzenia nie widzę
Basia, o widoczne na zdjęciu gniazdo już się jakieś bociany pobiły. Teresę wszystkim polecam, bo niewymagająca, choć potrzebuje sporo miejsca.
Grażyna, swoich nie ruszam, jakoś mnie nie ciągnie do zjadania kwiatów
Gosia, Ty się spiesz, zanim fiołki przekwitną
Ania, boleści już dawno przeszły-codzienny trening skutecznie im zapobiega Wczoraj było -5, co wcale mi się nie podobało. Dziś od rana padało, ale temperatura wreszcie dodatnia.

[April]

Witaj Ewo, z trudem nadrobiłam zaległości u ciebie
Korony ładnie rosną, bardzo mi się ten kwiat podoba ale podobno bardzo kapryśny. Zazdroszczę że ci się udają.

[kogra]

No popatrz.....a u mnie dzisiaj 8 w plusie.
Teraz już aż 12 a ma być około 20, co z pewnością osiągnie przy tym tempie wzrostu.

[Iw]

U nas wczoraj też -5, niestety . Trochę rośliny dostały w ...... nie będę się wyrażać, niektóre kiepsko wyglądają mimo nakrycia co niektórych donicami. Zobaczymy w dłuższej perspektywie czy to coś dało. Ale dzisiaj już dużo cieplej i z optymizmem spoglądam na ogród.
A u Ciebie nie widać, że fala mrozów przeszła

[robaczek_Poznan]

Czesc Ewa!
Melduję, ze u nas słoneczko i ma być dzisiaj 19 st. w cieniu
Dobrej pogody i szybkiego dnia w pracy!

[Eda_S]

Arabellę biorę pod uwagę na nową rabatę przy ścieżce, to dopiero za rok, ale rozważania już można snuć
Pozdrawiam cieplutko

[patusia336]

. Znalazlam Cie na zaprzyjaznionych watkach i dobrze wpadlam ,bo moglam nacieszyc oczy Twoimi pieknymi kwiatkami

[ewamaj66]

Jola, u mnie korony w ogóle nie kapryszą, posadziłam cztery cebule, a mam już 9 roślin.
Grażyna, była taka ciepła chwila w ciągu dnia-akurat byłam w pracy. Wróciłam ok. 16 i robiło się tylko coraz zimniej.
Iwona, moje rośliny jeszcze porządnie nie wystartowały, nie są takie znowu wyrywne Pewnie dlatego niewiele im ten przymrozek dokuczył. Jednak znalazłam uszkodzone młode liście na różach, które sadziłam w piątek Ale one przyjechały do mnie z cieplejszego miejsca niż moje...
Kasia, pogoda jest niezła, ale okropnie zimno. Nie ma mowy o takich tropikach jak u Ciebie
Edyta, taką Arabellę możesz mieć już za 10 zł, prawie żadne pieniądze
Patrycja, cieszę się, że zajrzałaś Mój ogród to raczej zbiór fascynacji niż przemyślane założenie, ale taki mnie cieszy. I absorbuje