Doniczkowce KaRo
Re: Doniczkowce KaRo
Dziękuję za odwiedziny. Pooglądałam Twoje rośliny i hoye są rzeczywiście ładnie wybarwione. Naprawdę nic nie robiłaś z grudnikiem? Mam jednego ale nie chce kwitnąć. Może jest za mały ;)
- Karo
- -Administrator Forum-.
- Posty: 22084
- Od: 16 sie 2006, o 14:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Centrum Polski
- Kontakt:
Re: Doniczkowce KaRo
Tesiu ,Henryku dziękuję.
Nie ma to jak wyborowe towarzystwo .
Wiecie Kochani,że coraz cześciej zastanawiam się jak dalej będzie wyglądało moje życie wśród donic,doniczek i doniczuszek
Żanetko
miło,że dolączyłas do nas .
Jak Ty pogodzisz uprawę roślin wymagających skrajnie różnych warunków uprawy?
Nie wiem jak to możliwe ale widocznie możliwe
Moniko nic nie robiłam grudnikom
A już mają kwiaty następne rośliny ...
Moje też są maluszki
Nie wiem jak go uprawiasz ale musisz mu pozwolić na odpoczynek,bez okresu spoczynku on Ci nie zakwitnie.
Pierwszy powinien być w końcówce lata i polega na zaprzestaniu nawożenia i mocnego ograniczenia podlewanie,ktore wznawia się jak tylko pokażą się pąki.
Ja nawet przesadzilam nieco,jego pędy zaczęły się już marszczyć ale zupełnie zapomniałam o nich i pewnie dzięki temu maluszki mają dużo kwiatów.
Kolejny spoczynek grudnik powinien przejść po kwitnieniu, z reguły trwa on ok miesiąca.
W okresie wzrostu roślinę zasila się raz w miesiącu nawozem dla kaktusów oraz od czasu do czasu spryskuje się ją wodą .
Możesz sobie sama regulować teraz ten proces spoczynku/kwitnienia
Chyba nie pokazywalam całego kwitnącego rozmarynu...
Oby tylko mi przetrwal zimę


Nie ma to jak wyborowe towarzystwo .
Wiecie Kochani,że coraz cześciej zastanawiam się jak dalej będzie wyglądało moje życie wśród donic,doniczek i doniczuszek

Żanetko

Jak Ty pogodzisz uprawę roślin wymagających skrajnie różnych warunków uprawy?
Nie wiem jak to możliwe ale widocznie możliwe

Moniko nic nie robiłam grudnikom


A już mają kwiaty następne rośliny ...
Moje też są maluszki

Nie wiem jak go uprawiasz ale musisz mu pozwolić na odpoczynek,bez okresu spoczynku on Ci nie zakwitnie.
Pierwszy powinien być w końcówce lata i polega na zaprzestaniu nawożenia i mocnego ograniczenia podlewanie,ktore wznawia się jak tylko pokażą się pąki.
Ja nawet przesadzilam nieco,jego pędy zaczęły się już marszczyć ale zupełnie zapomniałam o nich i pewnie dzięki temu maluszki mają dużo kwiatów.
Kolejny spoczynek grudnik powinien przejść po kwitnieniu, z reguły trwa on ok miesiąca.
W okresie wzrostu roślinę zasila się raz w miesiącu nawozem dla kaktusów oraz od czasu do czasu spryskuje się ją wodą .
Możesz sobie sama regulować teraz ten proces spoczynku/kwitnienia

Chyba nie pokazywalam całego kwitnącego rozmarynu...
Oby tylko mi przetrwal zimę


- crazydaisy
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4933
- Od: 27 cze 2013, o 09:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Keadby UK
Re: Doniczkowce KaRo
To juz wiem, czemu moje grudniki strajkuja.
Klania sie troskliwe podlewanie.
Rozmaryn bajka. Jak go utrzymujesz? Moj znow zasusza pedy. W ubieglym roku robil mi dokladnie to samo, ale poodbijal. O kwitnieniu oczywiscie mowy nie ma. Drazni mnie juz, bo miejsca zajmuje mnostwo, a co jesien to udaje ze bedzie umieral. Ostatnia zime spedzil w zw. z tym w gospodarczym, gdzie chlodniej ale i ciemniej.


Rozmaryn bajka. Jak go utrzymujesz? Moj znow zasusza pedy. W ubieglym roku robil mi dokladnie to samo, ale poodbijal. O kwitnieniu oczywiscie mowy nie ma. Drazni mnie juz, bo miejsca zajmuje mnostwo, a co jesien to udaje ze bedzie umieral. Ostatnia zime spedzil w zw. z tym w gospodarczym, gdzie chlodniej ale i ciemniej.
Kinga
Fuksjoza, hojoza, ketmioza, czyli komus tu odbija... ;) cz.3 - http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 05&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Zgoda bez polskiej czcionki/Adminka
Fuksjoza, hojoza, ketmioza, czyli komus tu odbija... ;) cz.3 - http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 05&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Zgoda bez polskiej czcionki/Adminka
Re: Doniczkowce KaRo
Wow ale cudny Rozmaryn, jak go utrzymujesz?Skąd masz sadzonkę? Ja próbowałam wiele razy, kupowałam je w sklepach jak i miałam prosto z Włoch i za każdym razem padały.Na ogrodzie przeżywały do ok połowy zimy.
- hen_s
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 20335
- Od: 16 paź 2010, o 15:24
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraśnik
Re: Doniczkowce KaRo
Lepiej za dużo nie myśleć - po prostu żyć tym czym żyć warto i kochać to co się lubi.KaRo napisał(a):
coraz cześciej zastanawiam się jak dalej będzie wyglądało moje życie wśród donic,doniczek i doniczuszek Obrazek

U mnie też kiedyś było tylko kilka doniczek z roślinami, potem kilkadziesiąt, kilkaset... Dziś liczę w tysiącach, co prawda niewielkich (kaktusy i sukulenty) ale zawsze...
I wszystkie mnie Cieszą więc wszystkie są bardzo potrzebne!

-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 508
- Od: 16 sty 2013, o 10:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Sieradz
Re: Doniczkowce KaRo
Krysiu - cudny ten rozmaryn. Kwiaty w tym kolorze zawsze mnie kręciły. Trzymam kciuki za udane zimowanie w co nie wątpię. 

Re: Doniczkowce KaRo
A czemu miałby paść?U królowej 

- Karo
- -Administrator Forum-.
- Posty: 22084
- Od: 16 sie 2006, o 14:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Centrum Polski
- Kontakt:
Re: Doniczkowce KaRo
Rozmaryn to głowny bohater ostatnich moich wpisow i rzeczywiście wart jest uwagi .
Liczę też,że ktos podzieli się doświadczeniami w sposobie przezimowania go.

Ja mam go od wczesnej wiosny.
Prawie każdego roku,od bardzooo dawna go kupuję bo bardzo - ale to bardzo lubię mieć go w donicy .
Niestety mam zawsze problem z jego przezimowaniem.
W ogródku odpada bo nawet jak wygląda przez zimę ładnie to wiosną po zdjęciu zimowej osłony pada i już.
W mieszkaniu bywa różnie ale z reguły pada wcześniej niż później...
Kingo mnie się nie udało utrzymać dotyczczas jednej sadzonki rozmarynu dłużej niż do pełnej wiosny....
Ani tak ani siak jemu nie pasuje zimowanie w moich warunkach.
Podobnie jak u Ciebie Violka
Mam takie refleksje związane z jego uprawą:
- zwykle kupowałam sadzonkę w markecie na stoisku warzywniczym, a więc roślinę delikatną,wyhodowaną w warunkach szklarniowych i przeznaczoną zapewne do szybkiego spożycia.
nigdy u mnie nie kwitł.
- ten egzemplarz też kupilam w markecie ale na stoisku 'Ogród' i był to już starszy okaz,mial w chwili zakupu zdrewniale pędy a liście zdecydowanie drobniejsze od tych jakie nabywalam dotychczas.
No i zakwitł i kwitnie nadal
- mam cichą nadzieję,że to jakas inna odmiana rozmarynu,która dostosuje się do zalecanych warunków zimowania czyli w miejscu jasnym i zimnym przy temperaturze w granicach 4-5 *C i sporadacznym niewielkim podlewaniu
Na razie mam go na parapecie kuchennym i ...no i ciesze się,że kwitnie.
Niebawem jednak,jak tylko przekwitnie, przeniosę go tam gdzie widno ale też i zimno na niego czeka.
Henryku
dziękuję za potwierdzenie tego co sama odbieram tak właśnie jak mówisz
"Lepiej za dużo nie myśleć - po prostu żyć tym czym żyć warto i kochać to co się lubi."
ale chwilami/czasem mimo wszystko chcem bo muszem
pomyśleć i wtedy nachodzą mnie refleksje jak wyżej ...
Aniu,Mati dziękuję i wierzę tak pocichutku mocno wierzę,że tym razem się uda mi z rozmarynem
Jednak co ma byc to będzie...
Pochwalę się wyhodowanymi własnoręcznie psiankami,które wraz z trawami ozdobnymi nadal wypełniają skrzynki na balkonie.


I jeszcze jeden malutki grudnik rozkwitł dzisiaj

Liczę też,że ktos podzieli się doświadczeniami w sposobie przezimowania go.

Ja mam go od wczesnej wiosny.
Prawie każdego roku,od bardzooo dawna go kupuję bo bardzo - ale to bardzo lubię mieć go w donicy .
Niestety mam zawsze problem z jego przezimowaniem.
W ogródku odpada bo nawet jak wygląda przez zimę ładnie to wiosną po zdjęciu zimowej osłony pada i już.
W mieszkaniu bywa różnie ale z reguły pada wcześniej niż później...
Kingo mnie się nie udało utrzymać dotyczczas jednej sadzonki rozmarynu dłużej niż do pełnej wiosny....
Ani tak ani siak jemu nie pasuje zimowanie w moich warunkach.
Podobnie jak u Ciebie Violka

Mam takie refleksje związane z jego uprawą:
- zwykle kupowałam sadzonkę w markecie na stoisku warzywniczym, a więc roślinę delikatną,wyhodowaną w warunkach szklarniowych i przeznaczoną zapewne do szybkiego spożycia.
nigdy u mnie nie kwitł.
- ten egzemplarz też kupilam w markecie ale na stoisku 'Ogród' i był to już starszy okaz,mial w chwili zakupu zdrewniale pędy a liście zdecydowanie drobniejsze od tych jakie nabywalam dotychczas.
No i zakwitł i kwitnie nadal
- mam cichą nadzieję,że to jakas inna odmiana rozmarynu,która dostosuje się do zalecanych warunków zimowania czyli w miejscu jasnym i zimnym przy temperaturze w granicach 4-5 *C i sporadacznym niewielkim podlewaniu
Na razie mam go na parapecie kuchennym i ...no i ciesze się,że kwitnie.
Niebawem jednak,jak tylko przekwitnie, przeniosę go tam gdzie widno ale też i zimno na niego czeka.
Henryku

"Lepiej za dużo nie myśleć - po prostu żyć tym czym żyć warto i kochać to co się lubi."
ale chwilami/czasem mimo wszystko chcem bo muszem

Aniu,Mati dziękuję i wierzę tak pocichutku mocno wierzę,że tym razem się uda mi z rozmarynem

Jednak co ma byc to będzie...
Pochwalę się wyhodowanymi własnoręcznie psiankami,które wraz z trawami ozdobnymi nadal wypełniają skrzynki na balkonie.


I jeszcze jeden malutki grudnik rozkwitł dzisiaj

- hen_s
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 20335
- Od: 16 paź 2010, o 15:24
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraśnik
Re: Doniczkowce KaRo
Wciąż więcej i więcej pokazujesz swoich ulubieńców - jakże różnych zresztą - wiele radości sprawiając sobie i nam. Tak trzymaj! 

- Tomek-Warszawa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3391
- Od: 11 lut 2008, o 13:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Doniczkowce KaRo
Ja nie mogę wzroku oderwać od tych piękności. 

Tu możesz pomóc poszkodowanym w powodzi - viewtopic.php?t=127991
Otwarcie drzwi i wyjście do ogrodu jest najbardziej ekscytującym wydarzeniem każdego dnia.
Otwarcie drzwi i wyjście do ogrodu jest najbardziej ekscytującym wydarzeniem każdego dnia.
Re: Doniczkowce KaRo
Ja do grudnika 3 raz będę podchodzić. Znaczy nie padają mi, ale kwitnąć nie chcą
A ten Twój wspaniały 


- Niunia1981
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10747
- Od: 18 sie 2011, o 15:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lubicz k/Torunia
Re: Doniczkowce KaRo
O wpadłam na niecny pomysł
- a pokaż nam Krysiu foteczkę twojej przechowalni pelargoniowej
chcę sobie poprawić humor że nie tylko ja jestem taka ... nienormalna 



- Karo
- -Administrator Forum-.
- Posty: 22084
- Od: 16 sie 2006, o 14:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Centrum Polski
- Kontakt:
Re: Doniczkowce KaRo
Moniko
nie może być inaczej,jestem taka sama a może nawet bardziej niż Ty.
Pokażę jak wszystko wróci do normy,bo właśnie dziś z samego rana wszystko się zmieniło...
Musiałam wraz z moimi doniczkami opuścić zaanektowany pokój dziecka
Nanosiłam się ich znowu coniemiara .
Wrócą na tamtą kwaterę za tydzień,wiec być może wówczas zrobię im zdjęcie.
Martwi mnie,że co jakiś czas będę musiała przeprowadzać się z tymi doniczkami znowu...
Trzeba się rozejrzeć za innym lokum chyba...

Pokażę jak wszystko wróci do normy,bo właśnie dziś z samego rana wszystko się zmieniło...
Musiałam wraz z moimi doniczkami opuścić zaanektowany pokój dziecka

Nanosiłam się ich znowu coniemiara .
Wrócą na tamtą kwaterę za tydzień,wiec być może wówczas zrobię im zdjęcie.
Martwi mnie,że co jakiś czas będę musiała przeprowadzać się z tymi doniczkami znowu...

Trzeba się rozejrzeć za innym lokum chyba...
- Karo
- -Administrator Forum-.
- Posty: 22084
- Od: 16 sie 2006, o 14:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Centrum Polski
- Kontakt:
Re: Doniczkowce KaRo
Cantedeskia etiopska ma teraz swoje pięc minut. Jednak juz widzę,że bęe musiała zmusic ją do odpoczynku jużniebawem choć wcale nie będzie to najwłaściwasza dla niej pora.
Pojawia się coraz więcej żółtych liści,które po prostu zamierają,wycinam je ale niebawem może stac się tak,że zostaną same pędy kwiatowe
Poniekąd jest to dla mnie korzystny obrót sprawy gdyż wiosną i przez cale lato zamiast spać
będzie znowu ozdobą letniego balkonu


Bardzo ładnie prezentuje się też stromante, monstera variegata,której radykalne cięcie i groźba wyrzucenia za okno chyba pomogły
a także kolorowe owocki psianek i kwitnące grudniki
Rozweselają listopadowe mroki.

Pojawia się coraz więcej żółtych liści,które po prostu zamierają,wycinam je ale niebawem może stac się tak,że zostaną same pędy kwiatowe

Poniekąd jest to dla mnie korzystny obrót sprawy gdyż wiosną i przez cale lato zamiast spać

Bardzo ładnie prezentuje się też stromante, monstera variegata,której radykalne cięcie i groźba wyrzucenia za okno chyba pomogły
a także kolorowe owocki psianek i kwitnące grudniki
Rozweselają listopadowe mroki.

Re: Doniczkowce KaRo
Krysiu Cantedeskia etiopska piękną ma biel kwiatów.Pokaż nam monsterę variegatę po cięciach i po straszeniu
.
