GunnarSK pisze:Do przecierów mamy róźne pomidory: Opalka (typu Bycze Rogi), Sarnowski Polish Plum i wspominany San Marzano. Nie wiadomo, który jest najlepszy do świeżego jedzenia, ale prawdopodobnie nie San Marzano.
San Marzano (różne "wersje") sadzimy co roku i sadzić będziemy, mimo zgnilizny wierzchołkowej którą ta odmiana łapie najszybciej. Jak dla mnie to pomidor idealny na przeciery (również Roma i Romagnola), bo ma mało wody - zwłaszcza na mojej pustyni ;p i nie jest kwaśny. Na świeżo mi nie podchodzi w sezonie. Ale teraz, kiedy inne dopiero zaczynają dojrzewać i jeszcze nie są słodkie, chętnie wcinamy sałatkę z S.Marzano. Bo w fazie niepełnej dojrzałości są wyraźnie słodsze od pozostałych pomidorów w tej samej fazie.
-- Pt 03 sie 2012 06:22 --
Hekate pisze:Ja w tamtym roku miałam wrażenie że to odparowywanie wręcz trwa wiecznie, a smak rozwodniony, dlatego w tym postanowiłam spróbować właśnie z odmianami przecierowymi.
(...)
Na pewno w porównaniu z okrągłymi odmianami minusem San Marzano jak i Polish Sarnowski Plum jest to że jako jedyne złapały zgniliznę wierzchołkową, a także że parę kolejnych pomidorków straciłam gdyż słabo trzymają się szypułki i łatwo by jako wyrośnięty, ale jeszcze nie dojrzały przy niechcącym potrząśnięciu krzakiem, czy od silnego wiatru od niej odpadł

No i właśnie dlatego odmiany przecierowe nazywają się tak a nie inaczej

Idealne na przecier, mało wody a dużo "mięcha".
Moje San Marzano w tym roku też mają bardzo kruche szypułki, zielone jest łatwo strącić z krzaka. Ale nie tylko one, kilka innych odmian też tak ma. W poprzednich latach tak nie było i myślę, że wpływ na to może mieć susza i b. wysokie temperatury - w poprzednich sezonach nie było aż tak sucho, a tak wysokie temperatury utrzymywały się krócej. U Ciebie czym to może być spowodowane? Masz jakiś pomysł ?
Poziomki uzyskujemy przez przewracanie pionków.