Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 1
- ANalfabeta
- 200p
- Posty: 288
- Od: 2 lip 2011, o 11:10
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Mokobody/Siedlce
Re: Amatorzy pomidorów gruntowych
Straszne wiadomości !!
Dziejsza nawałnica połamała mi krzak pomidorka.
Puściłem na 2 pędy i jeden znich jest ułamany.
Da się go jakoś "dokończyć", bo ma na sobie jedne z ładniejszych gron ?
Czy tylko w kompost ??
Dziejsza nawałnica połamała mi krzak pomidorka.
Puściłem na 2 pędy i jeden znich jest ułamany.
Da się go jakoś "dokończyć", bo ma na sobie jedne z ładniejszych gron ?
Czy tylko w kompost ??
Stare chińskie przysłowie mówi: ?Jeśli nie masz co powiedzieć, powiedz stare chińskie przysłowie.
- elik_49
- 1000p
- Posty: 1442
- Od: 15 mar 2009, o 20:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: opolskie
Re: Amatorzy pomidorów gruntowych
Żal, ale pomidory przywiązuje się do palika, zapomniałeś o tym?
Ułamane pędy ładnie się ukorzeniają, nie wiem jednak jak to jest w przypadku kiedy jest już zawiązane grono owoców. Ja wkładałam taki pęd od razu do ziemi, bez problemu się ukorzenił, Rusałka ukorzeniała w wodzie gdzie pięknie wypuścił korzonki i dopiero wysadzała na miejsce stałe.
Zanim wyrzucisz na kompost możesz spróbować utrzymać je przy życiu wybierając sposób który bardziej ci odpowiada ale nie liczyłabym za bardzo że przyniesie oczekiwane efekty.
Ułamane pędy ładnie się ukorzeniają, nie wiem jednak jak to jest w przypadku kiedy jest już zawiązane grono owoców. Ja wkładałam taki pęd od razu do ziemi, bez problemu się ukorzenił, Rusałka ukorzeniała w wodzie gdzie pięknie wypuścił korzonki i dopiero wysadzała na miejsce stałe.
Zanim wyrzucisz na kompost możesz spróbować utrzymać je przy życiu wybierając sposób który bardziej ci odpowiada ale nie liczyłabym za bardzo że przyniesie oczekiwane efekty.
pozdrawiam Ela * Moje zielone różności
- ANalfabeta
- 200p
- Posty: 288
- Od: 2 lip 2011, o 11:10
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Mokobody/Siedlce
Re: Amatorzy pomidorów gruntowych
Było prowadzone na sznurku, ale z racji tego, że to pierwszy krzak od brzegu był najbardziej narażony na podmuchy wiatru.
Stare chińskie przysłowie mówi: ?Jeśli nie masz co powiedzieć, powiedz stare chińskie przysłowie.
- Suppa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2016
- Od: 6 mar 2008, o 09:53
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Centrum
Re: Amatorzy pomidorów gruntowych
U mnie sezon pomidorowy już się rozkręca, coraz więcej odmian zaczyna dojrzewać. To wczorajszy zbiór
:

Chciałbym Was też poinformować, że zakończyłem ekologiczną uprawę pomidorów i wykonałem pierwszy w tym sezonie oprysk chemiczny preparatem Curzate M. Na liściach pojawiło się sporo plam zarazy, nie było chwili do stracenia. Oprysk wykonany mlekiem dwa dni wcześniej na nic się zdał. Ale widocznie zaraza w moim rejonie znalazła teraz sprzyjające warunki do rozwoju, szybko i silnie porażone zostały także ziemniaki.
Najgorzej, że w okolicy trudno dostać w sklepach preparaty o działaniu układowym, mam jeszcze Acrobat, ale jego karencja jest długa jak na okres owocowania
Nadal zamierzam stosować ochronę niechemiczną, ale trzeba mieć coś na wypadek


Chciałbym Was też poinformować, że zakończyłem ekologiczną uprawę pomidorów i wykonałem pierwszy w tym sezonie oprysk chemiczny preparatem Curzate M. Na liściach pojawiło się sporo plam zarazy, nie było chwili do stracenia. Oprysk wykonany mlekiem dwa dni wcześniej na nic się zdał. Ale widocznie zaraza w moim rejonie znalazła teraz sprzyjające warunki do rozwoju, szybko i silnie porażone zostały także ziemniaki.
Najgorzej, że w okolicy trudno dostać w sklepach preparaty o działaniu układowym, mam jeszcze Acrobat, ale jego karencja jest długa jak na okres owocowania

Nadal zamierzam stosować ochronę niechemiczną, ale trzeba mieć coś na wypadek

Pozdrawiam, Maciek.
- Uni57
- ZBANOWANY
- Posty: 759
- Od: 12 maja 2010, o 14:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Warszawy
Re: Amatorzy pomidorów gruntowych
A ja też w końcu zrobiłam oprysk swoim gruntowym, w niedzielę dostały Miedzianem po oczach. ;) Lepiej zapobiegać niż leczyć. Wcześniej na etapie sadzonek pomidorki były ze trzy razy traktowane Bioseptem i na razie nie chorowały, nie licząc sporadycznych plamek. Natomiast pomidory rodziców w szklarni (w której mam nieszczęście trzymać 8 sztuk swoich dla testu, marnie rosną) dostały na potęgę brunatnej plamistości. Wyglądało to tak, że wymiotować się chciało, wróciłam z urlopu i zastałam okropieństwa! Moi rodzice uważają, że nie ma w tym nic złego, jak cała roślina jest w kożuchach grzyba, ja mam na ten temat inne zdanie. Megagroniaste w szklarni dostały trochę plam, oberwałam liście i popryskałam Bioseptem. Rodziców gruntowe mają początki brunatnej plamistości, ale szybko to idzie. Naprawdę nie wiem, skąd u niektórych taka niefrasobliwość, roślina choruje, ale co tam, to normalne przecież!
Mama oberwała chore liście, teraz ma plantację "tyczek" z wiszącymi na nich zielonymi pomidorami.
Właśnie z obawy, że od nich coś się przeniesie zrobiłam ten oprysk, mam ładne rośliny i nie chcę ich stracić przed wydaniem plonu. Wiem już, że owoce z rośliny chorej na zarazę ziemniaczaną nie są zbyt zdrowe, ale co z owocami z roślin chorych na brunatną plamistość?




Właśnie z obawy, że od nich coś się przeniesie zrobiłam ten oprysk, mam ładne rośliny i nie chcę ich stracić przed wydaniem plonu. Wiem już, że owoce z rośliny chorej na zarazę ziemniaczaną nie są zbyt zdrowe, ale co z owocami z roślin chorych na brunatną plamistość?

Re: Amatorzy pomidorów gruntowych
Ostatnio rozmawiałam ze specem od biologicznej ochrony roślin w sprawie pryskania mlekiem. Odradzał. Są preperaty do ochrony tylko z jakimiś wyselekcjonowanymi składnikami mleka, inne sprzyjają rozwojowi chorób. Niestety, jak na razie środki te są u nas niedostępne.
Kasia
Re: Amatorzy pomidorów gruntowych
Ja to robię tu na forum od paru miesięcy. Zdolność ograniczania rozwoju drobnoustrojów w tym i grzybów ma dopiero kwas mlekowy . To właśnie kwas mlekowy stanowi barierę u kobiet przed zakażeniem pochwy.ganio4 pisze:Ostatnio rozmawiałam ze specem od biologicznej ochrony roślin w sprawie pryskania mlekiem. Odradzał.
Chcesz pryskać mlekiem ?. Przerób go najpierw na ser a resztę zamiast wylać, użyj do oprysku.
Pozdrawiam
Re: Amatorzy pomidorów gruntowych
Uni57 pisze:Wiem już, że owoce z rośliny chorej na zarazę ziemniaczaną nie są zbyt zdrowe, ale co z owocami z roślin chorych na brunatną plamistość?
Zamieranie blaszek liściowych rozpoczyna się na dolnych liściach, które porażane są najwcześniej. Grzyb nie poraża łodyg, ogonków liściowych i owoców.
http://www.inwarz.skierniewice.pl/klucz ... pis&id=313
- Uni57
- ZBANOWANY
- Posty: 759
- Od: 12 maja 2010, o 14:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Warszawy
Re: Amatorzy pomidorów gruntowych
Choróbsko zidentyfikowałam właśnie przez tę stronę, chodzi mi o to, że nie czuję się na 100% pewna, czy obecność grzyba na roślinie na dużą skalę nie powoduje jakiegoś przenikania szkodliwych substancji do owocu.
- KasiaPuk
- 200p
- Posty: 446
- Od: 17 sty 2011, o 21:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Planet Thanet ;)
Re: Amatorzy pomidorów gruntowych
A ja ostatnio obrywając liście utrąciłąm takiego dorodnego Czarnego Rosjanina:( całego zielonego. A spory już był. Można go jakoś zaczerwienić domowym sposobem? Żal na kompost rzucić...
Horse riding - an art of keeping a horse between you and the ground.
- Maraga
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2634
- Od: 5 lut 2011, o 13:05
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: dolnośląskie
Re: Amatorzy pomidorów gruntowych
Witaj Kasiu!
Nie wyrzucaj.Zostaw (zawsze zdążysz wyrzucić)czytałam,że w towarzystwie jabłek szybciej dojrzewają.
Też mam takiego dużego,którego niechcący zerwałam,na razie leży już tydzień,nie psuje się ale i nie dojrzewa.Zobaczymy co dalej będzie.
Nie wyrzucaj.Zostaw (zawsze zdążysz wyrzucić)czytałam,że w towarzystwie jabłek szybciej dojrzewają.
Też mam takiego dużego,którego niechcący zerwałam,na razie leży już tydzień,nie psuje się ale i nie dojrzewa.Zobaczymy co dalej będzie.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2989
- Od: 26 lis 2009, o 18:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: Amatorzy pomidorów gruntowych
U mnie leży w papierowej torebce żółty pomidor w towarzystwie jabłka i zaczyna łapać kolor. Mam nadzieję, że smak też będzie 

Moje nowe imię Szansa 
"Są ludzie, którzy tak boją się śmierci, że rezygnują z życia."

"Są ludzie, którzy tak boją się śmierci, że rezygnują z życia."
- elik_49
- 1000p
- Posty: 1442
- Od: 15 mar 2009, o 20:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: opolskie
Re: Amatorzy pomidorów gruntowych
Ja tam mało spostrzegawcza jestem, żadnego wzoru nie widzę ale zauważyłam że pomidorki podpisane i wiadomo że wtedy nic się już nie pomyli. U mnie dzisiaj leje od rana, cały czas myślę czy te opryski które wykonałam zabezpieczyły je przed zarazą.
Powoli zaczynają już niektóre odmiany dojrzewać

Powoli zaczynają już niektóre odmiany dojrzewać


pozdrawiam Ela * Moje zielone różności
Re: Amatorzy pomidorów gruntowych
Nie widzisz wzoru??? Ja widzę jak są ładnie poukładane
.
Ela dobrze widzę, że masz czarne pomidorki? Jaka odmiana? Ja mam czarne, ale dopiero jutro spróbuję pierwszego

Ela dobrze widzę, że masz czarne pomidorki? Jaka odmiana? Ja mam czarne, ale dopiero jutro spróbuję pierwszego
