Rośliny Krystyny

[heliofitka]

Krysiu właśnie u kogoś przeczytałam, że masz dwie miski - miksy roślinne.
Czy możesz mi przypomnieć, co to za miksy...bluszcze

[kociara]

Aniu - bella na razie jest w stadium rekonwalescencji .
Gratuluję z całego rzucenia palenia .Ja dopiero od 3 lat (z ogonem - ale krótkim) rzuciłam,
a czasami to mnie tak ciągnie , że Ale też raz a porządnie
Wiktorio - bo trzeba mieć porządną , konkretną motywację
A ten szpital - mam nadzieję , że jakiś pobyt rutynowy - zdrowia życzę i może palenie rzucić się uda
Adamie - może nie aż "w latach",ale w następnym sezonie po ukorzenieniu .
Choć oczywiście,są różne szkoły - jak mówią.Pewnie w głównej mierze,zależy to od warunków w jakich mieszka
Iwonko - gatunkowo to Ci nie wymienię,bo one kupowane,jakbym to rzekła "gdzie popadnie".
Pierwsza w kolejności wiekowej (starsza) to jest ta na str 1 (fot 6),oraz str 68 ; a ten drugi mix to str 66,oraz po ok dwóch tygodniach str 75.
A zmiksowane one osobiście przeze mnie.Kupowałam każdy w osobnej doniczce i sadziłam do doniczek miskowatych i zrobił się mix .

[Wiktoria_W]

Z tym szpitalem, to same przyjemności: gastroskopia, biopsja... to mam nadzieję, że wszystko . Sugerowałam te badania w trybie ambulatoryjnym, ale podobno się nie da . Zupełnie sobie tego nie wyobrażam: bez internetu, bez telewizji, bez porządnej kawy... I co ja niby ze sobą zrobię, jak zgaszą światło o 22.00 .

[kociara]

Bardzo Ci współczuję Wiktorio . Już samo słowo gastroskopia mnie przyprawia o nieprzyjemne dreszcze.
Należy tylko myślęć , że badania wyjdą "b.z." - a bez zdobyczy techniki bardzo ciężko,ale pewnie bardzo niedługo

[Wiktoria_W]

Dziękuję . Częściowo już się do tego przyzwyczaiłam - tak to jest, jak się ktoś za szybko pcha na świat . Później co rusz wychodzą jakieś niedorozwoje, zwane wadami wrodzonymi . No dobra, koniec tego - ja się będę oswajać, a temat niech wróci na właściwe tory .

[Adam12222]

Poczekamy zobaczymy

[heliofitka]

Krysiu kocham Cię
Takiej ściągi to ja nawet na maturze nie miałam
Zamierzam zrobić sobie kilka takich mis, ale mam doświadczenie tylko z kaktusami.
Dziękuję . Idę pooglądać Dobrej nocki

[kociara]

Iwonko - nic trudnego , zwłaszcza dla Ciebie . Gdybyś miała jakieś wątpliwości - pisz .
Jeśli tylko będę wiedziała i potrafiła - chętnie odpowiem

[mniodkowa]

Nooo kochana tak się tydzień temu zapierałaś, że niewiele się dzieje u Ciebie a tu tyle nowych pędzików, listeczków i kwiatuszków
wszystko piękne, zielone, widać dogodzono im
szczególnie dla hojki, baldaszka wypatrzyłam od razu

Ona wcale nie jest przesadzana więc trudno orzec co ma w ziemi.
Sąsiadka ją przestaje podlewać po przekwitnięciu,jak listki całkiem zamrą to na tej doniczce
stawia inną z rosnącym kwiatkiem (pewnie aby zaciemnić?).Podlewając kwiatek
rosnący wyżej zapewnia minimum wilgoci syningii poprzez wyciekające dołem kropelki.
Wiosną zdejmuje wierzchni kwiatek i zaczyna podlewać białe badylki syningii,która
szybko się zazielenia i wydaje multum pąków i trochę liści i ..... itd; tak już któryś rok

a to dopiero ciekawy patent

[kociara]

Tak , patent najpierw mnie zaciekawił (czy i co z tego białego wyrośnie?) , następnie rozbawił , a teraz przez zimę czekam
do wiosny w oczekiwaniu nowego zatrzęsienia pąków.

[mniodkowa]

właśnie, ja mam jedną fioletową gloksynię którą nie wiem czy uśmierciłam czy co, strach w doniczkę zajrzeć... to może postawię na nią "coś" i może... może...?

[kociara]

Aguś - próbuj , szkoda fioletowego cuda (może się odrodzi ???) .

[mniodkowa]

no i właśnie sama nie wiem... może jednak zajrzeć jej głębiej w doniczkę....?
choć ostatnio się pocieszyłam, jak nie odrodzi się to pójdę do kwiaciarni widziałam ostatnio duuużoooo i nie takich drogich tylko, że takiej pełnej fioletowej nie było... więc może jednak zajrzę do tej doniczki...

[kociara]

Agusiu , a może zostaw ją w spokoju ?! Raz w tygodniu daj jej "małgorzatkę" wody ,postaw w ciemniejszym miejscu i wiosną
odżyje

[mniodkowa]

no dobra, posłucham mądrzejszej jeszcze się do niej nie dobrałam, a już powoli po domku i myslę coby tu poprzesadzać
p.s. Krysia a co Ty mnie nie odwiedzasz...? pogniewała się czy cu...?