Lucynko, dzięki za wsparcie, przeczytałam cały twój wątek i naprawdę masz się czym pochwalić, u mnie to jeszcze wszystko w powijakach....
Kupiliśmy dom dwa lata temu na jesieni, w pierwszą wiosnę to nie robiłam nic w ogródku bo czekałam co mi tam wyrośnie, zrobiliśmy tylko trawnik, który przez zimę i wczesną wiosnę poryły krety
W tym roku obiecałam sobie że wezmę się za ten ogródek ale jakoś mi to nie wychodzi, bo po primo: fundusze wstrzymane ( KOMUNIA) , brak czasu ..... a piękny ogród to ja naprawdę bym chciała mieć ale może się skuszę i założe wątek po przyjęciu córki, bo takie tu fajnie kobitki
