Martuś pewnie, wszystkiego mieć nie można  

  Tak jak piszesz zółciutką pęcherznicę będę podziwiała w innych ogrodach, a bordową będę się cieszyć u siebie  
 
Marylu ja już chyba ze 3 razy byłam u Ciebie 

  i syciłam oczy widokiem Twoich pęcherznic. Są prześliczne, a i przy okazji napatrzyłam się na tę bajeczną pnącą różę. Jest cudna, mimo tego, ze później jak piszesz choruje, ale w czasie kwitnienia to prawdziwa bajka  
 
Witaj 
Aniu jakie naprzykrzać , będzie mi bardzo miło jak mnie będziesz odwiedzać  
 
Aniu na łowy skalniaczkowe zapraszam w realu, bardzo chętnie się podzielę  
 
Krysiu pięknie określiłaś rojniczki, ja też tak je odbieram- jak róże na kamieniach  

 - jest ich mnóstwo odmian i też jeszcze bedę się za nimi rozglądała, żeby wzbogacić skalniaczek. One nawet w wąskim przesmyczku pomiędzy kamieniami świetnie dadzą sobie rade i fajnie wyglądają  
Jagódko, niestety nie znam nazwy tego czosnka, jest naprawdę śliczny, nawet jak nie kwitnie to listeczki są takie fajne  

 Kolor ma taki błęknitno -liliowy, sama nie wiem jak go określić, ale fotka dobrze go oddaje  
