Może Kozula coś podpowie..

AGUŚ, wiele lat temu, ( około 10), zbudowałem małą szklarenkę o wym. 1.5 na 1.5 metra z okien rozbiórkowych. Na dole ,dwie warstwy ścian postawiłem z połówki pustaka ( suporeksu), i od środka ociepliłem styropianem.Tadziu, napisz coś więcej o tym wodnym podgrzewaniu???
Stąd przeciez logiczny wniosek, że przyczyna lezy w podłożu.aguskac pisze:Moje ubiegłoroczne marnizny miały przy sadzeniu 15-20 cm, kiedy je wsadziłam w glebę urosły jak szalone, dosłownie w oczach.
Ziemia kompostowa jest zbyt ciężka do napełniania palet, a ponadto pod wpływem podlewania ulega w paletach nadmiernemu zagęszczeniu i zamuleniu, i nie zapewnia korzeniom dostatecznej ilości powietrza. Ziemię należy rozluźnić dodatkiem wymienionych wyżej materiałów porowatych.
Ja mam niewielką szklarnie 4,5 X2.5 ale w tamtym roku przy wiosennych przymrozkach lub jesiennych chłodnych nocach radziłam sobie w ten sposób, że rozpalałam wieczorem węgiel drzewny w blaszanym talerzu po starym grillu i kładłam go na płytki betonowe /chodnik/ Temp. w szklarni podnosiła się ok. 4st. a rano płytki były jeszcze ciepłeaguskac
A co z majowymi przymrozkami? Przecież bywają nawet do -5, jak wytrzymują w dużej szklarni?