Witajcie

.
Mamy maj, mój ukochany miesiąc

. U nas nareszcie trochę popadało i ziemia od razu zrobiła się inna. Rośliny na pewno odżyją i ruszą z kopyta. Mam nadzieję, że znajdę czas na pielenie bo jedna rabata zarosło okrutnie . Wstyd ją pokazać

. Aktualnie kwitną pumile, niektóre tulipany i inna drobnica . Jest jeszcze stosunkowo mało koloru i dużo zieloeni ale mam nadzieję, że niedługo to się zmieni. Od tygodnia mój eM pracuje nad domkiem ogrodowym dla dzieci. Kupił sobie kilka przydatnych narzędzi i może poszaleć z drewnem . Idzie bardzo powoli bo to jego pierwszy tak trudny projekt. Plan jest bardzo ambitny więc trzymam mocno kciuki. Jak już upora się z domkiem na pewno zrobi mi jakieś pergole lub inne przydatne konstrukcje do ogrodu

. Wczoraj nareszcie mogłam wyrwać się z domu bez dzieci i pojechałam do szkółki . Kupiłam część roślin z mojej listy ale niestety wszystkiego nie było . Do wózka wpadły hortensje bukietowe, kilka krzewów budlei , jaśminowiec , buk Purple Fountiain sporych rozmiarów, leszczyna Purple Umbrella, śliwa Pissardii , modrzew Stiff Wepper i cyprysik Filip's Goden Tears . Mam nadzieję, że rośliny ładnie się zakorzenią .
Aniu przemyślałam sprawę razem z eMem i jednak zrezygnowaliśmy z podkładów kolejowych . Mnie też podobają się takie murki z piaskowca ale prawdę mówiąc nawet nie liczyłam ile to może kosztować. Założyłam z góry, że za dużo

. Migdałek już przekwitnięty i przycięty . Pozdrawiam .
Dorotko u nas też popadało ale ja się z tego cieszę oczywiście jak każdy z nas

. Z róż zamówiłam : Jacques Cartier,
Raubritter, Snow Pavement, Charles de Mills, Henri Martin, Koszuty, Salet, Brenda Colvin ,Frau Eva Shubert ,Rose de Maeux

. Na pewno poczekam sobie ze dwa sezony aby pokazały swoje piękno ale na pewno warto czekać. Pozdrawiam

.
Lucynko trochę szkoda, że tak dużo tulipanów mi nie wyszło

. Liczyłam, że jednak mimo wszystko będzie ich więcej. Myślę, że maj będzie bardziej kolorowy u mnie . Szafirki dały radę ale w jednym miejscu też zniknęły. Może winne są nornice ? Lucynko nie martw się, podkłady kolejowe u mnie nie zagoszczą

. Na pewno postawimy na coś bardziej naturalnego, szkoda zdrowia na takie chemikalia . Dziękuję i pozdrawiam

.
Iwonko u mnie też ostatnio trochę padało

. Foliaczek mały ale bardzo przydatny i dobrze, że mam chociaż taki . Guersey ma już takie wielkie paki, że lada dzień zakwitnie . Dziewczynki mają sporo miejsca na zabawę chociaż jeszcze trawa by się przydała

. Póki co wysialiśmy tylko przed domem a ta dokupiona część nadal świeci gołą ziemią. Niestety susza odstraszyła nas od zakładania trawnika . Może jak jeszcze trochę popada to wysiejemy w maju . Pozdrawiam

.
Marysiu coś w tym jest

. Pralki i inne sprzęty też jakoś tak dziwnie psują się szybko . Tu pewnie też chodzi o zarobek producentów

. Szkoda, że te stare odmiany nie są białe lub różowe

. Miejmy nadzieje, że faktycznie w maju będzie tego deszczu więcej niż w kwietniu bo przyda się . Pozdrawiam

.
Beatko prawdę mówiąc nie mam czasu na walkę z chwastami i chwilowo nie ogarniam

. Murek to pomysł męża więc niech ma coś od siebie. Ostatnio koło murka stanęło duże koło . Cebulowe bardzo mnie rozczarowały tego roku. Spodziewałam się, że będzie ich mniej ale nie aż tak . Szok! No nic, trzeba będzie chyba inwestować w inne rośliny a tulipany najwyżej tylko bliżej wjazdu będę sadziła w tych reprezentacyjnych miejscach. Dziękuję i również pozdrawiam .
Małgosiu powoli do przodu . Roboty jest tyle, że nie wiadomo co najpierw robić . Aktualnie nr 1 to domek dla dzieci bo przyda się miejsce do szaleństw na powietrzu. Pozdrawiam.
Stasiu rzeczywiście zdrowie jest najważniejsze więc oby trwało jak najdłużej a resztę zrobi się w swoim czasie. Ogród powoli nabiera kolorów i całe szczęście, że popadało u nas trochę. Tobie też deszczu życzę i pozdrawiam.
Agnieszko nie będzie podkładów kolejowych, to już postanowione. Stodoła została przeze mnie doceniona dopiero po czasie a jak dostanie ozdoby w postaci róż pnących to już w ogóle będzie pięknie . Psice szaleją i czasem robią szkody ale dostają ochrzan i bawią się dalej

. Pozdrawiam.
Olu kamienny też piękny ale nie wiem ile by to kosztowało a metraż jest spory . Póki co mamy inne zajęcie a murek poszedł na dalszy plan. Nie mam pojęcia czy uda się go wykonać tego roku . Najpóźniej w przyszłym musi już być. Ziemię mam dość ciężką więc z cebulowymi różnie bywa . Przy sadzeniu do każdej przygotowywałam ziemię zmieszaną z piaskiem. Myślę, że buszują u mnie nornice a susza zeszłoroczna też miała swój udział w tej cebulowej zagładzie. Posadzone róże to raczej większe okazy. Napisałam Dorotce dokładnie jakie odmiany. Pozdrawiam .
Pozdrawiam i spokojnej nocy życzę .