Krysiu dziękuję za informację o osoce i dziękuję za gest. Wiesz na razie to nie będę Cię o nią prosił, jak zrobię oczko i woda już będzie ostana a ja jej nie nabędę to się wówczas przypomnę
Ogródek KaRo cz.3
-
Grzegorz B
Oj Krysiu patrzę, patrzę i patrzę i się zastanawiam, kiedy i u mnie będzie taki "busz" w oczku. U Ciebie i ogród i oczko to zrobione z takim smakiem, że hej. Nie mam złudzeń, że już wkrótce oczko znów "zarośnie", nie ma co, w takim stanie jest ładniejsze. Oczywiście takie oczyszczanie wiadomo potrzebne, raz widziałem zapuszczone oczko, więc wiem czym to się kończy.
Krysiu dziękuję za informację o osoce i dziękuję za gest. Wiesz na razie to nie będę Cię o nią prosił, jak zrobię oczko i woda już będzie ostana a ja jej nie nabędę to się wówczas przypomnę
Jeszcze raz dziękuję ;:91
Krysiu dziękuję za informację o osoce i dziękuję za gest. Wiesz na razie to nie będę Cię o nią prosił, jak zrobię oczko i woda już będzie ostana a ja jej nie nabędę to się wówczas przypomnę
- MariaTeresa
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2146
- Od: 1 lut 2008, o 02:43
- Lokalizacja: małopolska
A ja czekam aż dziecko dorośnie do 120cm, żeby napełnić oczko wodą, jeszcze 20 cm, chociaż coraz trudniej czekać widząc taakie oczko a te piękne grzybienie

Pozdrawiam ciepło
Ulubieńcy MariiTeresy
Ulubieńcy MariiTeresy
- Karo
- -Administrator Forum-.

- Posty: 22084
- Od: 16 sie 2006, o 14:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Centrum Polski
- Kontakt:
Tego lata woda w ogrodzie jest nadzwyczaj przydatna.
Chłodzi atmosferę ,jest przyjemniej ...
W oczku mam 2 lilie ,wsadzone od początku do dość dużych donic i ustawione na dnie na
głębokości ok.120 cm.
Nic z nimi specjalnego nie wyczyniam.
Moje oczko do późnej zimy żyje normalnie ,nie usuwam żadnej z roślin ,
jedynie osoka samoistnie opada na dno zbiornika reszta ma się dobrze aż do ewentualnego wielkiego mrozu
a kiedy lustro zetnie wielki mróz wtedy liście lili również zamarzają .Usuwamy je zazwyczaj wiosną w ramach przygotowania oczka do sezonu .
Trudno jest sie zdecydować na jesienne oczyszczenie oczka z liści lili ,
ostatnio tak długo pięknie wyglądają i choć nie kwitną stanowią również ozdobę.
Potem zaskakuje nas mróz i wszystko musi pozostać do wiosny...



Chłodzi atmosferę ,jest przyjemniej ...
W oczku mam 2 lilie ,wsadzone od początku do dość dużych donic i ustawione na dnie na
głębokości ok.120 cm.
Nic z nimi specjalnego nie wyczyniam.
Moje oczko do późnej zimy żyje normalnie ,nie usuwam żadnej z roślin ,
jedynie osoka samoistnie opada na dno zbiornika reszta ma się dobrze aż do ewentualnego wielkiego mrozu
a kiedy lustro zetnie wielki mróz wtedy liście lili również zamarzają .Usuwamy je zazwyczaj wiosną w ramach przygotowania oczka do sezonu .
Trudno jest sie zdecydować na jesienne oczyszczenie oczka z liści lili ,
ostatnio tak długo pięknie wyglądają i choć nie kwitną stanowią również ozdobę.
Potem zaskakuje nas mróz i wszystko musi pozostać do wiosny...


Oczko rzeczywiście pięknie zarośnięte. Z tą osoką to się teraz zdziwiłem, ja zawsze myślałem, że to nie zimuje hehe Miałem to kiedyś, ale w następnym roku nie wypłynęło - może przez to, że nie mieliśmy wtedy jeszcze filtra i woda pod koniec sezonu była mętna. Ciekawe od czego zależy zimotrwałość tej rośliny...
- krzysiek86
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 6273
- Od: 15 maja 2008, o 20:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Katowice
- Kontakt:
Witaj KaRo
Postanowiłem że przyszła najwyższa pora,
na odwiedziny Twojej działki.
Zdjęcia zrobiły na mnie ogromne wrażenie,
a nie widziałem jeszcze wszystkiego.
Postaram się to wszystko nadrobić choć widząc ilość stron
może to troszkę potrwać.
Tuptuś jest rewelacyjny i sympatycznym gostkiem na działce,
lilie wyglądają pięknie, podobnie jak ketmia czy masa innych roślin.
Podoba mi się to ogromne urozmaicenie, masa gatunków i odmian.
Jest jakaś roślina którą ponad wszystkie lubisz
Do zobaczenia
Postanowiłem że przyszła najwyższa pora,
na odwiedziny Twojej działki.
Zdjęcia zrobiły na mnie ogromne wrażenie,
a nie widziałem jeszcze wszystkiego.
Postaram się to wszystko nadrobić choć widząc ilość stron
może to troszkę potrwać.
Tuptuś jest rewelacyjny i sympatycznym gostkiem na działce,
lilie wyglądają pięknie, podobnie jak ketmia czy masa innych roślin.
Podoba mi się to ogromne urozmaicenie, masa gatunków i odmian.
Jest jakaś roślina którą ponad wszystkie lubisz
Do zobaczenia
-
Bogusia2
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1222
- Od: 26 maja 2008, o 20:00
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Karo, prześliczny jest Twój ogród. Największe wrażenie robi na mnie jego bujność, obfitośc gatunków roślin. Czasem eksponujesz rośliny, o których istnieniu nie miałam wcześniej pojęcia. Oczywiście, tak jak wszyscy podziwiam i strasznie lubię Twoje oczko. Zachwycają mnie Twoje róże i hortensje.! Ileż ja razy ogładałam Twoją Czarną Piękność we wszystkich ujęciach, za każdym razem jednakowo porywającą. Ja też bardzo lubię róże i hortensje. Z umiejętnościami trochę gorzej, ale zapał wielki. Ogrodem zajmuję sie od półtora roku i ciągle szukam dla niego właściwego wyrazu. W kazdym razie "ogrodnictwo" stało sie nie wiadomo jak i kiedy moją pasją.
Pozdrawiam i zapraszam do mojego ogrodu.
Bogusia
Bogusia
- Karo
- -Administrator Forum-.

- Posty: 22084
- Od: 16 sie 2006, o 14:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Centrum Polski
- Kontakt:
Obserwując moje osoki mam pewną teorię ,piterek pisze:Oczko rzeczywiście pięknie zarośnięte. Z tą osoką to się teraz zdziwiłem, ja zawsze myślałem, że to nie zimuje hehe Miałem to kiedyś, ale w następnym roku nie wypłynęło - może przez to, że nie mieliśmy wtedy jeszcze filtra i woda pod koniec sezonu była mętna. Ciekawe od czego zależy zimotrwałość tej rośliny...
ale może jest w tym jakiś sens ... .
Myślę więc... że mają one określoną żywotność po czym samoistnie giną.
Jeśli więc zakupiliśmy X letni egzemplarz (stary) to zdobił nasze oczko,
na zimę opadł na dno po czym w następnym roku już nie wypłynął podczas gdy młodszy mógłby- byłby w stanie wytworzyć w tym czasie rozłogi,które wiosną wypłynęłyby na powierzchnię.
Tak ja sobie tłumaczę zaginięcie pierwszej z zakupionych osok a może to parametry wody były niewłaściwe i spowodowały jej zaginięcie ?
Następna już dała sobie radę i tego samego lata rozmnożyła się ,
w następnym roku już kilka z nich wytworzyło rozłogi,których nadmiar usuwaliśmy
a w tym roku jest ich dużo i są dorodne jak widać.
Nie ma wpływu moim zdaniem , na ich żywotność temperatura wody zimą.
Sądzę tak ponieważ na dnie mojego oczka jest tak ciepło,że doskonale zimują tam ryby a jednocześnie wiem ,że osoki w naturze występują na płyciznach jezior i rzek gdzie zimą miejsca takie nawet zamarzają.
Tak więc morozoodporność osoki jest moim zdaniem dobra.
- Karo
- -Administrator Forum-.

- Posty: 22084
- Od: 16 sie 2006, o 14:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Centrum Polski
- Kontakt:
Halinko - glonojadem nazwałam żartobliwie osokę aloesowatą
Myślę,że to dzięki niej woda w moim oczku ma prawdziwie "stawowy" kolor i prawie znakomitą przejrzystość.
Nie pływają u mnie żadne glony ... więc to zasługa roślin porastających moje oczko a ja jestem przekonana,że głownie zasługa osoki.
Stąd moje "pieszczotliwe" jej określenie "glonojad".
[/b]
Myślę,że to dzięki niej woda w moim oczku ma prawdziwie "stawowy" kolor i prawie znakomitą przejrzystość.
Nie pływają u mnie żadne glony ... więc to zasługa roślin porastających moje oczko a ja jestem przekonana,że głownie zasługa osoki.
Stąd moje "pieszczotliwe" jej określenie "glonojad".
-
jackon
- 500p

- Posty: 865
- Od: 6 sty 2008, o 07:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Władysławowo
brak glonów i czysta woda to przede wszystkim zasługa lilii wodnych
masz ładnie zarośnięte oczko liliami
one nie dopuszczają światła do wody
osoki oczywiście powodują ten sam skutek,tyle że w mniejszym stopniu
ale najważniejsze jest to,że postępujesz zgodnie z prawidłami - dużo roślin, czysta woda i brak glonów
żadnej chemii, torfu,słomy i innych wynalazków
masz ładnie zarośnięte oczko liliami
one nie dopuszczają światła do wody
osoki oczywiście powodują ten sam skutek,tyle że w mniejszym stopniu
ale najważniejsze jest to,że postępujesz zgodnie z prawidłami - dużo roślin, czysta woda i brak glonów
żadnej chemii, torfu,słomy i innych wynalazków
pozdrawiam
Jacek
Jacek
- Karo
- -Administrator Forum-.

- Posty: 22084
- Od: 16 sie 2006, o 14:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Centrum Polski
- Kontakt:
Krzysiu - miło mi,że wpadłeś nareszcie do mnie...krzysiek86 pisze:Witaj KaRo![]()
Postanowiłem że przyszła najwyższa pora,
na odwiedziny Twojej działki.
Zdjęcia zrobiły na mnie ogromne wrażenie,
a nie widziałem jeszcze wszystkiego.
Postaram się to wszystko nadrobić choć widząc ilość stron
może to troszkę potrwać.
Tuptuś jest rewelacyjny i sympatycznym gostkiem na działce,
lilie wyglądają pięknie, podobnie jak ketmia czy masa innych roślin.
Podoba mi się to ogromne urozmaicenie, masa gatunków i odmian.
Jest jakaś roślina którą ponad wszystkie lubisz![]()
![]()
Do zobaczenia
Pewnie będziemy sie często spotykać ... na forum
bo ja również odwiedzam Twój wątek każdego dnia .
Chyba nie mam tej jedynej ,jedynej ...wymarzonej.
Wpadam często w euforię na widok jakiejś ... lub na widok jej kwiatów,
dlatego w moim ogrodzie jest "mydło i powidło"
Jednak upodobania się z czasem zmieniają więc mój ogród czeka niewątpliwie
...rewolucja ,zapowiadam ja juz od ubiegłego roku czyli...
jest to nieuniknione ,ale jeszcze dojrzewam .
Pozdrawiam

- Karo
- -Administrator Forum-.

- Posty: 22084
- Od: 16 sie 2006, o 14:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Centrum Polski
- Kontakt:
Bogusiu dziękuję za odwiedziny .Bogusia2 pisze:Karo, prześliczny jest Twój ogród. Największe wrażenie robi na mnie jego bujność, obfitośc gatunków roślin. Czasem eksponujesz rośliny, o których istnieniu nie miałam wcześniej pojęcia. Oczywiście, tak jak wszyscy podziwiam i strasznie lubię Twoje oczko. Zachwycają mnie Twoje róże i hortensje.! Ileż ja razy ogładałam Twoją Czarną Piękność we wszystkich ujęciach, za każdym razem jednakowo porywającą. Ja też bardzo lubię róże i hortensje. Z umiejętnościami trochę gorzej, ale zapał wielki. Ogrodem zajmuję się od półtora roku i ciągle szukam dla niego właściwego wyrazu. W kazdym razie "ogrodnictwo" stało się nie wiadomo jak i kiedy moją pasją.
To prawda - ogród jeśli działa się w nim samemu,własnym nakładem sił i
realizuje własne pomysły-
staje się nałogiem bez którego trudno dalej żyć.
Dlatego przeżywamy katusze gdy nadchodzi zima i jesteśmy "uwięzieni " na kilka miesięcy w domach .
Wiosny oczekujemy jak dzieci gwiazdki i Mikołaja.
Umiejętności nie trzeba mieć,one przychodzą same ,rodzą się w nas w każdej chwili tworzenia rabaty czy innej sfery ogrodu.
Ja często sadzę i przesadzam bez względu na porę roku ,po czym spoglądając z wysokości pierwszego piętra
miewam zmianę wizji tego co zrobiłam przed chwilką, zmianę koncepcji ...
biegnę więc by znowu coś przesadzić.
Tworzę dla siebie by mieć zadowolenie ...
Bogusiu niebawem będziesz wytrawnym architektem własnego ogrodu- wspomnisz już niedługo tę moja przepowiednię.
Życzę Ci jak najbardziej satysfakcjonującego działania i zapraszam do mnie zawsze kiedy masz ochotę.










