Ogród ?po 30-tce?

[takasobie]

Bo nie muszę jechać po karmę dla kota?

[chinanit]

W kwestii podlewania dendrobium. Popularne hybrydy wcale nie potrzebują stosowania rygorów należnych gatunkom.
Podlewanie zawsze jest uzależnione od innych czynników, np. temp. otoczenia. Oczywiście dobrze jest go trochę posuszyć w chłodniejszym miejscu, po kwitnieniu. Nie można jednak dopuścić do nadmiernego wysuszenia pseudobulw, a jak pojawią się nowe przyrosty, to trzeba częściej podlewać.

Pepsi, z tą łodygą po kwitnieniu nic nie robimy. Może nie wygląda zbyt atrakcyjnie, ale ma w sobie pewne zapasy, z których roślina będzie dalej korzystać.

[Pulpa222]

takasobie - no to pięknie, fakt, wyszłam na gamonia, a uważałam, że jestem 'bystrzacha' . Faktycznie, jak się teraz zastanowić.... .
Dzięki za wyjaśnienie .

Marysiu - wiedziałam, że mnie uratujesz, wielkie dzięki . Jedna wpadka dziennie wystarczy .
Poza tym, nigdy nie lubiłam dendrobiów, właśnie przez te ich suche patyki - żadnego wyglądu, a na końcu czasem jakiś kwiatek .
Tak np. wygląda kwiat Dendrobium victoria-reginae




a tak, cała roślinka

Dużym sukcesem było zakwitnięcie tego dendrobium w warunkach parapetowych.
Ale dość już o przeszłości. Zostało mi dwa gatunki i ... wystarczy .

[Parrocja]

Dzień dobry Pulpa222! Dzisiaj zwiedzałam Twój piękny ogród. I przy okazji chciałam się Ciebie zapytać o żurawki. Czy je czymś pryskasz? Moje w jasnych kolorach, zwłaszcza cytrynowym i limonkowym chorują i wypadają. A Twoje wyglądają jak wycięte z katalogu.

[Pulpa222]

Witaj Parrocjo - Żurawki, te zielonkawe - tak je nazwijmy, nie lubią bezpośredniego słońca, chyba już bardziej wolą cień. Nie za bardzo znoszą też suszę.
Nigdy niczym ich nie pryskałam . Dla mnie, to tzw. "żelazne rośliny". Mają rosnąć i być piękne .

[Parrocja]

Dziękuję, w przyszłym roku spróbuję jeszcze raz z "jasnymi" w zacienionym miejscu.

[karolacha]

Ojej ! jakie piękne fioletowe kwiaty !

[Pulpa222]

Witaj Karolino - czy mam rozumieć, że w moim wątku, tylko to dendrobium przypadło Ci do gustu? . No to ja się zapłaczę .
Przecież u mnie też jest trochę Twoich ulubionych drzew i krzewów, no może nie tyle co u Ciebie, ale nawet długaśne róże mam i wiele innego zielska. A tu bęc, patyki Jej się podobają .

[ewa321]

Aniu - jak ja mogłam przegapić takie cudne nabyteczki
T. cyanea śliczniusia z tym jeszcze kolorowym kłoskiem
Bo mój kłosek już zielono-szaro-bury ...
No ale też parę dobrych miesięcy ma
Ale T. xerographica -
Ja też o niej myślę, ale chyba na myśleniu się skończy ...
Będę ją oglądać u Ciebie i u Madzi, bo ja się po prostu boję taką dużą zamówić
A miniaturek nie mają ...
Wydaje mi się, że łatwiej z adaptacją małych roślinek, tych miniaturek, może się mylę.
Tą dużą to na 100% bym w tydzień, góra dwa - uśmierciła
A jak ją 'podlewasz'
Prysznicujesz czy wystarcza kąpiel, i jak często ??

[PEPSI]

Aniu, moje dendrobium jest inne. Ma wyprostowane pędy, na którym rosną białe kwiaty. Jak będzie taki łysol to ja dziękuję.

[Pulpa222]

Ewa - na razie , to nie ma jeszcze u mnie tygodnia, więc trudno coś powiedzieć. Mówimy oczywiście o xerographice. Wyczytałam, że lubi sucho, więc dla mnie dobra . Traktuję ją rozpylaczem.
Inne, co jakiś czas kąpię. Nie mogę na razie ich 'rozebrać', to znaczy stanowią dla mnie zagadkę ; może z czasem . Zobaczę, które zostaną do wiosny .
Tak zakwitł wachlarzyk rano:





A tak wygląda teraz. Kwiat wyszedł kolorystycznie prawie dobrze, ale wachlarz - niekoniecznie .

a tu się 'zaróżowiło'


Lepszych zdjęć nie będzie .

PEPSI- wiem, że Twoje jest inne; będą proste łodygi i zielone liście, jak będą .

[ewa321]

Ania - no i prawda jak każdy, nawet najmniejszy, malusi, ale rozwinięty kwiatuszek cieszy
A jak nie rozwiną się wszystkie kwiatuszki, to i sam kłosek jest przepiękny !!
Strasznie lubię tą t. cyanea
A ostatnio nawet doszłam do wniosku, że zamiast tych wszystkich fochowatych i dąsających się doniczkowców,
jak mi w zimie padną albo złapią robale, jak zwykle,
to się ukierunkuję na wszelkiego typu bromelie i guzmanie, a do tego tillandsie oczywiście i tyle !!
Tak pięknych, w różnych kolorach i odcieniach kłosków i kwiatów,
i tak długo sterczących w doniczce, to żaden 'normalny' doniczkowiec nie posiada ...
Przepraszam, poza storczykami

[raflezja]

Aniu!
Chyba jeszcze nie byłam u Ciebie.
Przywiodło mnie tu Twoje oplątwowe hobby.
Wątek oglądnę i rośliny w nim przedstawione, gdy tylko się odrobię.
Natomiast Twoja euphorbia ze znakiem zapytania to Euphorbia x martinii 'Ascot Rainbow'.
I powiem Ci, ze moja ma już trzy zimy za sobą i nadal żyje. Do tej pory nie przemarzła.

A czy T. xerographica kupiłaś w normalnym sklepie?

[Pulpa222]

Ewa - fakt, nie spodziewałam się, że te rośliny mają takie kwiaty. Dla mnie to całkiem nowe informacje i doświadczenie .
Jako, że zimą nie będę (jeszcze)robić szalików ani swetrów na drutach czy szydełku (a umiem, umiem), to takie zajęcie całkiem mi odpowiada . A że padnie kilka roślinek, to trudno, nie staram się ich 'wykończyć', ale jak się uprą, to coja biedna poradzę .

raflezja - fajnie, że wpadłaś (nie tylko z tillandsiami , ale tak w ogóle do mojego wątku ), bo ja już jakiś czas się 'czaję', żeby się wpisac do Ciebie . T.xerographicę kupiłam przypadkowo, wszakże w sklepie ogrodniczym, ale na stoisku doniczkowców, jak ujrzałam T.cyaneę. Obie natychmiast były moje.
Wg mnie będą mogły u takiej ignorantki jak ja przeżyć, a powoli może się poduczę, zobaczymy .
Dziękuję za identyfikację wilczomlecza, bo jest całkiem ładny .

Moje oplątwowe szaleństwo zaczęło się zupełnie niewinnie, od podziwiania zdjęć i opisów Magdy mmudant. Pisała i dalej pisze, tak ciekawie, że zaczęłam patrzeć na te rośliny inaczej, bo do tej pory, to widywałam je zawsze na wystawach storczykowych, ale mi do głowy nie przyszło, że one są żywe. Marysia je czasem kupowała, ale ja przemykałam po nich wzrokiem i natychmiast zapominałam. Potem weszłam w wątek Ewy i 'wpadłam', bo ona pisze bardzo, ale to bardzo zaraźliwie .

[chinanit]

Marysia je czasem kupowała, ale ja przemykałam po nich wzrokiem i natychmiast zapominałam.

Jasne! Nawet zdarzało Ci się zapytać: "Po co Ci to?" Teraz sama kupujesz.