DANUSIU czytam jak doceniasz jasnotę jak ziele, u mnie rośnie ale traktuję ją po macoszemu -- czym sobie zasłuzyla u Ciebie na takie pochwały może i ja powinnam ja głaskać
Działanie jasnoty białej
Korzeń działa silnie wykrztuśnie, moczopędnie i napotnie. Natomiast ziele i kwiaty hamują krwotoki maciczne, regulują miesiączkowanie (raczej zmniejsza), zwiększają liczbę erytrocytów we krwi, poprawiają przemianę materii, odtruwają organizm, wzmagają wydzielanie soku żołądkowego, pobudzają apetyt, regulują wypróżnienia, uszczelniają i wzmacniają naczynia krwionośne; działają żółciopędnie, rozkurczowo, napotnie, moczopędnie, przeciwcukrzycowo, odkażająco, wykrztuśnie, przeciwzapalnie i wzmacniająco.
Cała roślina działa też uspokajająco i lekko nasennie.
Zastosowanie purpurowa
Jasnota działa na układ trawienny, hamuje stany zapalne i skurcze mięśni gładkich. Pomaga w napięciach mięśniowych. Stosowana jest do wydzielania soku żołądkowego, żółci i soku trzustkowego. Podnosi kwasowość soku żołądkowego. Działa przeciwzapalnie oraz ochronnie na wątrobę. Hamuje rozwój bakterii i grzybów. Działa leczniczo na problemy menstruacyjne i na nieżyty górnych dróg oddechowych, zmniejsza napięcie mięśni szkieletowych. Zawiera flawonoidy, śluzy, garbniki i alkaloidy a także witaminę C i kwas foliowy.
Karolinko , mam oczko, w tym roku strasznie zaniedbane. Dziś właśnie eM zabrał się za wypompowywanie wody. Jutro będzie walczył z odkurzaczem. 2000 l wody pójdzie pod porzeczki, strasznie tam sucho, a podagrycznik szaleje, będzie okazja do pielenia.
Jadziu, używam świeżą, przez cały rok, ale też suszę.Kępę mam ogromną więc nie żałuję i zimą czasem ścinam czubki. Marysiu i jak wypadła degustacja, mam nadzieję że smakowały.
Wśród domowników jednogłośnie przyjęte Poczęstowałam kurzeńcem, kompostem i wodą . Nie wiem tylko czy dobrze zrobiłam bo obsypałam korą ale z drzew iglastych (taką miałam)
Marysiu, ona ma system korzeniowy trochę podobny do borówki. Nie zbyt głęboki i rozległy. Ja pod swoją sypię korę, trociny, posiekane gałęzie. To co akurat mam. Zawsze jest ściółka ok 15 cm, ale w koło, sam krzak jest mrozoodporny, nigdy nie był okrywany. Pilnuję żeby zawsze miała lekko wilgotno.
Do mnie też dotarły przymrozki. Szkody nie zrobiły, ale dziś kaktusy, palma, grudnik obsypany pąkami, wejdą do domu. Część chryzantem schowam do szklarni.
A to wczorajsze zdjęcia.
Danusiu Twój jesienny ogród ciągle zachwyca. U mnie już mróz zrobił spustoszenie wśród roślin. Liście dobrze się nie przebarwiły i opadają.
Oczko wodne piękne, tak naturalnie wygląda.
Miłej niedzieli życzę.
Tereniu, jeszcze papryki nie sprzątnęłam, dziś zerwę resztę strąków, a krzaki niech stoją aż zmarzną, mam pilniejsze prace, muszę sprzątnąć pomidory w szklarni i zrobić miejsce na zimowanie niektórych roślin. Na razie u nas złota piękna jesień, drzewa jeszcze zielone.