Micha storczyków Kahim cz.2

[Karnova]

Kahim Ty to potrafisz te oczy i ten jęzor

[gianna]

Kasia, z tym kwitnieniem kaskadowym dobrze kombinujesz wg mnie Są storczyki, które nie rozgałęziają pędu kwiatowego, kwiatki układają się tak jak u Phal. Pirate Picotee w wątku Dufin. W tym samym wątku - Phal. Magical już tak nie zakwitnie (pęd tworzy jakby koronę drzewa). Jeśli chodzi o upięcie na pałąku, to zupełnie inna sprawa. Łatwiej pewnie upiąć jeden kaskadowy pęd a i wygląda ciekawie i schludnie, aniżeli taki rozgałęziony.

Ps. To mój punkt widzenia

[Borg]

U mnie pęd na pałąku miał rozgałęzienia.

[gianna]

Borg (przepraszam, posługuje się nickiem, nie znam Twojego imienia), nie interesowałam się specjalnie upięciem storczyków, nie będę więc podejmować dyskusji. Zapewne masz rację, przecież miałeś z takim upięciem bezpośredni kontakt.
Myślę natomiast, że Kasia nie o upięciu pędu kwiatowego pisze, a o kształtowaniu samoistnym pędu przez roślinkę. Phal. już na etapie tworzenia pędu kształtuje jego pokrój. I tak jest w przypadku storczyka Dufin, kiedy to część pędu na której są kwiatki, sama się kieruje w dół (porównanie do kaskady).
Podkreślam, że to tylko mój tok myślenia....

[kahim]

O to to to Janeczko, tak samo kombinuję

Grażynko, mój potwór- morderca roślinności to biało-ruda kociczka, o słodkim pyszczku i szatanie między uszkami Jak znajdę chwilkę, wstawię fotki

Borg, dzięki Teraz muszę być grzeczna i przykładna, bym znów nie opuściła działu w podskokach.... I żadnych konkursów!!
Co do barierki czy się sprawdza, dowiem się po weekendzie, bo jestem poza domem. Mam nadzieję, że się sprawdza...

Karnova... Tak to jest, gdy dzieci się nudzą

[kahim]

O nie nie nie, źle mnie zrozumiałaś Grażynko Ja jestem TYM dzieckiem które w czasie deszczu się nudziło

[kahim]

Hehehe, Grażynko, nie ma czego zazdrościć, to ogólno dostępne zjawisko

[Borg]

Gianna, nie masz za co przepraszać. Po to ten nick jest, żeby się nim posługiwać.
Kahim, a jak Ty ten płotek do parapetu przymocowałaś? Bo mnie się coraz bardziej ten pomysł zaczyna podobać i chyba się porozglądam za czymś takim.
W ogóle wczoraj miałem maraton po Leroy, Obi, Praktikerze i innych zieleńcach i o mało nie wróciłem do domu z dendrobium i hibiskusem.
Na szczęście zdrowy rozsądek się odezwał, ale tego dendrobium to teraz jednak żałuję trochę, naprawdę ładne było, w dobrym stanie i z keikiem. Gdyby to był Firebird, a nie biały to bym się nawet chwili nie zastanawiał.

[kahim]

Hibiskusa nie wziąłeś??

A płotek ma na dole takie dwa szpikulce i je wbiłam w ziemię dwóch sąsiednich doniczek
( kupiłam go w LM)

[Dufin]

Kasiu czyli jak plotek runie to z dwoma storczykami? Janeczko chyba dobrze kombinujesz z tym storczykiem kaskadowym, przekonuje mnie to

nie pogrubiam nickow bo pisze z telefonu

[Borg]

Aha to jednak nie ocali storczyków od upadku.
To ja chcę taki żeby był przymocowany do parapetu.

No nie wziąłem, bo miałem jeszcze dużo sklepów do obskoczenia i ciężko by było z drzewkiem.
Ale planuję. To już postanowione. W Obi jest promocja - po 45 zeta są zamiast po 70 tylko nie wiem jaki kolor, bo nie kwitną. A nie chciałbym, żeby mi się trafił różowy.

[kahim]

Strasznie dużo
To nie lepiej kupić ładnego małego hibka o konkretnym kolorze, niż takie drzewko? A to jest szczepione na pniu, czy tak prowadzone i wieloletnie? Bo jak ta druga opcja, to w sumie 45zł to nie dużo

Jak na płotek wlezie mój kotek ( ) to nie przewróci się żaden storczyk, bo płotek wbity jest z jednej strony w ziemię od tego wielkiego bonsai- tam jest kłębowisko korzeni, więc super mocno się trzyma. Z drugiej strony szpikulec płotka wbiłam w dno michy(keramzyt i kratka metalowa) Ona z kolei jest bardzo ciężka, więc też się nie ruszy

[Frodo1]

Kasiu ten maluch od Ciebie zmienia zdanie i teraz jest bardziej bordowy niż fioletowy (co mnie bardzo cieszy, bo fioletowy mini mi teraz kwitnie) - ale jeszcze trochę trzeba żeby pokazał buźkę w całej krasie....Płotek pomysłowy

[kahim]

Cześć Iwonko
Mówisz o fiołku? A foteczki gdzie?

[kahim]

To ja mam jeszcze pytanko do cattleyko- zorientowanych
Czy jeżeli nowe i chyba już dojrzałe pseudobulwki cattleyki zaczęły produkować kolejne nowe psb to czy to znaczy, że "przegapiłam" okres ich kwitnienia( tych dojrzałych)?
Inaczej pytając- czy zabrakło jakiegoś czynnika (temp. wilgotność itp.), że nie zakwitły?

Czy może kwitnienie jest jeszcze przed nimi, a to że produkują nowe psb jest normą??