Różyczko- ja też tak mam jak Ty .Wszystko mie cieszy,każdy listek i gałązka.Wnerwia mnie jednak jak córka podejdzie do mojego parapetu i po swojemu coś skubnie
Witaj Justynko, co u Ciebie? Dziękuję za wiadomość z przepisem, niestety choroba mnie zmogła i nie byłam dostępna. Mam już serdecznie dość tej niby zimy..... Ciepło jest w ciągu dnia, w nocy mróz, i pewnie z moich wiosennych kwiatów znów nici, wszystkie czubki żółte. U Ciebie już jakieś kolory w ogrodzie ? Pozdrawiam Cie serdecznie