Kochani dziękuję za tak liczne odwiedziny i miłe słowa
Cóż ja bym bez Was zrobiła?
Czym byłby
rozczochrany bez Waszych rad, pomysłów, słów motywujących do zmian
Dziękuję , że jesteście
Piszecie, że u mnie jesieni nie widać...A wczoraj pól dnia sprzątałam ogród po jej działaniach.
Zrealizowałam część planu ogrodowego, reszta na jutro. Zgrabiłam liście, które zrzucił orzech włoski. Uporządkowałam część rabatek przed domem i różankę. Wszystkie badylki wycięłam.
Została ognista i przy oczku. Hosty wyglądają już jak z bibułki. A cebulki nadal w domku ogrodnika.
I odkryłam, że zgubiłam gdzieś mój najlepszy sekator
Fotek nie mam, bo mnie zaskoczył zmierzch. A pogoda wczoraj i dzisiaj też nie sprzyjała uwiecznianiu widoków.
Wiatr w nocy strącił nowe liście i po wczorajszym czyściutkim trawniku dzisiaj rano nie było już śladu
Aga, to taka ich zabawa. Zazwyczaj to Panna Kota przegrywa
Można godzinami przyglądać się tym igraszkom, niestety aparat nie nadąża.
Tu sprawdza jak smakuje turzyca o wdzięcznej nazwie 'Milk Chocolate'
Marysiu, korzystam w pełni z tego, że będzie przedłużony i nie mam niedzielnego stresa przed poniedziałkiem
Dziękuję za artystyczna duszę
Dekorację zewnętrzną zamieniłam dzisiaj na wewnętrzną
Zdjęcie wieczorne, więc marne
Marysiu, w takim razie dla ciebie jeszcze trochę mojej jesieni
Marto, oby została z nami jak najdłużej
Ja też taką właśnie lubię najbardziej.
Gosiu, pomiędzy wierszami doczytałam, że ty w pracy? To pierwszy raz od kilku lat. Zazwyczaj byliśmy jedyna w gminie, która w tym dniu pracowała.
Fotki puszczam przez F, inaczej nie umiem

. I to ta opcja środkowa.
Dla ciebie pierwsze tegoroczne orzechy. Lubisz?
Ja uwielbiam. I żadne tak nie cieszą jak własne. Dodam, że było ich trochę więcej...
Igo, najważniejsze, że wracacie do równowagi

. Powolutku wszystko się wyklaruje.
Dla ciebie, boś jak ona - delikatna, ale bardzo silna
Aguś-szczęśliwa Mamuniu

, witaj w jesiennym rozczochranym. Byłam, podziwiałam. Takie widoki wzruszają i dodają człowiekowi siły.
Zdróweczka dla całej rodzinki. Mam nadzieję, że już lepiej się czujesz?
Jesienne. W dziewczyńskim kolorze.
Kasiu, dobrze rozpoznałaś

. Anabella w tym roku pięknie się spisała. Bardzo obficie kwitła i długo utrzymuje kwiaty wciąż jeszcze zielone.
Nawet pędy specjalnie się nie pokładały. Myślę, że to kwestia techniki wiosennego cięcia. Zewnętrzne pędy przycinam krócej, te w środku zostawiam dłuższe. W ten sposób mają oparcie.
W dali różowi się Phantom. Dla mnie to piękna i bezproblemowa hortensja.
Chyba powinnam się zabrać za tworzenie kolejnej części....
