Mój kwiatowy azyl
- ewamaj66
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 21494
- Od: 19 lut 2011, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warmia
Re: Mój kwiatowy azyl
Jaka szkoda
Mój kot Legat wyszedł i nie wrócił. Ogród odpoczywa po deszczach, widać różnicę w kwitnieniu róż-wyładniały. Porządkuję rabaty, bo zielsku służyła wilgoć 
- kociara
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3990
- Od: 10 mar 2011, o 21:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków-małopolskie
Re: Mój kwiatowy azyl
.................a dlaczego Wy tych kotów nie pilnujecie ??????????

Rośliny Krystyny
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=36&t=70028 Rośliny Krystyny cz.3
Zapraszam - Krystyna
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=36&t=70028 Rośliny Krystyny cz.3
Zapraszam - Krystyna
- Wanda7
- -Moderator Forum-.

- Posty: 16298
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Mój kwiatowy azyl
Nie bardzo wiem, jak ma wyglądać "pilnowanie kota"? Jeśli swobodnie chodzi sobie po ogródku, zamiast siedzieć zamknięty w domu, to jak go można pilnować?
- kociara
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3990
- Od: 10 mar 2011, o 21:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków-małopolskie
Re: Mój kwiatowy azyl
A na smyczce nie mógłby pochodzić,albo płot wyższy nie mógłby być,albo jakąś wolierę w ogródku postawić ?????? 
Rośliny Krystyny
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=36&t=70028 Rośliny Krystyny cz.3
Zapraszam - Krystyna
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=36&t=70028 Rośliny Krystyny cz.3
Zapraszam - Krystyna
- Wanda7
- -Moderator Forum-.

- Posty: 16298
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Mój kwiatowy azyl
Wyższy płot??? Jeśli kot umie wchodzić na drzewa, to przejdzie też przez najwyższy płot.
- magenta
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3285
- Od: 31 mar 2010, o 19:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Józefosław
- Kontakt:
Re: Mój kwiatowy azyl
Na smyczce? Nie mogłabym patrzeć na mojego kota na smyczce. Biega jak wariat po ogródku, skacze, łapie muszki, motylki, włazi w krzaki. Jak by to robiła na smyczce?
- kociara
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3990
- Od: 10 mar 2011, o 21:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków-małopolskie
Re: Mój kwiatowy azyl
No a tych nieszczęść
tyle , że rozum już tego nie obejmuje , ani żaden kalkulator nie podliczy

Rośliny Krystyny
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=36&t=70028 Rośliny Krystyny cz.3
Zapraszam - Krystyna
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=36&t=70028 Rośliny Krystyny cz.3
Zapraszam - Krystyna
- kogra
- Przyjaciel Forum

- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Mój kwiatowy azyl
Fakt.....ja też gro kotów straciłam przez zwariowanych kierowców lub tych co kotów nienawidzą.
Teraz za dnia biegają po ogrodzie ale noc mają w domu zapewnioną.
Ciekawa ta pysznogłówka, jakaś inna.
Bardziej lawendę w kształcie przypomina.
Teraz za dnia biegają po ogrodzie ale noc mają w domu zapewnioną.
Ciekawa ta pysznogłówka, jakaś inna.
Bardziej lawendę w kształcie przypomina.
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- Gosia123A
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3474
- Od: 28 maja 2011, o 19:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Mój kwiatowy azyl
IWONKO
.Jestem zaszczycona,że zechciałaś do mnie zajrzeć,bardzo się cieszę.Ty też masz cudowną lilię Białą,liatrę,piękny powojnik niebieski i wszędzie grządeczki czyściutkie.Pozdrawiam,miłego,słonecznego dnia Gosia

- oliwka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5839
- Od: 24 mar 2008, o 13:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: woj. śląskie
Re: Mój kwiatowy azyl
Rzeczywiście ciekawa ta pysznogłówka.
-
heliofitka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7919
- Od: 2 cze 2010, o 11:02
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Mój kwiatowy azyl
Krysiu, Ewo, Wando, Kasiu, Grażynko, Gosiu, Oliwko dziękuje za wizytę i pozostawione wpisy
Widzę, że najwięcej emocji wzbudziła w Was pysznogłówka i Zuzia, a właściwie jej gatunek
Pysznogłówkę kupiłam wiosną w Biedronce...maleńki korzonek.
Do tej pory ładnie rozrosła się, ale faktycznie kwiaty ma trochę dziwne, co nie znaczy, że brzydkie.
Myślę, że dopiero w przyszłym roku pokaże na co ją stać
Jeżeli chodzi o kotki, to faktycznie "dziwna" sprawa. Przekonałam się o tym w zeszłym roku.
Majeczka była rocznym kotkiem i została potrącona przez tira, który skrócił sobie drogę przez moją wieś.
Kiedy umierała na moich rękach przysięgłam sobie...nigdy więcej żadnych zwierząt !
Niestety mam miękkie serce i kiedy zobaczyłam w garażu chorą kotkę, na dodatek kotną, to nie potrafiłam jej przegonić
Zuzia miała trzy maleństwa i kiedy szukałam dla nich domków, dotarła do mnie tragiczna statystyka
Ludzie odmawiali mi tłumacząc się...nie chcę, bo mi samochód już pięć kotów rozjechał...straszne
Niestety kotka nie da się upilnować, bo lubi chadzać własnymi drogami.
Zuzia najchętniej przebywa w ogrodzie polując na jaszczurki
lub w lesie na ptaki i myszy.
Niestety "lubi" też krety i wtedy udaje się na polowanie na łąkę znajdującą się po drugiej stronie drogi
Chyba nie muszę pisać, co wtedy czuję...eh...
Koniec, bo to temat rzeka, a miało być o nowej grządce, ale o tym w kolejnym poście, bo boję się, że wyjdzie mi tasiemiec
Widzę, że najwięcej emocji wzbudziła w Was pysznogłówka i Zuzia, a właściwie jej gatunek
Pysznogłówkę kupiłam wiosną w Biedronce...maleńki korzonek.
Do tej pory ładnie rozrosła się, ale faktycznie kwiaty ma trochę dziwne, co nie znaczy, że brzydkie.
Myślę, że dopiero w przyszłym roku pokaże na co ją stać
Jeżeli chodzi o kotki, to faktycznie "dziwna" sprawa. Przekonałam się o tym w zeszłym roku.
Majeczka była rocznym kotkiem i została potrącona przez tira, który skrócił sobie drogę przez moją wieś.
Kiedy umierała na moich rękach przysięgłam sobie...nigdy więcej żadnych zwierząt !
Niestety mam miękkie serce i kiedy zobaczyłam w garażu chorą kotkę, na dodatek kotną, to nie potrafiłam jej przegonić
Zuzia miała trzy maleństwa i kiedy szukałam dla nich domków, dotarła do mnie tragiczna statystyka
Ludzie odmawiali mi tłumacząc się...nie chcę, bo mi samochód już pięć kotów rozjechał...straszne
Niestety kotka nie da się upilnować, bo lubi chadzać własnymi drogami.
Zuzia najchętniej przebywa w ogrodzie polując na jaszczurki
Niestety "lubi" też krety i wtedy udaje się na polowanie na łąkę znajdującą się po drugiej stronie drogi
Chyba nie muszę pisać, co wtedy czuję...eh...
Koniec, bo to temat rzeka, a miało być o nowej grządce, ale o tym w kolejnym poście, bo boję się, że wyjdzie mi tasiemiec
-
heliofitka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7919
- Od: 2 cze 2010, o 11:02
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Mój kwiatowy azyl
Nowa grządka...powinnam chyba założyć osobny wątek w którym relacjonowałabym "wpływ zapędów ogrodniczych psa na charakter i wygląd rabatki"
Mam nadzieję, że Was nie nudzę, ale czy to moja wina, że mam taki "przemiał" roślin
Jedynym stałym elementem jest wierzba szczepiona na pniu. Pewnie dlatego, że u jej stóp leży solidny kamień i kopać się nie da.
W wersji pierwotnej posadziłam na niej 15 własnoręcznie wyhodowanych begonii...zostały tylko dwie


Begonie są niewątpliwie piękne, ale niestety mają bardzo kruche łodygi, więc zastąpiły je bardziej odporne wrzosy i chryzantemy.




Również żurawki, które przyniosłam z ogrodu, nie zagrzały dłużej miejsca,
więc żeby nie ryzykować całkowitej utraty, tych interesujących bylin, postanowiłam kilka dokupić.
Całe szczęście, że nie są już takie drogie, jak wtedy, kiedy wchodziły na rynek.
Kupiłam 5 żurawek po 4 zł, więc same widzicie, że nie jest tak źle.
Czy może ktoś wie, co to za jedne?




Piąta, to ta różowa po prawej.

Kilka fotek...


Na grządce zamieszkał także ptaszek, który być może będzie trudniejszym obiektem do zgryzienia, niż dotychczasowe lampy solarne (sześć!)

Tak jest od piątku...oby, jak najdłużej

Mam nadzieję, że Was nie nudzę, ale czy to moja wina, że mam taki "przemiał" roślin
Jedynym stałym elementem jest wierzba szczepiona na pniu. Pewnie dlatego, że u jej stóp leży solidny kamień i kopać się nie da.
W wersji pierwotnej posadziłam na niej 15 własnoręcznie wyhodowanych begonii...zostały tylko dwie


Begonie są niewątpliwie piękne, ale niestety mają bardzo kruche łodygi, więc zastąpiły je bardziej odporne wrzosy i chryzantemy.




Również żurawki, które przyniosłam z ogrodu, nie zagrzały dłużej miejsca,
więc żeby nie ryzykować całkowitej utraty, tych interesujących bylin, postanowiłam kilka dokupić.
Całe szczęście, że nie są już takie drogie, jak wtedy, kiedy wchodziły na rynek.
Kupiłam 5 żurawek po 4 zł, więc same widzicie, że nie jest tak źle.
Czy może ktoś wie, co to za jedne?




Piąta, to ta różowa po prawej.

Kilka fotek...


Na grządce zamieszkał także ptaszek, który być może będzie trudniejszym obiektem do zgryzienia, niż dotychczasowe lampy solarne (sześć!)

Tak jest od piątku...oby, jak najdłużej

- agatka123
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4159
- Od: 23 sty 2011, o 21:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: Mój kwiatowy azyl
Iwona pięknie to wszystko wyszło .
Pilnuj psiury , żeby znowu nie rozkopała , bo było by szkoda .
U nas żurawki po 10 zł. Tak więc Twoja cena bardzo fajna .
Pilnuj psiury , żeby znowu nie rozkopała , bo było by szkoda .
U nas żurawki po 10 zł. Tak więc Twoja cena bardzo fajna .
-
mm-complex
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2800
- Od: 19 sie 2010, o 18:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: moje miejsce na swiecie...
Re: Mój kwiatowy azyl
Piękne foteczki!!!... psina łobuziak ,ale co zrobić często słyszę od znajomych co z moim jest nie tak wącha kwiatki i chodzi po ścieżkach
a w ogóle to wegetarianin
Mam nadzieje że pticy nie zje ,bo cudnie sie komponuje na tej rabatce ,jakoś nie lubiłam nigdy chryzantemek ,ale zmieniłam zdanie i chyba sobie sprawię
Ta wierzba to integra? U mnie sie tak rozrosła ,że co 2 tygodnie muszę golić bo na mostek wejść nie mozna
Bardzo ładnie u Ciebie interesuje mnie ten Twój taras możesz foteczki z bliska

Mam nadzieje że pticy nie zje ,bo cudnie sie komponuje na tej rabatce ,jakoś nie lubiłam nigdy chryzantemek ,ale zmieniłam zdanie i chyba sobie sprawię
Bardzo ładnie u Ciebie interesuje mnie ten Twój taras możesz foteczki z bliska
marzenia się spełniają! Dana
-
heliofitka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7919
- Od: 2 cze 2010, o 11:02
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Mój kwiatowy azyl
Agnieszko
u mnie żurawki w Centrum Ogrodniczym też są po 10 zł.
Natomiast na ryneczku od 4 do 7 złotych.
Niestety nie ma dużego wyboru, ponieważ zainteresowanie raczej nikłe...oczywiście nie licząc mnie
Nieraz widziałam, jak klienci odkładali doniczki, bo "nie kwitnie".
Większość osób jednak zwraca uwagę głównie na kwiaty
Danusiu ja w przeciwieństwie do ciebie zawsze lubiłam chryzantemy i od dość dawna zdobią mój jesienny ogród.
Oczywiście w tej chwili są jeszcze w pąkach, bo przecież jeszcze mamy lato
Wierzba to faktycznie integra. Została przesadzona z ogrodu i nawet trochę bałam się, jak sobie poradzi w nowym miejscu,
ale padające deszcze okazały się sprzymierzeńcem.
Tarasik oczywiście pokażę i nawet przypuszczam, że Ci się spodoba, bo poszło tam kilka palet klinkieru
Oczywiście liczę na to, że rzucisz okiem również na kwiaty
Natomiast na ryneczku od 4 do 7 złotych.
Niestety nie ma dużego wyboru, ponieważ zainteresowanie raczej nikłe...oczywiście nie licząc mnie
Nieraz widziałam, jak klienci odkładali doniczki, bo "nie kwitnie".
Większość osób jednak zwraca uwagę głównie na kwiaty
Danusiu ja w przeciwieństwie do ciebie zawsze lubiłam chryzantemy i od dość dawna zdobią mój jesienny ogród.
Oczywiście w tej chwili są jeszcze w pąkach, bo przecież jeszcze mamy lato
Wierzba to faktycznie integra. Została przesadzona z ogrodu i nawet trochę bałam się, jak sobie poradzi w nowym miejscu,
ale padające deszcze okazały się sprzymierzeńcem.
Tarasik oczywiście pokażę i nawet przypuszczam, że Ci się spodoba, bo poszło tam kilka palet klinkieru
Oczywiście liczę na to, że rzucisz okiem również na kwiaty

