Witam!
Słoneczko świeci, wiatr prawie codziennie wywiewa resztki wilgoci z gleby. Za mną kawał roboty czyli wymiana folii na tunelu. Po zdjęciu starej folii rurki zostały odmalowane, bo miejscami pojawiła się rdza a wczoraj nałożona została nowa folia. Dzisiaj już wiem, że powinnam zrezygnować z pewnych prac które są poza moimi i mojego M siłami. Pierwotnie miał pomóc młody, ale nadmiar zdalnej pracy wyłączył go z prac...a ja musiałam mieć JUŻ

Niestety już po zakończeniu pracy i zużyciu sił coś mnie naszło na podwiązanie winorośli w tunelu i tak nieszczęśliwie wykonałam obrót, że coś chrupnęło w kolanie i zepsułam sobie nie tylko kolano, ale i kilka kolejnych dni

Dzisiaj M nałożył areszt i kazał wypoczywać, a ja nie mogę go przekonać że lepiej się czuję jak się ruszam

Zaczęłam pisać wczoraj, a kończę dzień po... czuję się lepiej i po południu w dniu wczorajszym już działałam na wolniejszych obrotach, podlałam skrzynie bo groszek wychodzi w stanie znikomym. Wychodzą niteczki szparagów sadzonych jesienią co mnie bardzo cieszy, bo powinny już teraz zostać. Poza tym sucho!
Agnieszko kwitną maleństwa, a najlepiej te co kupowałam późną jesienią i sadziłam w mojej lekko poprawionej glinie.
Tak! to hiacynt ''Gipsy Queen'' natomiast narcyzy to chyba jakaś inna odmiana, dawno kupowana i nazwy brak.
Papryki marnie przyrastają i jedynie ostra wybujała, a na niej najmniej mi zależy

Chyba w pewnym momencie będę musiała dokupić parę sadzonek albo zrezygnować w tym roku z papryki. Pomidory dzielnie trwają na tarasie i znoszą nocne chłody a dzisiaj powędruję do tunelu a może nawet coś już posadzę?
Część pójdzie do moich córek jak już coś się odmieni w spotkaniach. Liczę że starsza wreszcie zakończy transakcję i posadzi coś u siebie
Czy ptaszki zjadają Ci pomidorki? Może są spragnione i trzeba wystawić im poidełka.
Iwonko oj biją w tym roku!! nie wiem przed kim lub czym, ale trudno im zrobić zdjęcia

Jeżeli to siewki czosnków unicestwiły mi rośliny to ich nie lubię....już zostawię tą grządkę i sprawdzę. Brateczki jak tylko stanęły mi na drodze musiały mi wpaść, wpadły tez skalnice (te róże i białe też są) bo zginęły na skutek likwidacji starego skalniaka.
Pozdrawiam i posyłam serdeczności
Lucynko narzekam żeby innym poprawić humor jeżeli i im coś takiego się dzieje. Mnie to pomaga jak wyczytam że inni mają podobne oznaki czy straty. Czasem mi szkoda jak coś zginie nim wykiełkuje albo jak sobie coś szczególnie upodobam

Kiepskie mam doświadczenia z kupowanymi roślinami w Sadzawce pierwszy raz kupowałam, ale i ostatni. Lucynko ogromnie się cieszę że mam to co mam że mogę w każdej chwili wyjść do ogrodu przez cały rok, dlatego mam kury bo one wymagają wyjścia codziennie bez względu na pogodę czy porę roku.
Każdy kolorek dostrzegam i doceniam, każdy kwiateczek obejrzany i obfotografowany więc widzisz jak się z nich cieszę.
Liczę na te lepsze dni życząc Wam zdrowia, radości z działeczki i szybkiego ciepełka żeby tak zamieszkać! Całuję mocno
Tereniu dobrze że mamy ogrody to naprawdę coś najlepszego co mogło nam się przydarzyć na obecną chwilę! Musimy sobie trochę ponarzekać, żeby ktoś nie pomyślał że u nas wszystko wspaniale bo dobre i złe rzeczy przytrafiają się każdemu

Swoją drogą to róże nam rosną całkiem inaczej niż zwykle
Niech Ci podleje ogródek i trzymaj się zdrowo
Karolinko trochę dokupiłam cebulowych, bo ta pora roku im sprzyja, wtedy je widać. Tulipany lubię głównie stare odmiany bo są niezawodne. Myślę że chodzi o Feliksę bo robiła dwa lata temu szczepienie gałązkami Redlove więc mogłaś dostać drzewko. Feliksa ma dobrą rękę i wszystkie nasiona i co posyła ładnie kiełkuje i rośnie
Aniu dziękuję! wiosenne kwitnienie cieszą bardzo bo jesteśmy spragnieni koloru po zimie. Udało się zebrać trochę odmian narcyzów ale trochę przepadło podczas kopania bo pora roku była nieodpowiednia do ich odzyskania.
Pozdrawiam i ściskam
Martusiu u mnie popiół drzewny dostają kurki kiedy ziemia jest mokra to w nim urządzają sobie kąpiel

W zamian dają mi nawóz ale ogród spory i musiałabym mieć ich dużo większe stadko...tylko po co?
Narcyzy to moje ulubione wiosenne...wolę nawet bardziej niż tulipany

Ten dla konesera zmienił się w miarę dojrzewania a czekam jeszcze na takie z zielonym środeczkiem....zobaczymy czy będzie?
Szkoda tych pozginanych narcyzów. Dziękuję i odwzajemniam życzenia bo lepszych nie wymyślę! Niech siąpi co najmniej dwie trzy noce ! Zdrówka Martusiu
Lucynko moje kochana jestem, jestem! byłam zajęta wymiana pokrycia a po większym wysiłku padałam jak norka zmęczone, a w drugim dniu powaliło mnie w dodatku kolano i wiadomo sen i łóżko najlepszym środkiem kojącym

Mocno ściskam
Zielono i sucho!
śliczny kolorek!
serduszki!
Pelaśki!
a tu moje resztki
Dobrego dnia i nadziei na deszcz!
