Małgosia, u mnie wreszcie popadało, zadowolona jestem bardzo

Piszesz że kiełek hosty nawet wyrośnie, no to byłoby fajnie. Szkoda mi zmarnować ten kawał hosty pomimo że cały zielony. Fajnie jakby jednak dał radę. Te z białym co pozostały coraz bardziej sobie poczynają
Iwonko, pomimo że lubię znać każdą swoją roślinkę, to czasami niestety skuszę się na jakąś sadzonkę z opisem np. byliny w odmianach

Niestety ta o którą pytasz właśnie była z takowych marketowych bylinek. Zrobiłam zdjęcie całej roślinki może ktoś podpowie
Anka, jakim tam nożykiem, to bydle takie spore że łopatą na dwie szerokości łupałam. A to
precyzyjnie co do oczka to w rzeczywistości powyrywany, rozmiażdżony pas ok 5cm szerokości pomiędzy białą a zieloną częścią był. Jak poodrywałam te zniszczone części to zostały te zdrowe które tak pięknie co do oczka wyglądają
Moje lody chyba już się nie otworzą. Oglądałam je dziś i coraz marniej wyglądają a rozsunąć płatków nie chcą
Z tym podziwianiem to rozumiem że chodziło o rodki
Beata, lewizja otwiera już coraz więcej kwiatów. Musze tylko poodrywać stare liście i będzie jak nowa
Lucynko, tak, szkoda że trzeba już pożegnać tulipany. To takie wdzięczne roślinki. Po ostatnich deszczach niewiele już ich w ogrodzie zostało
Miłka, zielono różowe o których piszesz były z Lidla. To Green Wave. Późno się otwarły i jako nieliczne jeszcze są na rabacie
Elka, to fakt że tulipany na finiszu a zaczynają rodki. U mnie najszybszy Helsinki University. Reszta jeszcze w pączkach
Aniu-zara,
Pergola - mistrzostwo świata 
To aby na pewno do mnie?
Hosty kocham wszelakie, tą biało zieloną uwielbiam, ale te zielono seledynowe też są niczego sobie
Dorcia, chodzi Tobie o fireworksa? Nic z zebranych nasion mi nie wylazło a tamta zmarzła

Jednak te
zwykłe dużo lepsze, przezimowały bezproblemowo.
Aga, dziękuję za pochwały... wszystkiego

Bratki powoli wyciągają się i zaczynają wyglądać nieciekawie. Teraz ich miejsce przed oknem zajmie zakupiona ostatnio pelargonia angielska
Sabina, ja dziś obcięłam elegant Lady. Po nocnej burzy poległy niestety. Za to Queeny dobrze przetrwały ulewę
Olka, u mnie jeszcze dziś było cieplutko, choć jutro już ma być chłodniej. Mam nadzieję że wyprawa rowerowa nie skończyła się jednak prysznicem
Karolcia, kosisz mleczną łąkę

No tak, nic nie jest wieczne, ja też swoje kilka sztuk wydarłam wertykulatorem
Moje pełne tulipany trafiły na słoneczną, ciepłą pogodę i cieszyły długo. A Esprity są w ogóle nie do zdarcia
Kaiser będzie w tym roku miał jednego kwiatka. Nic nowego w zeszłym roku tez miał jednego
Jedna z ciekawszych o tej porze rabat (na trawnik nie patrzcie bo lichy po wertykulacji

)
Zbiera się dereń do kwitnienia. W tym roku ma więcej kwiatków, będzie piękny widok jak się wybarwią
Hortensja zapączkowana też sporo. Teraz tylko czekać na otwarcie kwiecia
Wreszcie pokazały się siewki szkarłatki amerykańskiej

Tyle że teraz mam stres gdzie ją posadzić, żeby mi innych roślin nie stłamsiła
I mój potwór. Jak zwykle był cięty mocno a taki już przez te dwa miesiące urósł. Będzie cudnie kwitł, pąków ma co niemiara
Kochani, słonecznego weekendu wam życzę, bo u mnie niestety nie zapowiadają

Muszę troszkę bylinek do ziemi powkładać, pomidory do donic, ogórki do warzywniczka posiać, mam nadzieje że nie przyjdzie mi tego robić w deszczu
Paaa
