Z pikowaniem ja bym trochę poczekała.
I pamiętaj, nie łap pomidorów za łodyżkę ( możesz ją niechcący uszkodzić ) tylko za liścienie.
W sumie to łatwe i jakkolwiek nie zrobisz to będzie dobrze.




 . Póki co, odpukać, nie szwędają się nigdzie po moim ogrodzie. Wiem, że lubują się w roślince, którą dostałam od znajomej. U niej wyglądała jak ser, u mnie nie tknięta
. Póki co, odpukać, nie szwędają się nigdzie po moim ogrodzie. Wiem, że lubują się w roślince, którą dostałam od znajomej. U niej wyglądała jak ser, u mnie nie tknięta   .
.


 Ale przejdźmy do rzeczy. Od razu zaznaczę, że hodowla pomidorów z nasionek to mój tegoroczny debiut! Pomidorki Vilma wysiałam w środę  w zeszłym tygodniu, oczywiście zapomniałam dobrze ich namoczyć, a zresztą bardzo mi sie spieszyło /nie wiem do czego/ i trzymałam je w wodzie dosłownie parę godzin. Posiałam do wytłaczanki po jajkach. Stoją sobie na parapecie i dziś zauważyłam, że tylko jeden na 20sz sianych po 2 nasionka do otworu wykiełkował, albo dopiero zaczyna kiełkować, fakt faktem, że zielone nad ziemią widać. Zaczęłam więc rozgrzebywać delikatnie ziemię i większość nasion jeszcze nie ruszyła.. czy czekać jeszcze cierpliwie, czy dać sobie spokój i ewentualne następne nasiona podkiełkować na waciku? bardzo będę wdzięczna za rady!
 Ale przejdźmy do rzeczy. Od razu zaznaczę, że hodowla pomidorów z nasionek to mój tegoroczny debiut! Pomidorki Vilma wysiałam w środę  w zeszłym tygodniu, oczywiście zapomniałam dobrze ich namoczyć, a zresztą bardzo mi sie spieszyło /nie wiem do czego/ i trzymałam je w wodzie dosłownie parę godzin. Posiałam do wytłaczanki po jajkach. Stoją sobie na parapecie i dziś zauważyłam, że tylko jeden na 20sz sianych po 2 nasionka do otworu wykiełkował, albo dopiero zaczyna kiełkować, fakt faktem, że zielone nad ziemią widać. Zaczęłam więc rozgrzebywać delikatnie ziemię i większość nasion jeszcze nie ruszyła.. czy czekać jeszcze cierpliwie, czy dać sobie spokój i ewentualne następne nasiona podkiełkować na waciku? bardzo będę wdzięczna za rady!

 czyli jeszcze nic straconego, będę czekac dalej
  czyli jeszcze nic straconego, będę czekac dalej  dziękuję!
 dziękuję!

Wg mnie mają za mokro. Ja podlewałem(zraszałem) co 2-3dni. Dawałem ziemi z wierzchu przeschnąć, przecież korzenie również potrzebują powietrzacuxia pisze:Ziemia jest ciągle wilgotna, spryskuję codziennie i zakładam folię, która jest wilgotna.
 Ale żeby nie było, to również mój debiut
 Ale żeby nie było, to również mój debiut  ale pomidorki wychodzą ładnie. Zdjęcia gdzieś tu krążą
 ale pomidorki wychodzą ładnie. Zdjęcia gdzieś tu krążą  Dodam tylko, że pomidorów różnej wielkości mam obecnie około 200sz
 Dodam tylko, że pomidorów różnej wielkości mam obecnie około 200sz

