Witajcie w ten upalny, ostatni dzień wakacji
Dzisiaj nasze termometry wskazywały "jedyne" 36 stopni

wyobraźcie sobie, że szalona ja postanowiłam dzisiaj przesadzić kilka roślin.. Trzymam kciuki za ich przetrwanie

Muszę też wyeksmitować ogromne parzydła. Dostaną nową miejscówkę pod ścianą domu i niech tam straszą swoją wielkością.. Tyle, że sama nie odważę się zabierać za te olbrzymy. Zaczekam na męża
Pan listonosz przyniósł mi dzisiaj katalog z Lilypolu.. Coś czuję, że skuszę się na zestaw hiacyntów.. 30 cebul, każda w innym kolorze

Wyobrażacie sobie taką tęczę

Cudo! Na poprawę humoru dostałam też imieninowe prezenty: Perukowca Young Lady i Hibiskusa bylinowego Jazzberry Jam. Doczytam tylko jak się zabrać za te krzaczki, czyli takie ABC co, gdzie, jak i do czego i szukam dla nich miejscówki
Muszę też publicznie zdementować brzydką plotkę jakoby kobea była wymagającą rośliną. Jedyny wymagający aspekt to ruszenie się za nasionami już w styczniu. Później tylko czekać na kiełki i przesadzić do większej doniczki w marcu. Tyle. Roślina sama od siebie rośnie jak szalona, a jak już zapewnimy jej kilka kubeczków wody tygodniowo tak odwdzięczy się niewyobrażalnymi rozmiarami
Sonia, czy hortensję lepiej ciąć na wiosnę czy może jednak zafundować jej strzyżenie jesienią. Ostatniej zimy śnieg połamał mi ją bardzo niefortunnie i między innymi dlatego wygląda jak wygląda
Rozana, kanny w tym roku to jakieś jedno wielkie nieporozumienie. Niestety do sucholubnych nie należą.. Jeżówki kupiłaś w rewelacyjnej cenie. Przyrosty zależą głównie od odmiany, ale już po roku możesz liczyć na zgrabną kępkę. Ostróżki zaczynają chyba końcem czerwca ( o ile dobrze pamiętam). Po przekwitnieniu wystarczy je ściąć do ziemi i powtarzają kwitnienie.
Tulap, jeszcze jedno takie lato, a sama werbena zostanie

Ty wiesz, że ona nawet podlewania nie potrzebuje. Rośnie jak szalona na skale.
Dorotko, 175 róż

kochana jesteś moim guru.. ale podlewania ci nie zazdroszczę. Ja mam o wiele mniej, a czasami czuję, że oszaleję pędząc z olejną konewką wody. Nie wiem jak to będzie z jesiennym sezonem nasadzeń. Wkładać rośliny w skałę jakoś nie brzmi kusząco.
Wando, kobea, to szaleniec. Urośnie wszędzie i wcale nie jest tak wymagająca jak o niej piszą. Pamiętaj o jej nasionkach w styczniu, wysiej hurtem ze dwie paczuszki, a później na słoneczny parapet. Ani się nie obejrzysz jak ładnie wykiełkuje
Aneczka,
Zuza, zgadzam się z waszym zdaniem. Kobeą byłam miło zaskoczona, bo nastawiłam się na uciążliwy wrzód na tyłku, a ostatecznie okazała się szybko rosnącym, bezproblemowym pnączem.
magia zdjęć.. czyli jak zrobić zdjęcie suszy żeby nie było jej widać
Alinka.. żar na rabacie
Arthur Bell
Ascot
Doris Tysterman, słońce zabiera jej właściwy kolor..
początkowa faza kwitnienia Doris wygląda tak:
przypalona Eden Rose
Pastella
Zakwitła urocza jarzmianka..Druga, w podobnym kolorze, nadal w pąkach..
Ostatnia lilia nn
Ponad 50 wsadzonych mieczyków.. tyle zakwitło
Susza dotyka też wyjątkowo wytrzymałych jeżówek.
Spalona Vanilka
