O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Zdjęcia naszych ogrodów.
Zablokowany
JagiS
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5047
Od: 8 kwie 2012, o 14:10
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Pruszcz Gdański

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

Anka!
Róża ma 9 lat?
To jak mówiła babka Pawlaczka: czas było przywyknąć :uszy.
Palmę? Filozof proponuje agawy, nie dość, że znoszą suszę, to jeszcze co nieco można z nich wypędzić na zimę ;:306.

Pozdrawiam (nadal sucho i słonecznie) - Jagi
Awatar użytkownika
Pulpa222
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2392
Od: 21 kwie 2010, o 08:45
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: mazowieckie

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

Pozostaję przy palmie, a przywyknąć moja róża, jak widać nie chce ;:185 . Cóż, sama będzie sobie winna, jak padnie ;:306 . Dostała wszystko, co możliwe, niech ona teraz się postara, czyż nie?. Nie mam zamiaru 'drzeć szat' z jej powodu, oj nie mam, pomimo, że zapach ma obłędny.
U nas od jutra do niedzieli zapowiadają chłodno i deszczowo, ale, że prognozy, to od jakiegoś czasu ruletka, to i czas pokaże :;230 .
Pozdrawiam Ania
"Niebezpiecznie jest mieć rację w sprawach, w których ustanowione władze się mylą." Voltaire
Ogród "po 30-tce" Cz.I, Część II , Część III aktualna,Tillandsie są ? dla leniwych
PEPSI
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7182
Od: 20 sty 2013, o 10:54
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: kujawsko - pomorskie

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

Dziękuję za zdjęcia agapantów ;:196 To cudne kwiaty. Ten kolor jest boski.Próbowałam z nim zaczynać....ale nie wyszło. Może miałam kłącze złe, nie wiem, dałam mu szansę przez kilka sezonów. Miał liście, niewiele urósł....poszedł do swojego nieba. Muszę nad nim pomyśleć. ;:108
A bukieciki z róż to moje lekarstwo na nudny dzień. W tym roku posiałam gipsówkę i cudnie razem z różami wyglądają w wazonie. :wit
Awatar użytkownika
klarysa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5895
Od: 11 mar 2011, o 17:29
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Kaszuby

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

Donoszę, że apaganty od Ciebie postanowiły zakwitnąć. Na początek dwoma pędami, ale zawsze to coś ;:108 .
Pozdrawiam radośnie-deszczyk podlewa Kaszuby ;:196
Awatar użytkownika
kasia_rom
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4071
Od: 5 paź 2008, o 12:32
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: okolice Torunia

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

Witaj Jagódko :wit
Od jakiegoś czasu podczytuję Twój wątek, wpadłam poszukując wiadomości o agapantach i zauroczyły mnie Twoje kwitnące donice :roll:
A wiosną nawet kupiłam sadzonkę , ale taka mała i nic nie przyrasta , nie wiem czy doczekam się kiedyś kwiatów :wink:

Masz piękny ogród, piękne róże i urocze kociaki :roll:
Lubię czytać ciekawe wypowiedzi w Twoim wątku, do tego napisane "po polsku " :D

Współczuję suszy i całkowicie rozumiem Twoje rozżalenie i zniechęcenie .
Po zeszłorocznym suchym lecie i codziennym staniem z wężem, sama jestem załamana gdy żar się leje z nieba i róże więdną :(

Życzę solidnego deszczu, aby ziemia odetchnęła , u nas już troszkę dziś padało

:wit
Awatar użytkownika
Maska
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 42359
Od: 19 lut 2012, o 19:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Małopolska
Kontakt:

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

Witaj Jagódko!
Może wreszcie dzisiaj podlało, bo takie widziałam prognozy i co widzę mapę Polski to szukam okolic Gdańska :wink:
Nie wiem czy doczytałaś :?: bo pisałam m.in. u siebie, że agapant Twój/ mój ma śliczny fiołkowy jeden kwiatostan i to już od półtora miesiąca ;:167
Moje róże kwitną jeszcze skromnie, a niektóre wcale :wink: Twoje mimo że jednodniowe kwitną obficie :D
U mnie dzisiaj to siąpi to świeci ;:3 ale nie piszę żeby Ci grać na nerwach jak to Ty mi ubiegłego lata grałaś :;230 :;230
Pozdrawiam z Będkowic ;:196
Awatar użytkownika
Pedrowa
200p
200p
Posty: 225
Od: 20 wrz 2013, o 12:51
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: HN (D)

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

Dobry wieczór JagiS ;:7

Zaintrygowana tytułem wątku weszłam i.... zostałam :D. Jeśli pozwolisz, przycupnę sobie u Ciebie gdzieś w kąciku ;:180.
Mimo, że od wielu lat mieszkam na emigracji, to bylejakość w polskiej mowie drażni mnie wciąż tak samo mocno. A czasem nawet dużo mocniej, gdy słyszę hybrydę polsko-niemiecką :evil:.
Miło jest dowiedzieć się, że w ogrodowych wątkach takie bzdury jak kultura języka i dbałość o poprawną pisownię mają jednak dla wielu znaczenie ;:138. Radość moja jest wielka, bo mogę nie czuć się samotnym "dinozaurem" skazanym na wymarcie :wink:.

Postulowana gdzieś tu tolerancja dla błędów, sms-owej nowomowy i potworków językowych jest dla mnie tym samym, czym tzw. poprawność polityczna, zwana "w dawnych czasach" po prostu cenzurą :twisted:. Oczywiście jako istota niedoskonała, sama błędy popełniam :oops: ale ich nie lubię :evil: i unikam w przyszłości, jeśli zostaną mi wskazane. Proszę jednak o łagodny wymiar kary w razie czego, gdyż dysponuję wyłącznie niemiecką klawiaturą oraz niemieckim oprogramowaniem, które podkreśla mi na czerwono każde polskie słowo :lol:.

Popodziwiałam też sobie zielone pokoje, a jakże ;:108, oraz osiem kocich łapek :D. Jako kocia mama, wielbię każdego małego tygryska ;:167, a jako opiekunka i strażniczka ogrodu, doceniam trud i efekt pracy ogrodniczki, która stworzyła ten zielony kawałek planety. JagiS, masz piękne rośliny i pięknie je pokazujesz ;:173 .

Pozdrawiam serdecznie i życzę miłego wieczoru ;:100
Awatar użytkownika
Lisica
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1461
Od: 19 lut 2013, o 19:27
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Gdańsk i Ziemia Kaszubska

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

Witaj Jagi :wit

Jak na klęskę suszy, to te Twoje rozy prezentują się całkiem nieźle!

Szczególnie zachwycający jest bukiecik. Chyba dużo prawdy w stwierdzeniu, że róże to nieliczne kwiaty, które lepiej prezentują się w wazonie niż na krzaku?
W przeciwieństwie do digitalisów ;:167 , które zdobią ogród w sposób niezwykły, wzniosły, żeby nie powiedzieć ?gotycki? ;:306

Obrazek

Gdybyś do każdej swojej rozy dodała jednego digitalisa, miałabyś 120 egzemplarzy tych pięknych roślin :twisted: :twisted:
JagiS pisze:Tobie przypadnie róża wybitnie piękna, ale paralitycznie powyginana
No dzięki, jakoś muszę znieść aluzję zawartą w tej dedykacji....
Lisica
"Tylko błękit wciąga nas..."
Awatar użytkownika
Margo2
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 25219
Od: 8 lut 2010, o 12:14
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Płock

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

Jagódko, czuję skruchę. To ja Ci tak zaśmieciłam wątek pisząc nie po polsku.
Wybacz, nie mam usprawiedliwienia.
Moje pomyłki, braki przecinków wynikają z tego, że szkoda mi czasu na poprawki.
Wolę go poświęcić na czytanie. Szczególnie Twojego wątku.
Staram się pisać jak najszybciej, żeby jak najwięcej ogrodów odwiedzić.
A często palce mylą klawisze. Stąd pomyłki. Ale będę się starała, przynajmniej u Ciebie :D
Wracając do ogrodu, tak, możemy sobie ręce podać. Susza totalna u nas panuje. Chociaż dzisiaj u mnie popadało.
A u Ciebie?
Czy wiesz, że dopiero w tym roku dostrzegłam piękno Avalona?
Dopiero teraz pokazał całe swoje piękno, mimo, że nadal marny krzaczek, a jeszcze do tego pies mi go trochę niedawno uszkodził :evil:
Awatar użytkownika
dorotka350
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 5520
Od: 26 maja 2014, o 20:18
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: mazowieckie

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

:wit Jagodo!
Za zdjęcia Abrahama Darby bardzo dziękuję ;:196 Jak Ty wiesz, co najbardziej łapie mnie za ;:167 :D Zdjęcia tej róży mogę oglądać bez końca, a jeszcze lepiej stać i podziwiać jej piękno i zapach, który roznosi się dookoła Obrazek
Mam nadzieję, że u Ciebie wreszcie spadł deszcz i chociaż trochę poprawił sytuację w ogrodzie.
U mnie od wczoraj pada z małymi przerwami, no może raczej przelotnie kropi, ale dobre i to ;:108
Miłej niedzieli!
;:196
Awatar użytkownika
Tajka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 11411
Od: 23 sty 2010, o 17:32
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Lublin

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

Jagódko ciekawa jestem, czy u Ciebie w końcu popadało.
U mnie lekko porosiło tylko, no i dobrze, że zrobiło się chłodniej, gdyż już tydzień, jak nie byłam w ogrodzie i nie wiem, co zastanę. ;:224
Cudny bukiecik z róż zrobiłaś. ;:138 Piękna kępa dzwonka okrągłolistnego. Uwielbiam go za te delikatne kwiatki, jednak u mnie się wykłada. Przesadziłam go sobie z suchego, piaszczystego lasu, gdzie wszędzie go pełno. :)
Opryskiwacze na lata - producent MAROLEX Sp.z o.o.
Awatar użytkownika
gajowa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3220
Od: 11 maja 2011, o 07:34
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: świętokrzyskie/Ponidzie

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

Jagusiu... jestem i u Ciebie...ponieważ powracam zza kurtyny i odnawiam znajomości i przyjaźnie. Jeszcze niczego nie przeczytałam, więc się nie odniosę :) ale rzuciłam okiem na zdjęcia piękne...ach :roll:
pozdrawiam - Ewa
Moje wątki
JagiS
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5047
Od: 8 kwie 2012, o 14:10
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Pruszcz Gdański

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

Witam Was serdecznie!
Z potężną czkawką, jąkaniem i sapaniem, wreszcie, nareszcie pomalutku ogród podlewają niebiosa!
I w takich okolicznościach moje róże zdają drugą część egzaminu dyplomowego. Wydaje się, że czas już najwyższy rozstać się z pewnymi sentymentami, forumowymi pokusami i owczymi pędami oraz innymi tego typu fascynacjami i dokonać bardzo racjonalnej selekcji na ;:333 i na ;:222.
Poza tym nawiedziła mnie jeszcze jedna refleksja. O ile u innych bardzo przyjemnie ogląda się olbrzymie, uginające się pod ciężarem kwiatów krzaki róż, to u siebie nie chciałabym dopuścić do takiego stanu. Nie chcę, żeby róże całkowicie zdominowały zielone pokoje. Wolałabym, żeby zachowywały się kulturalnie i z umiarem, dopuszczając do głosu inne ulubione rośliny (np. dzwony, dzwonki i dzwoneczki ;:167).
Najpierw odpowiem na Wasze wpisy, bo bardzo ciekawe, potem zajmę się wynikami egzaminu róż.



Aniu! Deszczowe prognozy sprawdzają się, nareszcie nasze ogrody biorą oddech. Widziałam u Ciebie tę świeżą, zieloną gęstwinę... Piękna jest, ale bez wody niemożliwa.
Chippendale to prawdziwa rabatówka, czyli róża, której gabaryty najbardziej pasują do mojej koncepcji ogrodu: nieduże krzaczki z dużą ilością trwałych kwiatów. Nie panoszy się i nie rozpycha, a w trakcie kwitnienia traci ten wściekły pomarańczowy kolor i staje się nobliwie różowy ;:173.

Obrazek


Małgosiu! Mimo kłopotów z wciąganiem wielkich donic do domu na zimę i wyciąganiem wiosną, nie zrezygnuję z uprawy agapantów... Co ciekawe, przechowuję je zimą w domu, co roku w takich samych warunkach i co roku w innym terminie kwitną. Szkoda, że nie załapałaś się na akcję podziału moich, ale już widzę, że w jednej donicy jest im za ciasno, więc kolejny podział jawi się na horyzoncie. One, co prawda, lubią ciasnotę, ale trochę luzu musi być, żeby dało się je podlewać.
Przypomniałaś mi porażkę z moimi gipsówkami. Uschły i przepadły ;:174. Ale róż do bukietów w tym roku nie zabraknie... ;:224.
Ot, choćby takiego Grahama Thomasa...

Obrazek

Obrazek


Justynko! Bardzo się cieszę, że agapant zakwitnie. Jak już raz zacznie, będzie kwitł co roku. A dany był od serca, że już bardziej nie można...
Popadało i u mnie, chwilami chyba dość rzetelnie, bo mrówki wyniosły swoje gospodarstwa spod ziemi na powierzchnię trawników :shock:.

Obrazek


Witaj, Kasiu!
Miło mi, że Ci się podoba w zielonych pokojach, zapraszam nieustająco.
Do agapanta trzeba mieć trochę cierpliwości. Moje też zakwitły po wielu latach. W razie totalnej klapy zapiszę Cię w kolejkę przy następnym podziale moich.
Popadało, rośliny odetchnęły, ja też. Co prawda coraz więcej zmokniętych kwiatów róż ląduje w kompoście, ale trudno, taki nam się porobił klimat ;:219.
Mimo walki z suszą i upałem róże osiągają rozmiary jakich dotąd nigdy nie miały. Oto przykłady: Abraham Darby i Pink Peace :shock:.

Obrazek

Obrazek

Obrazek


Marysiu! Doczytałam o agapancie, tylko nie skomentowałam. Przepraszam :oops:. To jest roślina, która kwitnie miesiącami i to jest (oprócz koloru) jej ogromnym plusem dodatnim ;:333.
E, na pogodę już nie narzekam, pól dnia jest słonecznie i ciepło, po południu i nocą przelatują deszcze i deszczyki. Jest super i nic mnie już nie denerwuje. Na szczęście nie ma niszczycielskich ulew i gradobić. Mam nadzieję, że nie dokuczyłam Ci zanadto zeszłorocznym truciem... ;:224. A takich widoków nieba jak Ty - niestety, nie miewam ;:218.
Dla Ciebie moja firmowa, jagodowa.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek


Pedrowa, witaj! Ależ cieszą odwiedziny takich Gości! Czytając Twój wątek (niebawem go odwiedzę czynnie) nigdy bym nie przypuszczała, że od wielu lat jesteś na tzw. obczyźnie (nawiasem mówiąc, w wyjątkowo pięknej części tej obczyzny :shock:), bo Twoja polszczyzna jest bez zarzutu. Mój wielki szacunek ;:180.
Nasze ogrody znacznie się różnią, lecz ja, dziękując Ci za uznanie dla zielonych pokoi, mogę się zrewanżować tylko zachwytem nad Twoim eleganckim ogrodem i jego uzdolnioną strażniczką. Ale gdzie Twoje koty? Przegapiłam, czy nie pokazałaś?
U Ciebie róże głównie białe i czerwone - u mnie kremowe, różowe i purpurowe.
Np. Kronprincess Mary, Paul Bocuse czy Tuscany.

Obrazek

Obrazek

Obrazek


Dokończę (umownie rzecz ujmując) jutro. Za oknem skandynawska pogoda, na stole skandynawski, porywający, trzymający w napięciu kryminał, od którego oderwać się nie można!!! I co ciekawe, w co drugiej szwedzkiej książce jest jakaś sympatyczna wzmianka o Szwedzie Zlatanie Ibrahimoviciu ;:167. W tej też!
Tak więc buziaki i do jutra - Jagi.
3 KOTY
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1133
Od: 7 kwie 2010, o 11:08
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Tarnów

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

Wpadłam się przywitać! :wit
Uwielbiam Wasze dyskusje!

Mój "zraniony łabędź" New Dawn na całego panoszy się w ogrodzie. Twoje zdanie na jej temat mocno nadwyrężyło moją chęć jej posiadania. Pannica piękna jest ale... kultury w niej za grosz nie ma.
Marta
Awatar użytkownika
nifredil
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4371
Od: 26 mar 2012, o 23:21
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Podkarpacie

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

Jagi, a wiesz, że u mnie róże wykształciły podobnie wielkie kwiaty. W ubiegłym roku mogłabym tylko pomarzyć o takich rozmiarach ;:183 Nie wiem czy to zasługa słońca czy łagodnej zimy. Ciężko to wytłumaczyć racjonalnie, bo przecież jedyną wodę jaką otrzymują to ta wlana przeze mnie z konewki ;:224
Zablokowany

Wróć do „Mój piękny ogród. ZDJĘCIA OGRODÓW”