Róże mają się chyba dobrze, zbytnio im się nie przyglądałam, tylko przesadzonym The Fairy. One akurat zniosły zimę znakomicie. Reszty nie przykrywałam. To jednak Wielkopolska. Ciąć będę jak zakwitnie forsycja. Wtedy dopiero naprawdę się okaże, czy zima była łaskawa.
Ketmia i jej zielony zakątek
- Ketmia
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1047
- Od: 23 cze 2006, o 10:57
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Ketmia i jej zielony zakątek
Trudno mi tak z kapelusza strzelać ile metrów ma ogród. Dom stoi na działce nieco mniejszej niż 500 m kwadratowych, z czego część zajmuje dom oraz przód, który raczej nie jest obsadzony. To ja wiem? Ze 300-350 m? Może nawet nie.
Róże mają się chyba dobrze, zbytnio im się nie przyglądałam, tylko przesadzonym The Fairy. One akurat zniosły zimę znakomicie. Reszty nie przykrywałam. To jednak Wielkopolska. Ciąć będę jak zakwitnie forsycja. Wtedy dopiero naprawdę się okaże, czy zima była łaskawa.
Róże mają się chyba dobrze, zbytnio im się nie przyglądałam, tylko przesadzonym The Fairy. One akurat zniosły zimę znakomicie. Reszty nie przykrywałam. To jednak Wielkopolska. Ciąć będę jak zakwitnie forsycja. Wtedy dopiero naprawdę się okaże, czy zima była łaskawa.
- Ketmia
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1047
- Od: 23 cze 2006, o 10:57
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Ketmia i jej zielony zakątek
Popracowałam sobie troszeczkę i nie miałam czasu na pisanie. Dziś wieczorem wreszcie popstrykałam to i owo, więc mogę wstawić fotki.
Z roku na rok przybywa mi hiacyntów. Bardzo lubię, gdy zaczynają pachnieć. Wtedy wiem, że naprawdę przyszła wiosna. Żadnego nie kupiłam z myślą wkopania w ogródku. Są to raczej okazy z przedwiośnia trzymane w domu. Większość otrzymuję w spadku od mojej przyjaciółki. Zakopuję w ziemi to co zostaje po przekwitnięciu i potem mam takie śliczne kwiatki. Nazw oczywiście przez to nie znam :P


A to posadzona zeszłej jesieni puszkinia, uroczy kwiatek, zwany inaczej szafirkiem armeńskim. Mam nadzieję, że zachowa się jak typowy szafirek i zagęści się. Na razie przede wszystkim przewraca się na boki nie mogąc utrzymać w pionie. Może gdyby kwiatki rosły gęściej trzymałoby się to jakoś kupy?

Wychodzi z ziemi bylica Schmidta. To dobra wiadomość, bo jeszcze niedawno wcale nie było jej widać.

Kwitną mi oczywiście tulipany, których mam sporo, na razie tylko czerwone.

Inne dopiero czekają na swój dobry dzień,

Kwitnie mi czereśnia buttnera czerwona posadzona zeszłej wiosny, W tym roku posadziłam jeszcze wiśnię groniastą, ale nie zrobiłam jej fotki.

Z roku na rok przybywa mi hiacyntów. Bardzo lubię, gdy zaczynają pachnieć. Wtedy wiem, że naprawdę przyszła wiosna. Żadnego nie kupiłam z myślą wkopania w ogródku. Są to raczej okazy z przedwiośnia trzymane w domu. Większość otrzymuję w spadku od mojej przyjaciółki. Zakopuję w ziemi to co zostaje po przekwitnięciu i potem mam takie śliczne kwiatki. Nazw oczywiście przez to nie znam :P


A to posadzona zeszłej jesieni puszkinia, uroczy kwiatek, zwany inaczej szafirkiem armeńskim. Mam nadzieję, że zachowa się jak typowy szafirek i zagęści się. Na razie przede wszystkim przewraca się na boki nie mogąc utrzymać w pionie. Może gdyby kwiatki rosły gęściej trzymałoby się to jakoś kupy?

Wychodzi z ziemi bylica Schmidta. To dobra wiadomość, bo jeszcze niedawno wcale nie było jej widać.

Kwitną mi oczywiście tulipany, których mam sporo, na razie tylko czerwone.

Inne dopiero czekają na swój dobry dzień,

Kwitnie mi czereśnia buttnera czerwona posadzona zeszłej wiosny, W tym roku posadziłam jeszcze wiśnię groniastą, ale nie zrobiłam jej fotki.

- tu.ja
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8924
- Od: 21 lip 2008, o 09:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Elbląg
Re: Ketmia i jej zielony zakątek
Z hiacyntami też tak mam. Wszystkie kupowane na przedwiośniu do domu "lądują" później na działce. Czasem jednak kupuję specjalnie cebule w innych kolorach.
Niestety chyba Cię zasmucę, ale puszkinie tak mają z tym przewracaniem. To jest u nich objaw przekwitania. Mam ich całkiem sporo na działce. Mocno się rozsiewają.
Kwitnąca czereśnia?!
To mnie zaskoczyłaś.
A jak tam różyce? Mam nadzieję, że nie masz żadnych strat.
Wiesz...patrząc na zdjęcia to myślałam, że Twój ogród jest większy.
Niestety chyba Cię zasmucę, ale puszkinie tak mają z tym przewracaniem. To jest u nich objaw przekwitania. Mam ich całkiem sporo na działce. Mocno się rozsiewają.
Kwitnąca czereśnia?!
A jak tam różyce? Mam nadzieję, że nie masz żadnych strat.
Wiesz...patrząc na zdjęcia to myślałam, że Twój ogród jest większy.
- Ketmia
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1047
- Od: 23 cze 2006, o 10:57
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Ketmia i jej zielony zakątek
Widziałam Twój hiacynt w specjalnym głębokim kolorze - jakby go nazwać? Karminowy fiolet?
Ech... Puszkinie ledwie zdążyły zakwitnąć to już fiknęły kozła. Widać pozycja horyzontalna bardziej im pasuje
.
Jeśli nie zmądrzeją, to je w przyszłym roku zacznę podpierać patyczkami do szaszłyków
Różyczki przetrwały w pełnym składzie, łącznie z The Fairy, przesadzonymi na inne, trzecie z kolei miejsce. Za to ja po bliższym kontakcie z moimi różyczkami wyszłam podrapana, do tej pory jeszcze mam ślady.
Jeśli chodzi o przestrzeń w moim ogrodzie, to wydaje się on większy dzięki temu, że jest podłużny oraz dlatego, że busz w ogrodzie mojej sąsiadki stanowi zielone tło dla moich roślin.
Ech... Puszkinie ledwie zdążyły zakwitnąć to już fiknęły kozła. Widać pozycja horyzontalna bardziej im pasuje
Jeśli nie zmądrzeją, to je w przyszłym roku zacznę podpierać patyczkami do szaszłyków
Różyczki przetrwały w pełnym składzie, łącznie z The Fairy, przesadzonymi na inne, trzecie z kolei miejsce. Za to ja po bliższym kontakcie z moimi różyczkami wyszłam podrapana, do tej pory jeszcze mam ślady.
Jeśli chodzi o przestrzeń w moim ogrodzie, to wydaje się on większy dzięki temu, że jest podłużny oraz dlatego, że busz w ogrodzie mojej sąsiadki stanowi zielone tło dla moich roślin.
Re: Ketmia i jej zielony zakątek
Ketmia witaj
przejrzałam cały wątek
Piękne kolory w ogrodzie
widzę że lubisz dalie, ja je bardzo lubię
też kupiłam w tym roku nowe okazy zobaczymy co z tego wyrośnie
ps.śliczne azalie i rh
tylko czekać aż znów zakwitną 
Piękne kolory w ogrodzie
widzę że lubisz dalie, ja je bardzo lubię
ps.śliczne azalie i rh
Pozdrawiam Aneta
Daliowo mikusi
Daliowo mikusi
- Ketmia
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1047
- Od: 23 cze 2006, o 10:57
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Ketmia i jej zielony zakątek
Witaj, Mikusiu
!
Dalie bardzo lubię, bo jeśli nie zjedzą je ślimaki, to są niezawodne. Czy gdzieś można obejrzeć Twoje okazy?
Dalie bardzo lubię, bo jeśli nie zjedzą je ślimaki, to są niezawodne. Czy gdzieś można obejrzeć Twoje okazy?
Re: Ketmia i jej zielony zakątek
Ketmia niestety nie prowadzę swojego wątku (jeszcze) cały czas się zastanawiam
u mnie przeważają dalie
to jeszcze na nie czas chyba że z zeszłego roku fotki. Teraz naliczyłam ich 85 bo dużo dokupiłam w tym roku jak się nie sprawdzą kolory i odmiany to
oczywiście inne rośliny też mam
Jakie śliczne hiacynty
p.s. u mnie dalie i canny już w gruncie a jak u Ciebie?? O canny trochę się martwię
oczywiście inne rośliny też mam
Jakie śliczne hiacynty
p.s. u mnie dalie i canny już w gruncie a jak u Ciebie?? O canny trochę się martwię
Pozdrawiam Aneta
Daliowo mikusi
Daliowo mikusi
- Ketmia
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1047
- Od: 23 cze 2006, o 10:57
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Ketmia i jej zielony zakątek
U mnie wszystkie dalie siedzą w gruncie i codziennie je podlewam. W tym roku moje canny zamieszkają w dwóch wielkich donicach. Hi, hi, sama nie wiem, jak my je wytargamy
. Nasypałam im porządną czarną ziemię, nie tam jakiś lekki torf. Ciężko nam było we dwójkę wtargać te donice na górę. Teraz gdy canny się zielenią i nabrały masy, będzie jeszcze trudniej.
Wystarczy, Mikusiu, gdy będziesz śledzić http://new.meteo.pl/. Prognoza krótkoterminowa (brązowa) w moim rejonie zwykle się sprawdza. Jakby miały być przymrozki, to swoje canny przykryj na noc agrowłokniną, lub jeśli jeszcze małe, to słoikami.
85 to poważna ilość
. Pokaż je Mikusiu światu i stwórz swój wątek.
Przyznam, że swoich nie liczyłam, ale miałam 3 kosze plus kilka nowych odmian.
Wystarczy, Mikusiu, gdy będziesz śledzić http://new.meteo.pl/. Prognoza krótkoterminowa (brązowa) w moim rejonie zwykle się sprawdza. Jakby miały być przymrozki, to swoje canny przykryj na noc agrowłokniną, lub jeśli jeszcze małe, to słoikami.
85 to poważna ilość
Przyznam, że swoich nie liczyłam, ale miałam 3 kosze plus kilka nowych odmian.
Re: Ketmia i jej zielony zakątek
3 kosze to też już poważna kolekcja
co do przykrywania to u mnie nie da się tek z dnia na dzień na swój zakątek jeżdzę co tydzień a przez studia czasem co 2 tygodnie na weekendy
co do przykrywania to u mnie nie da się tek z dnia na dzień na swój zakątek jeżdzę co tydzień a przez studia czasem co 2 tygodnie na weekendy
Pozdrawiam Aneta
Daliowo mikusi
Daliowo mikusi
- Ketmia
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1047
- Od: 23 cze 2006, o 10:57
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Ketmia i jej zielony zakątek
- aleksanderk
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7024
- Od: 13 lip 2009, o 19:24
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Re: Ketmia i jej zielony zakątek
Piękne roślinki .Smacznego jajeczka.
- Ketmia
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1047
- Od: 23 cze 2006, o 10:57
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Ketmia i jej zielony zakątek
Eeech! Maj już mamy, a niektóre moje rośliny wciąż nie dają znaku życia. I dużo tego
Na pewno wypadła hortensja dębolistna. Zrobiła to dość nieoczekiwanie, do tej pory nie mogę uwierzyć. Poza tym irga praktycznie cała wymarzła. Spory okaz, lecz wyglądał tak nieciekawie, że wykopałam dwa krzaki. W innych miejscach ogrodu rośnie i się zieleni.
Dość dziwnie zachowuje się dwukolorowy ligustr zimozielony. Praktycznie nie ma liści. Czekam jeszcze na budleję, która zdaje się odbijać od korzeni, ale słabo jej idzie. Wolę się nie zastanawiać, czy katalpa ruszy czy też nie żeby się nie denerwować. No i jeszcze kalikarpa...
Dziś na pocieszenie kupiłam sobie 4 tawuły japońskie 'Antony Waterer' oraz 3 'Goldflame'.Posadzę je w miejsce irgi.
Dość dziwnie zachowuje się dwukolorowy ligustr zimozielony. Praktycznie nie ma liści. Czekam jeszcze na budleję, która zdaje się odbijać od korzeni, ale słabo jej idzie. Wolę się nie zastanawiać, czy katalpa ruszy czy też nie żeby się nie denerwować. No i jeszcze kalikarpa...
Dziś na pocieszenie kupiłam sobie 4 tawuły japońskie 'Antony Waterer' oraz 3 'Goldflame'.Posadzę je w miejsce irgi.
- marpa
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 11716
- Od: 2 sty 2009, o 13:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: płd.wsch.
Re: Ketmia i jej zielony zakątek
Witaj Elu! - hortensja dębolistna i u mnie też umarzła
chyba już nie odbije ale widzę,że dołem gałązki ma zielone , jeszcze się jej nie pozbywam, czekam .. a budleja.. jeszcze też mam nadzieję, bo ona u mnie bardzo późno się budzi , musimy jeszcze troszkę poczekać ,może akurat
nie wszystko stracone!

nie wszystko stracone!
- Ketmia
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1047
- Od: 23 cze 2006, o 10:57
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Ketmia i jej zielony zakątek
Witaj
Tym bardziej mnie to dziwi, że u nas zima wcale nie była specjalnie sroga. Rachunki za gaz wcale nie porażające, dużo śniegu, a budleja i kalikarpa były przykryte agrowłókniną. No nic, czekam...
Na szczęście zostało mi trochę roślin na które warto rzucić okiem.
Mój klon w pięknej oprawie kwitnącej papierówki.

Magnolia 'Suzan' coraz większa.

A moje kotki-psotki grasują po ogrodzie. Już mi nawet zdążyły złamać jedną lilię. No ale dobrze, że nie więcej



Na szczęście zostało mi trochę roślin na które warto rzucić okiem.
Mój klon w pięknej oprawie kwitnącej papierówki.

Magnolia 'Suzan' coraz większa.

A moje kotki-psotki grasują po ogrodzie. Już mi nawet zdążyły złamać jedną lilię. No ale dobrze, że nie więcej













