Tu na razie jest ściernisko...

[anastazja B]

Malvy pewnie słusznie ,że posadziłaś róże w doniczce, jeszcze nie wiadomo czym nas zima zaskoczy (oby nie!) .Trzymaj ją tylko w chłodnym miejscu .

[Rozana]

Ja zamówiłam kilka roślinek, które już otrzymałam i trzymam w doniczkach z skrzynce i wynoszę je na dzień na zewnatrz i na razie dobrze się mają.

[Malvy]

Beatko, liczę na to że zima już o nas zapomniała, teraz kombinuję, gdzie znaleźć "chłodne miejsce", bo w mieszkaniu to takich raczej brak, najchłodniej jest na północnym oknie gdzie zwyczajnie ciągnie od starej izolacji na montażu
Marto wędrówka z doniczkami to bardzo fajny spacer ja posiałam żagwin i parę innych drobiazgów już wykiełkowały i teraz codziennie rano wędruję ze szklarenkami do pokoju Mamy (jedyny pokój z nie-północnym oknem) i rozstawiam na skrawkach parapetu o które walczę jak o niepodległość wieczorem odbywam tę samą trasę do kuchni, gdzie wszystko nocuje i tak w każdy słoneczny dzień, bo rośliny potrzebują słońca! A Mama tylko zerka na mnie jak latam w tę i z powrotem i cierpliwie znosi wszystko, bo przecież sama chciała mieć żagwin na skalniak (a ta cała reszta 40 roślin przy okazji jakoś tak wyszła )

[Rozana]

A ja w moim sklepie na wsi ciągle kupuję doniczki i podtsawki, ziemię. Pewnie myślą, że zwariowałam .

[Malvy]

Ja myślę, że się cieszą, ze tak "zwariowałaś", mają zbyt. Na mój gust to świetna wariacja

[Malvy]

A propos doniczek i szklarenek. Moja najnowsza, luksusowa szklarnia-wylęgarnia z cyklu "zrób o sam"

[Rozana]

O pomysłowe i tanie. A ja mam chrapke na szklarnie, mam troche starych okien. Moi rodzice maja taką robioną, duża i fajnie im tam pomidory rosną.

[plocczanka]

No proszę - Polka potrafi, a potrzeba jest matką wynalazków.
Świetny pomysł. Muszę zgapić, bo zapas pojemników mi się kończy.

[Rozana]

Ogólnie ja wysiewam nasionka w pojemnikach po róznych produktach spożywczych, ale czasem i doniczka potrzebna, bo mam kwiatów coraz więcej i podstawki też potrzebne. Ale ogólnie mam dużą wilgotność powietrza, gdybym jakąkolwiek roślinkę czymś przykryła, to mi spleśnieje na bank.

[anastazja B]

Ja bym tą nakrętkę odkręciła bo roślinki muszą mieć dostęp powietrza, inaczej zrobi się pleśń lub jakaś inna choroba grzybowa

[Malvy]

Marto, szklarnia z prawdziwego zdarzenia to jest COŚ u mnie niestety warunków nie ma i raczej nie będzie Choć prawdziwym marzeniem byłby ogród zimowy...
Ja przykrywam pojemniki tylko do pojawienia się pierwszych zielonych, z zeszłego roku wiem, że wszystko mi błyskawicznie przesycha aż nie jestem w stanie kontrolować i kilka młodziaków ususzyło mi się w zeszłym roku zanim pokazały się prawidłowe listki.
Lucynko, zgapiaj, proszę bardzo, będzie mi miło

Wahałam się nad odkręceniem nakrętki, Beatko, choć nie jest to super szczelna konstrukcja, może rzeczywiście powinnam (najwyżej później zakręcę z powrotem )... Już

[Rozana]

Nie wiem czy uda się teraz u mnie ta szklarnia, bo tyle innych prac jest do zrobienia. Ech

[Malvy]

Uda się - trzymam kciuki



w ostateczności w przyszłym roku się uda

[Rozana]

No właśnie wyjdzie to wyjdzie. W sumie nie ma co się spinać, trzeba też mieć jakieś przyjemnośći w życiu a nie spinać się w kółko.

[cyma2704]

Szklarenka pomysłowa, butelka dostała drugie życie, nie od razu do kosza. Nie zapomnij wietrzyć. Pozdrawiam ciepło.