Dorotka - ta dalia to
Holland Festival, rzeczywiście jest duża i ma wielkie kwiaty, często łodygi się łamią bo nie są w stanie utrzymać kwiatka. I wtedy lądują w wazonie.
Oj, już się nie mogę doczekać żeby pojechać na działkę, niby mam niedaleko ale w tygodniu po pracy wiadomo - zakupy, gary, dzieci dopilnować i człowiek pada. Inaczej w wolny dzień, jutro tylko zawiozę córkę na spotkanie z koleżankami i mam labę.
Tak
Tulapku już piątek.
W Szczecinie od września praktycznie cały czas padało, całą jesień i zimę, dosłownie jakieś dwa tygodnie co nie pada, więc ja mam dosyć deszczu!
Amba - to jest
Edge of Joy, bardzo wdzięczna, niewysoka, ładnie się krzewi. Ciekawe jest to, że każdy kwiatek jest praktycznie inny - tzn. różne są cieniowania płatków.
Przechowuję je w piwnicy u rodziców w domu, jest tam dosyć chłodnawo. Jeszcze żadna karpa mi nie odpadła (mam je 3 lub 4 rok), także warunki mają idealne.
