Na wzgórzu z widokiem

[Tulap]

Ja tam nie wnioskuję.
Jak zaplanowałem,to wygląda teraz tragicznie.Trzeba pchać na spontana

[Vamila]

Zmienia się COŚ cały czas, bo ciągle pokazujecie jakieś piękności to ja też chcę dla nich miejsce u siebie znaleźć Ale już powoli wszystko się klaruje. Wyjdzie, wyjdzie
Właśnie tym razem chcę uniknąć corocznego przesadzania, dlatego teraz kartka, ołówek i google z informacjami o roślinach

[jode22]

Milena, ja ciebie doskonale rozumiem, bo robię tak samo . Tylko rabatki bylinowe rysuję w większej proporcji i nanoszę kółeczkami roślinki, coby nie nakupić za dużo, bo miejsca mało . Ale inżynierowie to chyba tak mają

[e-babcia]

A ja czekam na te pola cebulowe . Ja posadziłam 50 krokusów.
Byle do wiosny

[Elfia]

Heh, ja jak na humanistkę przystało zamiast liczyć i mierzyć idę na spontan Rozpisuję sobie tylko co mniej więcej na danym miejscu będzie rosło, planuję w głowie i na papierze co wyższe, co niższe, tworzę kompozycję, a później na miejscu i tak jest pełen spontan i radosna twórczość. Nie mówiąc już o tym, że planuję coś dokładnie, a później trafiam w sklepie na jakąś ciekawą roślinę, kupuję ją bez zastanowienia i wywracam plan do góry nogami, by dostosować go do nowego nabytku
Na wiosnę, jak mnie dopadnie szał siania to zapominam o zdrowym rozsądku i wielkości ogrodu. Wysiewam więc tyle, że nadwyżki rozdaję, bo nie sposób ich upchnąć w ogrodzie nawet kolanem Póki co koleżanki nie narzekają z tego powodu.

[Vamila]

Kobiety ja muszę planować, bo wyszedł by jeden wielki śmietniko-miszmasz, bo uporządkowana wcale nie jestem wręcz przeciwnie Znacie piosenkę T-Love "Potrzebuję wczoraj"

Jadziu ja w tym roku nic nie zdążyłam posadzić, niestety pola dopiero za dwa lata

[Tacca]

Milena, planuj, planuj. Co masz innego do roboty jak zima za pasem. Zawsze to człowiekowi raźniej jak myśli że ma już porządek Ja też planowałam, projekty robiłam. Na szczęście wiosną przychodziło olśnienie. Poza tym u mnie ogród jeszcze nigdy nie wyglądał wiosną tak samo jak w ubiegłych latach.

[Amanita]

Milena, ale masz fajną działeczkę i to z jakim pięknym widokiem No i urocze dzieciaczki Miło tu u Ciebie, będę zaglądać

[Vamila]

Danusiu nigdy nie będzie tak samo jeśli sieje się rośliny jednoroczne i ciągle przesadza
W planach chodzi o głównie o dobór odpowiednich roślin i ogólny zarys. Chyba tylko szaleniec mógłby trzymać się planu na 100%
Amanito witaj, dziękuję za wizytę, zapraszam Dziś wysyłam nasiona na akcję

[Pulpa222]

Ja tam stosuję się do swojego 'credo' na tablicy w przedpokoju: "Planowanie, to czas stracony" . Wiem, wiem, żartuję, chociaż faktycznie nie planuję, bo już tyle razy nic z tego nie wyszło, iż nie ma sensu. No cóż, przy jednorocznych tym bardziej jest inaczej i to mi się podoba, tylko, że ja je po prostu kupuję. Ale o tym, pewnie już pisałam . Zobaczymy, co mi kryzysowa 'podetknie' wiosną; już sobie 'ząbki ostrzę' .

[ewka17]

Milenko plany dla ciebie są dużym wyzwaniem,warto spróbować Póżniej to wszystko,pielić ,podlewać .

Jak jest rok mokry to i zaraza jakaś łapię ,trzeba pryskać.

Ja pomalutku już odchodzę od siania wszystkich warzyw .

U nas na działkach są turkucie,przejdzie sobie taki i wszystko wytnie i trzeba sadzić od nowa.

[Elfia]

Ja trzymam kciuki za Milenę, bo sama jestem typem, któremu ciągle mało miejsca na warzywa. W końcu to podstawa mojej diety

[Margita]

I ja trzymam kciuki, sama mam mnóstwo planów na nowy sezon - chcę po raz pierwszy posadzić papryczki, najlepiej z własnej rozsady.
A z warzywnika i jego planowania mam dużo frajdy, mimo że w tym roku "najbardziej udały mi się ślimaki".

[Margo2]

Ale się napracowałaś z tym planem.
Zrób taki sam dla reszty działki, wtedy będziesz miała czarno na białym, czy zostawiać pergolę, czy zmieści się wszystko.
Ale już chyba wyliczyłaś, prawda? I jaką podjęłaś decyzję?

[Vamila]

Aniu, mi nie wyjdzie jak nie zaplanuje Mnie Kasia obdarowała samymi cudami m.in. daturą Double Purple Queen już wykiełkowałam i są w doniczce
Witaj Ewo to paskudnie, że jest plaga podjadaczy tfu tfu Odejście od warzyw byłoby dla mnie katastrofą
Elfia dziękuję za kibicowanie Jesteś wege?
Małgosiu oczywiście, że z własnej rozsady - rozsada to najłatwiejsza część uprawy, takie to małe, kształtne nieporażone i nietknięte jeszcze i właśnie ta satysfakcja
Gosiu wyliczyłam, po dobudowaniu werandy oraz tarasu zostanie jeszcze 4 metry, więc będzie i taras i pergola a między nimi nieregularne rabaty zupełnie ozdobne róże, szałwie, malwy, słoneczniki, goździki, ostróżki. No może karczocha wcisnę ale on też zdobiący