
Mój ogród wśród łąk cz.2
- AGNESS
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 24808
- Od: 5 wrz 2008, o 16:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Mój ogród wśród łąk cz.2
O świdośliwie przeczytałam bardzo dużo pochlebnych opinii i baaardzo żałuję, że nie mam na nią miejsca.... Piłam z niej nalewkę, produkcji Tajeczki.... aż trudno mi opisać jak bardzo była pyszna 

- anym
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5322
- Od: 4 kwie 2013, o 19:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Grudziadza
Re: Mój ogród wśród łąk cz.2
Tak zachwalacie świdośliwę, że nabrałam ochoty na jej zakup. Czy ona jest odporna na mrozy?
Fauna niesamowita
a te śpiące zwierzaczki
słodkie 
Fauna niesamowita



Re: Mój ogród wśród łąk cz.2
Jak tam, wyleżałaś się na słońcu? Pięknie w tej naszej okolicy dzisiaj... Ja o 20 podlewałam ogród w krótkich spodniach
:)

Agnieszka - istota w ogrodzie ekstremalnie początkująca http://www.forumogrodnicze.info/viewtop ... =2&t=73469" onclick="window.open(this.href);return false;
Nie działa mi c z kreseczką - przepraszam, jeśli razi kogoś ta literówka.
Nie działa mi c z kreseczką - przepraszam, jeśli razi kogoś ta literówka.
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42360
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Mój ogród wśród łąk cz.2
Małgosiu a zdjęcia Twoje? śliczna fauna 

Re: Mój ogród wśród łąk cz.2
Piękne zdjęcia. Czereśnia zaskoczyła, jaki będzie kolor owoców? Lubczyk wysiałam, nie wschodził. Kupliłam więc rozsadę, a na parapecie wykiełkował
. Zwierzaki słodziaki, a rękawiczka przerażająca.
Udanego długiego weekendu

Udanego długiego weekendu

- Ivona44
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1208
- Od: 31 mar 2013, o 14:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
Re: Mój ogród wśród łąk cz.2
Zdjęcia rewelacyjne, niewidzialna ręka bombowa , o kotach nie wspomnę. Świdośliwa jako krzew bardzo mi się podoba i też obficie u mnie kwitła, smakowo bardzo mnie rozczarowała 

Pozdrawiam, Iwona.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7182
- Od: 20 sty 2013, o 10:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: kujawsko - pomorskie
Re: Mój ogród wśród łąk cz.2
Witajcie moi mili
Iwonko ( Majowa) - Zadałaś mi trudne pytanie
Smak owoców świdośliwy....hmmm.Niedawno nawet rozmawiałam na ten temat z koleżanką, która też ma i wymieniałyśmy się doświadczeniami. W momencie oceniania jej smaku,,,,trudno nam było się dogadać. Bo smak owoców świdośliwy niczego innego mi nie przypomina. Są słodkie, takie charakterystyczne dość, ale w tym dobrym znaczeniu. Ja jeszcze nic z nich nie robiłam, bo ta niewielka ilość z zeszłego roku ( pierwsze owocowanie) została spożyta na bieżąco. Jadłam dżem ze świdośliwy, i był pyszny. Nalewki też robią, ale nie miałam przyjemności kosztowania.
Martuś - urlopowy czas powoli dobiega końca...w poniedziałek idę do pracy, a syn zaczyna egzaminy maturalne. Dobrze, że naładowałam akumulatory.
Madzia - Żałuję że araukaria nie może swobodnie rosnąć w naszym klimacie. Czytałam, że niektórzy próbują, najczęściej jednak udaje się to tym szczęśliwcom z południowo - zachodnich rejonów naszego kraju. Kiedyś miałam spory okaz araukarii doniczkowej, była już taka spora, że jednego roku robiła z a drzewko bożonarodzeniowe
. Wyprowadzając się z bloku, wyżebrała je ode mnie moja sąsiadka. No, musiałam jej oddać, nie było wyjścia.
Kotów nigdy za dużo, tak mawia moja znajoma. A futrzaste wymagają trochę pracy, Lula ( ta czarna )świetnie sobie radzi z pielęgnowaniem futra, ale Rudzik wymaga naszej pomocy. Ostatnio takie miała kołtuny, że aż rany pod nimi były. Teraz jest trochę wygolona, smarowana maścią. Pańci nie było, nie miał kto się zająć.
Basiu - kwitnące jabłonie nie mają sobie równych. Teraz ich czas...Pięknie jest.
Aguś - Agness - świdośliwa raczej duża nie urośnie, to takie duże krzaczysko. Przynajmniej taki okaz ( ośmioletni) widziałam i nie był ogromny bardzo. A jak nie posadzisz, to na naleweczkę wpadaj do mnie
Aniu - świdośliwa całkowicie bezobsługowa jest. Wiosną pięknie kwitnie, jesienią ładnie się przebarwia. I jest całkowicie odporna na mrozy. Ja pierwszą moją świdośliwę kupiłam na all, ale moja koleżanka ( ogrodniczka od stu lat
) nie była zachwycona z mojego wyboru, więc zakupiła mi w ogrodniczym w Świeciu inną, ale...już zapomniałam nazwy. Czy będzie to miało jakieś znaczenie, nie wiem. Na moje, wyglądają podobnie...
Nie wiem jak się nazywają te śpiące zwierzaczki, ale są słodkie
Aguś - Atshe - pogoda mnie rozpieszczała, nie da się ukryć. Widocznie zasłużyłam
Marysiu - moje fotki Marysiu się zrobią, obiecuję
Edi - czereśnie są dwie, i żadnej nazwy nie pamiętam
Po prostu pojechałam do pobliskiej szkółki ( facet specjalizuje się w owocowych) i poprosiłam. Wybrał mi takie, które się zapylają od siebie, i w różnym czasie owocują. aha, i takie najodporniejsze na choroby i przymrozki.Musiałam się zdać na jego wiedzę i doświadczenie, bo ja...wiadomo jakiego koloru masa jestem.
Czekam na pierwsze owoce z utęsknieniem.
Iwonko 44 - żałuję, że świdośliwa nie spełniła Twoich oczekiwań, mi bardzo smakują jej owoce. Co prawda było ich niewiele, ale..smak mają ciekawy. Moja koleżanka się śmieje i mówi...śliwodaktyl
Betinko - możesz śmiało posadzić świdośliwę. Pięknie kwitnie i super smakuje. Jest całkowicie mrozoodporna i spodoba się Twojemu Szkodnikowi. Ja też mam taką koleżankę, która na wszystkie roślinki patrzy przez pryzmat: czy to jest jadalne. Widząc mnie z zakupioną katalpą, zapytała co ja tam takiego taszczę. Opowiedziałam jej co to za drzewko, a ona tylko zapytała, czy te fasolki są jadalne ( owocostany katalpy) . Jak się dowiedziała, że nie, że to tylko ozdoba...powiedziała : e tam...

Miłego odpoczywania wszystkim życzę podczas długiego weekendu


Iwonko ( Majowa) - Zadałaś mi trudne pytanie

Martuś - urlopowy czas powoli dobiega końca...w poniedziałek idę do pracy, a syn zaczyna egzaminy maturalne. Dobrze, że naładowałam akumulatory.

Madzia - Żałuję że araukaria nie może swobodnie rosnąć w naszym klimacie. Czytałam, że niektórzy próbują, najczęściej jednak udaje się to tym szczęśliwcom z południowo - zachodnich rejonów naszego kraju. Kiedyś miałam spory okaz araukarii doniczkowej, była już taka spora, że jednego roku robiła z a drzewko bożonarodzeniowe

Kotów nigdy za dużo, tak mawia moja znajoma. A futrzaste wymagają trochę pracy, Lula ( ta czarna )świetnie sobie radzi z pielęgnowaniem futra, ale Rudzik wymaga naszej pomocy. Ostatnio takie miała kołtuny, że aż rany pod nimi były. Teraz jest trochę wygolona, smarowana maścią. Pańci nie było, nie miał kto się zająć.

Basiu - kwitnące jabłonie nie mają sobie równych. Teraz ich czas...Pięknie jest.

Aguś - Agness - świdośliwa raczej duża nie urośnie, to takie duże krzaczysko. Przynajmniej taki okaz ( ośmioletni) widziałam i nie był ogromny bardzo. A jak nie posadzisz, to na naleweczkę wpadaj do mnie

Aniu - świdośliwa całkowicie bezobsługowa jest. Wiosną pięknie kwitnie, jesienią ładnie się przebarwia. I jest całkowicie odporna na mrozy. Ja pierwszą moją świdośliwę kupiłam na all, ale moja koleżanka ( ogrodniczka od stu lat

Nie wiem jak się nazywają te śpiące zwierzaczki, ale są słodkie

Aguś - Atshe - pogoda mnie rozpieszczała, nie da się ukryć. Widocznie zasłużyłam

Marysiu - moje fotki Marysiu się zrobią, obiecuję

Edi - czereśnie są dwie, i żadnej nazwy nie pamiętam


Iwonko 44 - żałuję, że świdośliwa nie spełniła Twoich oczekiwań, mi bardzo smakują jej owoce. Co prawda było ich niewiele, ale..smak mają ciekawy. Moja koleżanka się śmieje i mówi...śliwodaktyl

Betinko - możesz śmiało posadzić świdośliwę. Pięknie kwitnie i super smakuje. Jest całkowicie mrozoodporna i spodoba się Twojemu Szkodnikowi. Ja też mam taką koleżankę, która na wszystkie roślinki patrzy przez pryzmat: czy to jest jadalne. Widząc mnie z zakupioną katalpą, zapytała co ja tam takiego taszczę. Opowiedziałam jej co to za drzewko, a ona tylko zapytała, czy te fasolki są jadalne ( owocostany katalpy) . Jak się dowiedziała, że nie, że to tylko ozdoba...powiedziała : e tam...


Miłego odpoczywania wszystkim życzę podczas długiego weekendu


- Malgolinka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1883
- Od: 28 kwie 2010, o 14:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: kujawsko-pomorskie okolice Bydgoszczy
Re: Mój ogród wśród łąk cz.2
Małgoś
witaj, pomyśl kiedy znajdziesz chwilkę by mnie odwiedzić...
Jedziesz na spotkanie do Igi ?
miłego weekendu

Jedziesz na spotkanie do Igi ?
miłego weekendu

Prawdziwy przyjaciel to ten kto przychodzi gdy cały świat odchodzi
pozdrawiam Małgośka
Zapraszam na... >> Ogródek Małgolinki cz. I, Ogródek Małgolinki cz. II
pozdrawiam Małgośka
Zapraszam na... >> Ogródek Małgolinki cz. I, Ogródek Małgolinki cz. II
- MariaWy
- 1000p
- Posty: 2031
- Od: 3 lip 2011, o 22:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
Re: Mój ogród wśród łąk cz.2
Gosiu zdjęcia rewelacyjne , śliczne te ptaszory , rękawicy też bym się wystraszyła .
- majowa
- 1000p
- Posty: 2338
- Od: 20 kwie 2010, o 11:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: k/Radom
Re: Mój ogród wśród łąk cz.2
Gosiu, Twoja odpowiedź bardzo rozbudziła moją ciekawość, bo skoro trudno powiedzieć co przypomina, tzn. że smak musi być interesujący
Mam nadzieję, że choć jeden owoc się pojawi dla zaspokojenia mojej ciekawości
Pozdrawiam


Pozdrawiam
- Paulii
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2462
- Od: 25 lut 2013, o 15:03
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: PsiaSkórka południowe mazowsze
Re: Mój ogród wśród łąk cz.2
Witaj Małgosiu
Pięknie obsypany biżuterię zakupiony zeszłoroczny zdechlaczek
Kolejny zeszłoroczny zakup pięknie kwieciem obsypany
Himalajska śliczna. Pęcherznice piękne. Świdosliwa będzie miała owocki.
Jabłonie pięknie kwitną,
brawo dla Czereśni, że po chorobie tak ślicznie i pięknie Ci zakwitła
świdosliwa. Własnoręcznie siany i pikowany lubczyk ogrodowy pięknie Ci rośnie.
Piękna sesja Twoich nadwornych przeszkadzaczy szkoda ze Pepsi na niej zabrakło.
Przepięknie Tulipanki.
Przepiękne zdjęcia flory i fauny. Życzę miłego wspanialego weekendu 


Kolejny zeszłoroczny zakup pięknie kwieciem obsypany
Himalajska śliczna. Pęcherznice piękne. Świdosliwa będzie miała owocki.

Jabłonie pięknie kwitną,


świdosliwa. Własnoręcznie siany i pikowany lubczyk ogrodowy pięknie Ci rośnie.

Piękna sesja Twoich nadwornych przeszkadzaczy szkoda ze Pepsi na niej zabrakło.
Przepięknie Tulipanki.


Pauli
"To możliwość spełnienia marzeń sprawia, że życie jest tak fascynujące"

-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7182
- Od: 20 sty 2013, o 10:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: kujawsko - pomorskie
Re: Mój ogród wśród łąk cz.2
Małgosiu -
Długo Ciebie nie było. Wrócę z majówki i się umówimy, ok?? Dla mnie możliwe jest tylko jakieś popołudnie w powszednie dni, pasuje?? Wyślę mój nr na pv i tak będziemy się kontaktowały, ok?
Marysiu - dziękuję
Iwonko - umówmy się kochana, że w odpowiednim czasie ( po konsumpcji
) wymienisz się ze mną smakiem tych owców
Ja nie mam żadnego odniesienia.Zresztą, mam tak ...od zawsze. Rozróżniam tylko podstawowe smaki
Paulinko - dziękuję za miłe słowa. Za tyle miłych słów
Nie mam nowych fotek
, ale muszę Wam pokazać bratki, które wyhodowałam własnoręcznie
Rozsiały się po głównych rabatach, rozpanoszyły...śliczne są, zwłaszcza te ciemnoniebieskie ...



czy z tego wytwarzają się nasionka??



Marysiu - dziękuję

Iwonko - umówmy się kochana, że w odpowiednim czasie ( po konsumpcji




Paulinko - dziękuję za miłe słowa. Za tyle miłych słów

Nie mam nowych fotek





czy z tego wytwarzają się nasionka??

- Wolusia
- 1000p
- Posty: 2471
- Od: 12 sty 2013, o 17:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
Re: Mój ogród wśród łąk cz.2
Małgosiu cudne bratki. Jak to zrobiłaś, że w kępkach mają takie same kolory?
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7182
- Od: 20 sty 2013, o 10:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: kujawsko - pomorskie
Re: Mój ogród wśród łąk cz.2
Wolusiu - posadziłam na jesieni flance i takie toto w całości porosło. Ta kępka to jeden krzaczek jest...dlatego tak mnie cieszą, że są takie krzaczaste 

- Madziagos
- -Moderator Forum-.
- Posty: 4352
- Od: 10 kwie 2012, o 21:44
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Sobącz/Kaszuby
Re: Mój ogród wśród łąk cz.2
czy z tego wytwarzają się nasionka??
[/quote]
Tak, dokładnie z tego. Ja takiego ciemiernika zostawiam w spokoju, wysiewa się, kiedy nadchodzi odpowiedni czas. Wokół rośliny (jakieś 30 cm) nie należy przewracać ziemi, chwast
usuwać ręcznie, wyrywając. Wiosną następnego roku (kwiecień-maj) ukażą się siewki.

Tak, dokładnie z tego. Ja takiego ciemiernika zostawiam w spokoju, wysiewa się, kiedy nadchodzi odpowiedni czas. Wokół rośliny (jakieś 30 cm) nie należy przewracać ziemi, chwast
usuwać ręcznie, wyrywając. Wiosną następnego roku (kwiecień-maj) ukażą się siewki.