
Begonie szybko rosną..a pikowania też nie lubię..

Pochodziłam dzisiaj po ogrodzie..piękna niedziela...pogoda jak w maju..nie licząc nocnego przymrozku-3..


Więc porobiłam trochę fotek ogrodu na zakończenie Marca...









Podsumowanie..udało się dużo zrobić dzięki dobrej pogodzie ..i pomocy M.i syna..

Czyli pomalowany płot,postawione dwie podpory pod róże pnące,podpora pod hortensję pnącą..naprawiona stara pergola pod dwie róże pnące...podpora pod malinę czarną i jej przesadzenie..pomalowanie nowych sztachetek do płotka z tyłu domu pod zadaszeniem..obcięty krótko żywopłot...studnia odnowiona...tyle mogę pochwalić moich dwóch pomocników..oczywiście w niektórych pracach im pomagałam

Ja za to obcięłam część żywopłotu..obrobiłam parę rabatek..przygotowałam skarpę do obsadzenia obłożyłam kamieniami,przygotowałam nową rabatkę bylinową na którą już posadziłam część kwiatów...trawy posadziłam,zrobiłam rozsady z kleome,ślazówki ,hibiskusa i posadziłam cebule begonii..na miejsce czarnej maliny wsadziłam azalię japońską czerwoną..dosadziłam 5 nowych jałowców..przycięłam większość iglaków..byliny które dostałam czekają w pojemnikach na posadzenie..ale to już w kwietniu kiedy to dostanę kolejne zamówienia..aby już mieć wszystko pod ręką..i jakoś to rozplanować.. poprzycinałam róże..te małe i te duże...nawozy rozsypałam..Czyli jednym słowem mogę rzec że Marzec w ogrodzie był udany..



Dzisiaj ramo trochę byłam przerażona jak zobaczyłam oszronione i położone niektóre biedy...

Tak więc życzę Wam i sobie aby kolejny miesiąc czyli kwiecień okazał się równie dobry jak jego poprzednik