Ale już jestem dość spokojna. Dzięki serdeczne i do zobaczenia.
W Rozczochranym...po sezonie, aktualny
-
JagiS
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5047
- Od: 8 kwie 2012, o 14:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pruszcz Gdański
Re: W Rozczochranym...po sezonie, aktualny
Miałaś rację, obijałam się o ściany i wszystko leciało mi z rąk
.
Ale już jestem dość spokojna. Dzięki serdeczne i do zobaczenia.
Jagoda
Ale już jestem dość spokojna. Dzięki serdeczne i do zobaczenia.
- klarysa
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5895
- Od: 11 mar 2011, o 17:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kaszuby
Re: W Rozczochranym...po sezonie, aktualny
Jaga,
Wcale ci się nie dziwię.
Spokojnej nocki
Spokojnej nocki
Justyna
Moje wątki W rozczochranym..., aktualna cz. 7 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje "wyczyny'...
Za miedzą...i troszkę dalej.
Moje wątki W rozczochranym..., aktualna cz. 7 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje "wyczyny'...
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 25228
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: W Rozczochranym...po sezonie, aktualny
Jagódko, obiecałaś, że jak z Wickiem będzie dobrze to i wątek otworzysz
Justyś, kurczaki z kotami to raczej kiepski pomysł
Justyś, kurczaki z kotami to raczej kiepski pomysł
- Kochammmkwiaty
- 1000p

- Posty: 2923
- Od: 25 maja 2012, o 09:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
- Kontakt:
Re: W Rozczochranym...po sezonie, aktualny
Witaj Justynko - niedzielnie
Może umówimy się dokładnie jak już miną te problemy piecowe w domu
Bo w sobotę był kominiarz i kazał odłączyć piec - będziemy montować rurę w kominie o ile się zmieści
Przepiękna rzeźba
czy to Twój M jest taki zdolny , coś kiedyś wspominałaś ale nie wiem czy dobrze zapamiętałam.

Może umówimy się dokładnie jak już miną te problemy piecowe w domu
Bo w sobotę był kominiarz i kazał odłączyć piec - będziemy montować rurę w kominie o ile się zmieści
Przepiękna rzeźba
Agnieszka :) wątki: cz1 ,cz2,cz3 - aktualna
"Tylko od Ciebie zależy jak będziesz się czuła w swoim życiu"
"Tylko od Ciebie zależy jak będziesz się czuła w swoim życiu"
- klarysa
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5895
- Od: 11 mar 2011, o 17:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kaszuby
Re: W Rozczochranym...po sezonie, aktualny
Gosiu, większe zainteresowanie (niepokojące) wykazuje Billu- psiur.
Ewidentnie włączył mu sie instynkt myśliwego.
Myślę, że bezpośrednie starcie z bojowym kogutem mogłoby ostudzić jego zapał. Kurczaki nie miałyby szans
.
Justynko, nie ma za co
Czyżbyś się przymierzała?
Aga, to fachowiec, ten od Franciszka.
Frasobliwy już 7 lat bywa na salonach.
M zdolny, ale tak nie
.
Byłam u ciebie, współczuję
Nie ma pośpiechu
..............................
Dzisiaj pochodziłam troszku po ogrodzie w poszukiwaniu kolorów.
Na początek jednak zdrażniła mnie samowola kretów
.
Chyba się mszczą za to, że im zabraliśmy dach nad głową i daliśmy kurom
Krajobraz iście księżycowy.
Obawiam się o rośliny w bliskim sąsiedztwie
. Czy aby nie ucierpiały. Miałam tam 2 odmiany nowych bodziszków.
Chyba je poszukam i przetransportuję w donicach do ziemi.

Chyba idzie zima.
Ostatnio gdzieś słyszałam, że świadczą o tym gwałtownie żółknące modrzewie.
W przedogródku króluje złoty rozczochrany.

Na różance dzielnie się trzyma Graham Thomas.
A w sąsiedztwie Franciszka chryzantemy.

Doczekaliśmy się też owoców na kolcowoju
.
No ale na pierwszy rok może być.
I kolorki, które prywatnie bardzo lubię, niekoniecznie w ogrodzie i które go zdominowały.


Życzę spokojnego wieczoru i dobrego tygodnia
Dzięki , że tu byliście
Ewidentnie włączył mu sie instynkt myśliwego.
Myślę, że bezpośrednie starcie z bojowym kogutem mogłoby ostudzić jego zapał. Kurczaki nie miałyby szans
Justynko, nie ma za co
Czyżbyś się przymierzała?
Aga, to fachowiec, ten od Franciszka.
Frasobliwy już 7 lat bywa na salonach.
M zdolny, ale tak nie
Byłam u ciebie, współczuję
Nie ma pośpiechu
..............................
Dzisiaj pochodziłam troszku po ogrodzie w poszukiwaniu kolorów.
Na początek jednak zdrażniła mnie samowola kretów
Chyba się mszczą za to, że im zabraliśmy dach nad głową i daliśmy kurom
Krajobraz iście księżycowy.
Obawiam się o rośliny w bliskim sąsiedztwie
Chyba je poszukam i przetransportuję w donicach do ziemi.

Chyba idzie zima.
Ostatnio gdzieś słyszałam, że świadczą o tym gwałtownie żółknące modrzewie.
W przedogródku króluje złoty rozczochrany.

Na różance dzielnie się trzyma Graham Thomas.
A w sąsiedztwie Franciszka chryzantemy.

Doczekaliśmy się też owoców na kolcowoju
No ale na pierwszy rok może być.
I kolorki, które prywatnie bardzo lubię, niekoniecznie w ogrodzie i które go zdominowały.


Życzę spokojnego wieczoru i dobrego tygodnia
Dzięki , że tu byliście
Justyna
Moje wątki W rozczochranym..., aktualna cz. 7 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje "wyczyny'...
Za miedzą...i troszkę dalej.
Moje wątki W rozczochranym..., aktualna cz. 7 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje "wyczyny'...
- AGNESS
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 24802
- Od: 5 wrz 2008, o 16:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: W Rozczochranym...po sezonie, aktualny
Justynko współczuję działalności kreta..... to paskuda, nieźle sobie poczyna... Mam nadzieję, ze kwiatuszkom nic się nie stało...
Jeszcze sporo kolorków u Ciebie, różyczka ślicznie kwitnie....a chryzantemki są niezawodne
Jeszcze sporo kolorków u Ciebie, różyczka ślicznie kwitnie....a chryzantemki są niezawodne
- duju
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3954
- Od: 13 paź 2008, o 12:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: W Rozczochranym...po sezonie, aktualny
Chryzantemy i u mnie zdobią ogród. Chyba się przymierzam .... 
Pozdrawiam - Justyna
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 25228
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: W Rozczochranym...po sezonie, aktualny
Wiem, że lepsze w ogrodzie inne kolorki, ale teraz to formy się bardziej liczą. Kolorki tylko je podkreślają.
Współczuję tego kreta.
Współczuję tego kreta.
- Ignis05
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8313
- Od: 16 gru 2009, o 14:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Niedaleko Gdańska
Re: W Rozczochranym...po sezonie, aktualny
Justynko
Jeszcze ładnie masz w ogrodzie, a Graham miodzio
Ja już ścięłam wczoraj ostatnie zapędy kwiatów z Charlesa Austina i Abrahama Darby. Graham już wcześniej wszystko wykwitł.
Kreta Ci współczuję.
Krecią robotę zauważyłam , jak dotąd , tylko przed płotem. Mam nadzieję, że do mnie nie wlezie. Jak dotąd tylko na początku mojego "ogrodowania" miałam dwa kopce. Do krecich dziur dałam jakieś takie wkłady z jakimś środkiem z ogrodniczego i posłałam tam kota. Od tej pory mam spokój.
Miłego i spokojnego tygodnia.
Jeszcze ładnie masz w ogrodzie, a Graham miodzio
Ja już ścięłam wczoraj ostatnie zapędy kwiatów z Charlesa Austina i Abrahama Darby. Graham już wcześniej wszystko wykwitł.
Kreta Ci współczuję.
Krecią robotę zauważyłam , jak dotąd , tylko przed płotem. Mam nadzieję, że do mnie nie wlezie. Jak dotąd tylko na początku mojego "ogrodowania" miałam dwa kopce. Do krecich dziur dałam jakieś takie wkłady z jakimś środkiem z ogrodniczego i posłałam tam kota. Od tej pory mam spokój.
Miłego i spokojnego tygodnia.
- Mufka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2401
- Od: 11 lut 2009, o 20:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa i Wilkowyja
Re: W Rozczochranym...po sezonie, aktualny
Witaj Justynko, ja mam u siebie chyba rodzonego brata Twojego kreta, bo ryje z równym zapałem jak Twój, w samym środku rabaty pod domem
Jestem zdumiona jak pięknie kwitnie jeszcze Graham Thomas u Ciebie
Prawdziwa kobieta potrafi zrobić wszystko, zaś prawdziwy mężczyzna to ten, który jej na to nie pozwoli ;)
Moja Wizytówka Mufka - ogrodowe marzenia...cz.1 cz.2 cz.3 cz.4
Moja Wizytówka Mufka - ogrodowe marzenia...cz.1 cz.2 cz.3 cz.4
- lulka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5106
- Od: 31 mar 2011, o 12:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie/w-wa płd
Re: W Rozczochranym...po sezonie, aktualny
Justynko, bardzo podoba mi się to co napisałaś i pokazałaś na początku. Nabieram sił i jeszcze większych chęci na dłubanie w ogrodzie patrząc na TAKIE zmiany. Niby tylko 7 lat, a tak wiele się zmieniło. Fajnie, że masz kompana, który podziela twoje zamiłowanie do gleborycia, jak to pięknie określiłaś. Podoba mi się to słowo
Uwielbiam podglądać Wasz ogród
Uwielbiam podglądać Wasz ogród
- Kochammmkwiaty
- 1000p

- Posty: 2923
- Od: 25 maja 2012, o 09:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
- Kontakt:
Re: W Rozczochranym...po sezonie, aktualny
Justynko masz jeszcze ładne kolory w ogrodzie - Graham Thomas
kwitnie ....(zapisuje do listy chciejstw na wiosnę), chryzantemki.
Uśmiechnęłam się jak czytałam (wybacz) ...złoty rozczochrany ja sobie dopisałam i czarny rozczochrany - chodzi mi o kota, który siedzi w oddali i pewnie o czymś marzy
Czy te czerwone to owoce goi ? (nawet nie wiem czy dobrze napisałam
)

Uśmiechnęłam się jak czytałam (wybacz) ...złoty rozczochrany ja sobie dopisałam i czarny rozczochrany - chodzi mi o kota, który siedzi w oddali i pewnie o czymś marzy
Czy te czerwone to owoce goi ? (nawet nie wiem czy dobrze napisałam
Agnieszka :) wątki: cz1 ,cz2,cz3 - aktualna
"Tylko od Ciebie zależy jak będziesz się czuła w swoim życiu"
"Tylko od Ciebie zależy jak będziesz się czuła w swoim życiu"
- klarysa
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5895
- Od: 11 mar 2011, o 17:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kaszuby
Re: W Rozczochranym...po sezonie, aktualny
Witam optymistycznie
.
Aga, niestety tego nie wiem. Zanim wróciłam do domu, nastały ciemności.
Mam zamiar coś z tym zrobić
Tylko co? M próbował różnych metod.
Czy krety nie zasypiają na zimę?
Róże ani myślą kończyć
, aby tylko to nie miało wpływu na ich kondycje po zimie.
Justyno, chryzantemy warto mieć. Będę powiększała kolekcje tych terminatorek.
Trzymam kciuki za pomyślność akcji
Gosiu, rozumiem, że pod ochrona i , że smakują mu moje wypasione robale. Ale żeby sobie tak bezczelnie poczynać to już przesada.
Teraz wojna.
I właśnie nad tymi formami powinnam popracować, bo zimą ogród jakiś taki ... nieuformowany.
Coraz częściej myślę o bukszpanach i cisach.
Krysiu, kret w ostatnim tygodniu rozpoczął tak intensywną działalność destrukcyjną. Pojedyncze kopczyki znosiłam bez jakiejś większej irytacji. Wszak zwierz gdzieś żyć musi. Ale dlaczego tak intensywnie i dlaczego w moim ogrodzie?
Koty i psy raczej zainteresowane , tym co na niebie (ptaszki) niż tym, co pod ziemią
, chociaż zdarza się im pochwalić się jakimś myszowatym.
GT to pomyłka w moim ogrodzie. Kupiony u Wentów jako biała róża, już nie pamiętam jaka. Nijak mi tam kolorystycznie latem nie pasuje.
Czy tak późne kwitnienie osłabia róże? Powinnam obciąć kwiaty i pąki czy nadal mogę się nimi cieszyć?
Pozdrawiam
Marysiu, co z tymi kretami? Też nie masz na niego sposobu?
Boję się, że te róże odchorują tę jesienna aktywność
.
Rozplenica piękna, aż szkoda, ze ją tak głęboko na rabacie schowałam. Róże ją zasłaniają. Powinna iść na czoło.
Mam ją 2 rok. Dobrze przezimowała i dobrze się zapowiada.
Magdo, , taki był mój cel: ku pokrzepieniu serc. Bałam się też, że część odwiedzających wystraszę. Ale uwierz, to i tak już po wstępnych porządkach terenu. Chaszcze były po pas.
Wiem, że moja droga do ogrodu pięknego, tajemniczego i harmonijnego jeszcze długa i wyboista
, ale już coś zrobiłam.
Nawet na takim etapie to motywacja i daje satysfakcję
.
Obserwuję ogrody moich sąsiadów i znajomych i wydaje mi się, że 10-12 lat , to taki czas , kiedy widać spektakularne efekty.
M podobnie jak ja z gleboryjcowych
bez wcześniejszego doświadczenia ogrodowego. Wszystkiego uczymy się wspólne, chociaż każdy z nas z innej dziedziny.
Dziękuję za tyle miłych słów
, to dla mnie bardzo ważne.
Zapraszam o każdej porze
Aga, kolorów na całości już malutko.
GT piękny, chociaż to zakupowa pomyłka. U mnie nie miało być żółtych róż. A tu taki kurczak na różowej rabacie.
Na wiosnę chyba przeniosę go bliżej żywopłotu w stronę podjazdu.
U mnie nie wpasował się kolorystycznie, ale jest piękny i niezawodny. Będzie mu darowane
.
Kota też rozczochrana, jak wszystko
To goi- zakup M. Krzew miał 2 fioletowe kwiatki, ostał się tylko jeden owocek i dojrzał. Czas chyba na konsumpcję

Aga, niestety tego nie wiem. Zanim wróciłam do domu, nastały ciemności.
Mam zamiar coś z tym zrobić
Czy krety nie zasypiają na zimę?
Róże ani myślą kończyć
Justyno, chryzantemy warto mieć. Będę powiększała kolekcje tych terminatorek.
Trzymam kciuki za pomyślność akcji
Gosiu, rozumiem, że pod ochrona i , że smakują mu moje wypasione robale. Ale żeby sobie tak bezczelnie poczynać to już przesada.
Teraz wojna.
I właśnie nad tymi formami powinnam popracować, bo zimą ogród jakiś taki ... nieuformowany.
Coraz częściej myślę o bukszpanach i cisach.
Krysiu, kret w ostatnim tygodniu rozpoczął tak intensywną działalność destrukcyjną. Pojedyncze kopczyki znosiłam bez jakiejś większej irytacji. Wszak zwierz gdzieś żyć musi. Ale dlaczego tak intensywnie i dlaczego w moim ogrodzie?
Koty i psy raczej zainteresowane , tym co na niebie (ptaszki) niż tym, co pod ziemią
GT to pomyłka w moim ogrodzie. Kupiony u Wentów jako biała róża, już nie pamiętam jaka. Nijak mi tam kolorystycznie latem nie pasuje.
Czy tak późne kwitnienie osłabia róże? Powinnam obciąć kwiaty i pąki czy nadal mogę się nimi cieszyć?
Pozdrawiam
Marysiu, co z tymi kretami? Też nie masz na niego sposobu?
Boję się, że te róże odchorują tę jesienna aktywność
Rozplenica piękna, aż szkoda, ze ją tak głęboko na rabacie schowałam. Róże ją zasłaniają. Powinna iść na czoło.
Mam ją 2 rok. Dobrze przezimowała i dobrze się zapowiada.
Magdo, , taki był mój cel: ku pokrzepieniu serc. Bałam się też, że część odwiedzających wystraszę. Ale uwierz, to i tak już po wstępnych porządkach terenu. Chaszcze były po pas.
Wiem, że moja droga do ogrodu pięknego, tajemniczego i harmonijnego jeszcze długa i wyboista
Nawet na takim etapie to motywacja i daje satysfakcję
Obserwuję ogrody moich sąsiadów i znajomych i wydaje mi się, że 10-12 lat , to taki czas , kiedy widać spektakularne efekty.
M podobnie jak ja z gleboryjcowych
Dziękuję za tyle miłych słów
Zapraszam o każdej porze
Aga, kolorów na całości już malutko.
GT piękny, chociaż to zakupowa pomyłka. U mnie nie miało być żółtych róż. A tu taki kurczak na różowej rabacie.
Na wiosnę chyba przeniosę go bliżej żywopłotu w stronę podjazdu.
U mnie nie wpasował się kolorystycznie, ale jest piękny i niezawodny. Będzie mu darowane
Kota też rozczochrana, jak wszystko
To goi- zakup M. Krzew miał 2 fioletowe kwiatki, ostał się tylko jeden owocek i dojrzał. Czas chyba na konsumpcję
Justyna
Moje wątki W rozczochranym..., aktualna cz. 7 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje "wyczyny'...
Za miedzą...i troszkę dalej.
Moje wątki W rozczochranym..., aktualna cz. 7 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje "wyczyny'...
- klarysa
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5895
- Od: 11 mar 2011, o 17:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kaszuby
Re: W Rozczochranym...po sezonie, aktualny
Jesienne róże, śpiewał o nich pan Mieczysław
Mają jeszcze trochę uroku i ożywiają listopadowy ogród.
Eden. U mnie chce być różą pnącą
. W tym roku dostanie ubranko z włókniny.

Pomylony Graham Thomas-miał być białą różą, kurczak na różowej rabacie.
Latem mnie denerwuje, ale teraz mu wybaczam, bardzo się stara.
Nie wiem, czy nie za bardzo
, nie odbije się to na jego kondycji zimą? Trochę mnie to niepokoi.

Pstrokata Hanabi, kupiona pod wpływem impulsu. Już ją lubię.
Double Delight. Kolejna wielobarwna i nie w moim typie.
Ale bardzo chce być w rozczochranym.
Kolor kwiatów zależny od temperatury, światła. Teraz żółta. Latem bardziej różowo-czerwona. Pięknie pachnie.
Bardzo ucierpiała wiosna i latem na skutek robali wszelakich, ale dała radę.

I moja ulubiona w tym sezonie Cream Abundance.

...........
Dzisiaj część królewien , za sprawą M, dostała kopczyki
.
I zapewnienie, że jutro cd
.
Kompostu wystarczy.
Dla mnie zostanie tylko owinięcie włókniną Edena i PHM i w razie silnych mrozów obłożenie wrażliwszych słomą.
Mam też jeszcze kilka cebul do posadzenia i czas na schowanie pelargonii, chociaż kwitną w najlepsze.
Miłego
Mają jeszcze trochę uroku i ożywiają listopadowy ogród.
Eden. U mnie chce być różą pnącą

Pomylony Graham Thomas-miał być białą różą, kurczak na różowej rabacie.
Latem mnie denerwuje, ale teraz mu wybaczam, bardzo się stara.
Nie wiem, czy nie za bardzo

Pstrokata Hanabi, kupiona pod wpływem impulsu. Już ją lubię.
Double Delight. Kolejna wielobarwna i nie w moim typie.
Ale bardzo chce być w rozczochranym.
Kolor kwiatów zależny od temperatury, światła. Teraz żółta. Latem bardziej różowo-czerwona. Pięknie pachnie.
Bardzo ucierpiała wiosna i latem na skutek robali wszelakich, ale dała radę.

I moja ulubiona w tym sezonie Cream Abundance.

...........
Dzisiaj część królewien , za sprawą M, dostała kopczyki
I zapewnienie, że jutro cd
Kompostu wystarczy.
Dla mnie zostanie tylko owinięcie włókniną Edena i PHM i w razie silnych mrozów obłożenie wrażliwszych słomą.
Mam też jeszcze kilka cebul do posadzenia i czas na schowanie pelargonii, chociaż kwitną w najlepsze.
Miłego
Justyna
Moje wątki W rozczochranym..., aktualna cz. 7 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje "wyczyny'...
Za miedzą...i troszkę dalej.
Moje wątki W rozczochranym..., aktualna cz. 7 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje "wyczyny'...


