Róże 2013/2014 - Gosia

[edulkot]

Gosia to co piszesz o May Queen potwierdza mój zapał do jej kupna, koniecznie muszę ją mieć.
Ale Mme Legras de St. Germain to lepiej jakby u Sipa nie było bo taka płożąca alba wcale mi nie odpowiada, w tym miejscu jakie dla niej przeznaczyłam musi rosnąć alba co sama sobie radzi i stoi sztywno jak żołnierz na warcie.

[Deirde]

Majka - pod wpływem deszczu większość z nich się kładzie, nawet mój Goethe musiał zostać podwiązany.
Co do Mme Legras - to wygląda to tak jakby nie wykształciła dobrego przewodnika - sztywnego.
Po prostu po kwitnieniu będzie cięta, na pewno jest dość żywotna i wybija dużo nowych pędów.

[edulkot]

Bądźmy dobrej myśli że jednak zacznie trzymać się pionu bo takie róże są najfajniejsze. A o swoją zacznę się martwic jak ją będę miała.

[Adrian]

Gosiu,
dotarła do Ciebie burza z gradobiciem- mam nadzieję, że kwiaty róż nie ucierpiały?
(u mnie ostrzał trwał ok 15 minut ale nawet 1-1,5 cm średnicy - najbardziej posiekane zostały kwiaty azalii)
narzekaliśmy na suszę a teraz (patrząc też na prognozy) jest zbyt mokro żeby działać w ogrodzie i aby róże dały pokaz kwitnienia )

pozdrowionka

[Deirde]

Witaj Adrian
dzięki, rzeczywiście wczoraj nad nami przeszły burze z gradobiciem. Właściwie nie piszę bo co w takiej sytuacji może człowiek pisać?
Część róż zbierałam z ziemi, Minette musiałam zbierać bo ułamała się duża gałąź - na szczęście zamalowałam ranę i mam nadzieję że komplikacji nie będzie.
Gradu nie było dużo, brat zrobił zdjęcia z Poznania z Oś Kosmonautów gdzie było aż biało od gradu.
Jeśli teraz będzie ładnie to czeka mnie tylko oprysk bo tylko on może uratować róże od plamistości. Po tej wodzie powinna pojawić się rdza - na szczęście nie widziałam jej objawów.
Następne zakwitną u mnie - Nevada, róża pomarszczona ''Adam Chodun''
To były takie szybkie wieści o tym co u mnie w ogrodzie piszczy.

[Deirde]

Mimo deszczu nie jest źle - dziś zakwitły pierwsze kwiaty na różach - Nevada, pomarszczonej ''Adam Chodun'' - ten drugi będzie miał ponad 50 kwiatów i raczej przypomina różę okrywową. Niestety - nie da się jeszcze przesłać zapachu przez komputer.
Agnes:







Agnes jest moją ulubioną żółtą rugosą, uwielbiam ją nie tylko za kolor ale też cudowny cytrynowy zapach, cieszę się bo mająć tyle pąków będzie jeszcze przez czerwiec kwitła.
Nevada - po wielkim deszczu pokazała swoje pierwsze dwa kwiaty:





cudowna róża o wielkich białych kwiatach - zawsze zaczyna kwitnienie w połowie maja.
Róża pomarszczona ''Adam Chodun'' - bardzo spodobała mi się dopiero po jakimś czasie, dziękuje R za róże.





Z kolekcji mojej koleżanki czyli tych dodatkowych 68 róż - zakwitła mi druga róża - róża harisonii - o podwójnych średniej wielkości żółtych kwiatach, liście ma koperkowe - jak wszystkie gęstokolczaste - ta sama rodzina.



Jeśli ktoś się interesuje różami to będzie wiedział o czym napisałam.

[daffodil]

Gosiu witaj,

Z zazdrością patrzę na Twoje róże - tyle ich juz u Ciebie kwitnie. U mnie jeszcze nic (poza jednym kwiatkiem Seet Hase).
Dobrze, że można u Ciebie już tyle pooglądać.
Piękna ta Agness.... a zastanawiałam się nad nią... i teraz żałuję, że nie zamówiłam.
Pozdrawiam

[camellia]

Piękne wszystkie róże. Gosiu czy możesz napisać jakie wymiary osiągnęła róża Adam Chodun, po ilu latach i jak powtarza kwitnienie?

[Deirde]

Asiu - ta róża ma u mnie jakieś 50 - 70 cm wysokości i już ponad metr szerokości. Pędy bardziej płożą się po ziemi niż rosną w górze. Ogólnie wystawiam jej wysokie noty, dobrze powtarza kwitnienie, nie choruje, a jesienią przebarwia się na żółto. Dość wcześnie rusza u mnie z wegetacją i w tym roku niewiele zmarzła.
Dla Ciebie Twoja rosa harisonii:



Ma ponad 10 kwiatów i ładnie zaczyna się rozrastać, tylko niestety ma bardzo dużo kolców.

[agnesik12]

A czym Gosiu pryskasz na czarną plamistość?

Ale u Ciebie już dużo kwiatów. Ten zapach musi być piękny. Czy Adam Chodun kwitnie długo?

[Deirde]

Agniesik - będę pryskać dithane - drugi oprysk musi być innym środkiem by grzyb nie uodpornił się na niego.
Co do róży ''Adam Chodun'' trudno powiedzieć jak długo kwitnie, chyba powyżej 3 dni. Niestety mieliśmy dzień wcześniej 6 burz jedna za drugą i wszystko zostało strzaskane. Na dodatek w nocy padało, a pogoda teraz nie wygląda na lepszą.
Trochę róż:

[Comcia]

U mnie wszystkie róże jeszcze w pąkach, choć kilka powinno lada dzień zakwitnąć. Jednak w tym roku Dolny Śląsk jest opóźniony w stosunku do innych rejonów kraju, widzę to po różnych roślinach.
Nevada oczywiście bardzo mi się spodobała, mam słabość do takich róż.

[Deirde]

Mariola - Wy może jesteście opóźnieni, a nas ciągle zalewa - więc sytuacja się wyrównuje.
Sama Nevada jest warta polecenia - zaczyna kwitnienie wcześnie między 15 a 20 maja, więc dobrze mieć wcześniejszą róże w ogrodzie, kwitnie dość obficie dużymi kwiatami. Ja u siebie mam dwa krzewy - sama jednak myślałam o róży moyesa ''Geranium'' czyli o czerwonych kwiatach - niestety brak miejsca w ogrodzie. Nie chce przesuwać ogrodu na następne metry.

[ewamaj66]

Zazdroszczę pierwszych róż, moje wszystkie jeszcze w pąkach.
Wczoraj padało, a dziś zrobiło się chłodno. Gradu na szczęście nie było.

[evluk]

Prześliczne te róże Gosiu-wzbudzają mój niekłamany podziw
U nas też pada..Pewnie nici wieczorem z oprysku..Chciałam też na czarną plamistość popryskać..