

Elu, sobotnio witam... cieszyć zimą to ja się nigdy nie będę, kochana ;-) Jestem li tylko ciepłolubna i uzależniona od słońca

Miłego lepienia bałwana! Ja dzisiaj zagłębiam się w dalsze planowanie - porysuję sobie trochę przyszłe rabaty

Agnieszko, modrzew Ci się szybko zagęści - zobaczysz jak z sezonu na sezon młodziak nabierze ciała... będzie piękny

U mnie także krajobraz zimowy, ale słyszałam przed chwilą w tv, że od połowy tygodnia wróci wiosenna aura

Ewa, śniegu nie ma? Wierzę, bo przed chwilą pokazywali plażę w Sopocie i było pięknie, słonecznie, choć wietrznie. Cieszę się, że choroba się wycofuje!
Stokrotko, miło mi Cię powitać w moim zielonym zakątku pod brzozami - rozgość się z zaglądaj jak najczęściej

Mewo, cieszę się, że mnie odnalazłaś!

Krysiu, kontynuując dyskusję o hortensjach, podzielam wszystko to, co o nich napisałaś... trudno spotkać rośliny, który w równie piękny sposób i przez cały sezon zdobią nasze ogrody, fantastycznie zmieniając miejsca w których rosną, dzięki przebarwianiu... poza tym, te rozmiary - u mnie w ogrodzie sprawdzają się rewelacyjnie: są z daleka widoczne, przyciągają wzrok, budują mocne akcenty. To lubię


Co do połączenia hortensji z rozchodnikami - jak najbardziej popieram! Dołączyłabym tylko jeden element - zwiewne rozplenice... co Ty na to, Krysiu?

Fiwonko, cieszę się, że zajrzałaś w ten zimowy czas... myślę, że jeszcze chwila cierpliwości - zima ewidentnie z nami, ogrodnikami, pogrywa - i będziemy radować się wiosną


Marysiu, dziękuję za komplementy! Chcę zmieniać, bo czuję taką potrzebę... ogrody ewoluują z czasem - rośliny się zmieniają, zagęszczają, czasem trzeba dokonywać korekt... u mnie działania będą zintensyfikowane, ale konieczne dla mojego spokoju

Bogna, cieszę się bardzo że zmobilizowałaś się do planowania - dzięki niemu łatwiej będzie zapanować nad chciejstwami i z rozwagą zrealizować zakupy i nasadzenia. Pytasz o odmianę mojego derenia kousa - niestety nie wiem. Kupowałam go po prostu jako kousa. Trudno, taka wiedza musi mi wystarczyć


Julek, dzięki za wytyczne co do psiej diety - Sara je głównie suchą karmę Royal Canin, czasem zdarzy jej się wypić mleko, czy podjeść mokre kotu, ale generalnie ma swoje jedzenie, zbilansowane. Z tym pomelo to jest tak, że dopóki nie zjemy całego, ona siedzi i skomli o kęs... dostaje, ale maleńkie, dosłownie kilka. Miłego! Czy u Ciebie śnieg?
Małgosiu, pokaż swojego psa z dredami, koniecznie
