Uprawy stacjonarne czyli podręczne zieloności

Zdjęcia roślin doniczkowych, domowych
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
elcia1974
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 9106
Od: 23 lip 2009, o 18:25
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: dolnośląskie

Re: Uprawy stacjonarne czyli podręczne zieloności

Post »

Kasiu no brawo- miejmy nadzieję, że reanimacja została zrobiona w porę i wszystko z hojką będzie ok ;:303
A pochwalisz się gdzie zakupiłaś Anturium? ;:131 Ma ładny kolor kwiatuszków. ;:138
Ostatnio jakoś tak przyciągają mnie te roślinki. ;:173 Jak byłam w Casto to trzymałam już w ręce jedno takie naprawdę ładne
i zdrowe, ale niestety cena- ok 40 zł trochę dla mnie za wysoka- przynajmniej w tej chwili. ;:224
Tym bardziej, że nie mam gwarancji, że będzie mu u mnie dobrze, bo jeszcze anturium nigdy nie miałam. ;:204
Droga przez las nie jest długa, jeśli kocha się osobę, którą idzie się odwiedzic.
Aktualny wątek: Doniczkowi domownicy Eli cz. 7 Poprzednie części: Spis moich wątków
Wątek sprzedażowy: Sprzedam, kupię, wymienię rośliny doniczkowe
Kasiaflo
200p
200p
Posty: 206
Od: 1 cze 2012, o 12:22
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: ok. Łodzi

Re: Uprawy stacjonarne czyli podręczne zieloności

Post »

Jeśli chodzi o anturium nie jest jakieś trudne w uprawie. Jeden od teściowej dostałam w maju tamtego roku, w sierpniu w tym roku go rozsadzałam bo już z doniczki mi wychodził, mimo iż wyczytałam tu na forum że nie powinno się przesadzać kwitnącego. Na szczęście wszystkie trzy sadzonki nadal kwitną. Drugiego kupiłam w styczniu i ciągle kwitnie.
Pozdrawiam Kasia
Awatar użytkownika
fiskomp
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1425
Od: 1 wrz 2010, o 21:22
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: podkarpackie 6a

Re: Uprawy stacjonarne czyli podręczne zieloności

Post »

:wit
Kasiu przejrzałam cały wątek, falenopsisy rewelacja, a Vandę podziwiam, oby kwitła trzymam kciuki.
Carnosa uratowana w ostatniej chwili, szkoda byłoby biedulki, kwiatuszki będzie wypuszczać już na nowych pędach, na starych pędach nie wypuści już pąków kwiatowych, nawet nowe liście na starych pędach rosną z trudem. Można powiedzieć, że to typowe zachowanie dużych Carnos, po zmianie miejsca na niekorzystne w pierwszej kolejności zrzuca wszystkie pąki kwiatowe, potem redukuje liście i wreszcie zamierają całe łodygi, przelana traci korzenie, ale po zmianie miejsca (najlepiej wschodnia wystawa) następuję eksplozja pędów, liści i pąków kwiatowych.
Zieloni podopieczni u Fiskomp'a
Pozdrawiam - Baśka :)
Awatar użytkownika
oxalis
1000p
1000p
Posty: 1448
Od: 24 mar 2012, o 00:47
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Bielsko- Biała

Re: Uprawy stacjonarne czyli podręczne zieloności

Post »

Pati To dla mnie czysta przyjemność.
W świetle dziennym anturium ma oczywiście kompletnie inny kolor niż na zdjęciu nocnym, wykonanym pod wpływem emocji, że mam taaakie ładne anturium :)

Obrazek Obrazek

Elciu Kupiłam je właśnie w casto..... za 18 zł :heja . Może na jakąś promocję trafiłam...Doniczka do hojki była droższa :;230.
Nie lękaj się...dasz radę, widziałam przecież Twoje kwiatuszki ;:215 . Z taką ręką nie może się nie udać :!: A jak nie spróbujesz to się nie przekonasz. ;:108
Nie wiem co ja mam z tym zamiłowaniem do żółtych kwiatków, bo oczywiście anturium też mi się marzy następne, ale oczywiście żółte ;:202 . Sprawdziłam u wuja gugla, są. Tylko że w żadnym markecie jeszcze nigdy nie widziałam żółtego ;:185 .

Kasiuflo dzięki za wizytę :wit i za dodawanie nam ( Elci i mnie) wiary i nadziei ;:109 .
Czyli przy odrobinie szczęścia damy radę...

Basiu :wit , Tobie również dziękuję za odwiedzinki i za miłe słowa.
Vanda trzyma się dzielnie, liście nie żółkną, nowe też rosną cały czas. Czy zakwitnie? Moje marzenie ;:108 .
Czy hoja uratowana to się dopiero okaże. Te jej korzonki...eh... Muszę Ci się przyznać (w tajemnicy oczywiście), że ona jest równolatką z Twoją seniorką- byłam już u Ciebie i widziałam ;:oj ;:215 .
Powiesiłam ją bliżej okna. Tylko muszę jej dokupić jakieś łańcuszki, żeby doniczkę w dół trochę opuścić, bo żeby nalać wody muszę drabinę wyciągać :uszy . U mamy rosła na zachodnim parapecie, moje okno też jest zachodnie. Może sobie przypomni więc stare czasy, kiedy była cała obsypana kwieciem...


Na koniec niespodzianka jaką zrobiły mi hiacynty...
Zaczęły "puszczać się " z cebulek, zanim posadziłam je do doniczki.
W ubiegłym roku po zasuszeniu wylądowały w chłodnej spiżarce. Zapomniałam o nich zupełnie, aż do ubiegłego tygodnia.
Martwię się jednak, bo jak odnalazłam te cebulki takie obudzone to były mniejsze niż jak je chowałam, a to nie dobrze ;:222 .
Obrazek
Awatar użytkownika
fiskomp
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1425
Od: 1 wrz 2010, o 21:22
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: podkarpackie 6a

Re: Uprawy stacjonarne czyli podręczne zieloności

Post »

oxalis pisze: Zaczęły "puszczać się " z cebulek, zanim posadziłam je do doniczki.
W ubiegłym roku po zasuszeniu wylądowały w chłodnej spiżarce. Zapomniałam o nich zupełnie, aż do ubiegłego tygodnia.
Martwię się jednak, bo jak odnalazłam te cebulki takie obudzone to były mniejsze niż jak je chowałam, a to nie dobrze ;:222 .
Kasiu, a to były pędzone hiacynty z tamtego roku? Jeśli tak to raczej nie zakwitną ;:174
Zieloni podopieczni u Fiskomp'a
Pozdrawiam - Baśka :)
Awatar użytkownika
pieczarah
500p
500p
Posty: 789
Od: 14 lis 2010, o 17:26
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Śląsk

Re: Uprawy stacjonarne czyli podręczne zieloności

Post »

Kasiu, witam u Ciebie :wit anturium zjawiskowe ;:3
i storczyki śliczne, będę zaglądać do Ciebie ;:173
pozdrawiam,ania
kłujące
Awatar użytkownika
elcia1974
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 9106
Od: 23 lip 2009, o 18:25
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: dolnośląskie

Re: Uprawy stacjonarne czyli podręczne zieloności

Post »

Piękne to anturium, z bliska jeszcze piękniejsze ;:138
Trafiła Ci się prawdziwa okazja z tą ceną, albo po prostu w mojej Casto zdzierają :evil:
Mam wielką ochotę spróbowac z anturium, ale póki co ciągle za drogie mi się trafiają, ale mam nadzieję, że bliżej wiosny
to się zmieni. :tan Teraz to nawet bałabym się nieśc kwiatuszka do domu tak zimno. ;:222
Z hiacyntami Basia dobrze mówi- raz pędzone cebulki nie zakwitną ponownie, przynajmniej tak czytałam,
bo moje przekwitnięte lądują w koszu. ;:131
Droga przez las nie jest długa, jeśli kocha się osobę, którą idzie się odwiedzic.
Aktualny wątek: Doniczkowi domownicy Eli cz. 7 Poprzednie części: Spis moich wątków
Wątek sprzedażowy: Sprzedam, kupię, wymienię rośliny doniczkowe
Awatar użytkownika
oxalis
1000p
1000p
Posty: 1448
Od: 24 mar 2012, o 00:47
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Bielsko- Biała

Re: Uprawy stacjonarne czyli podręczne zieloności

Post »

Basiu Czy pędzone? Pewnie tak, bo gdzieś w markecie kupowane.
Dobra, niech te hiacynty sobie nie kwitną w tym roku. Mają więc czas na odbudowanie swoich sił witalnych i nabranie ciałka.
Po kolejnym zasuszeniu wylądują w gruncie. Kiedyś przecież muszą zakwitnąć... :uszy

Witaj Aniu zapraszam, nie krępuj się :wit .
Storczyki mają coraz większe pączusie, których jak na razie nie zasuszyły... Więc powinno być kolorowo na siedmiu ;:138 .


Elu casto to sieć sklepów, mają ceny narzucone z góry, nie sądzę, żeby akurat Twoja casto zdzierała.
Raczej nie trafiłaś na promocję. Jeśli mojego nie odprawię do ;:118 to chętnie Ci ostąpię sadzonkę tego mojego cuda :)
Awatar użytkownika
elcia1974
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 9106
Od: 23 lip 2009, o 18:25
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: dolnośląskie

Re: Uprawy stacjonarne czyli podręczne zieloności

Post »

Kasiu dziękuję, że o mnie pomyślałaś ;:196 Myślę, że prędzej czy później trafię na Anturium, które po prostu będzie musiało
byc moje. ;:224 Wiem, że Casto to siec, ale miałam już okazję porównac oferty i ceny w kilku sklepach w tym samym czasie
(jadąc po trasie) i uwierz- naprawdę się różnią. ;:164
Droga przez las nie jest długa, jeśli kocha się osobę, którą idzie się odwiedzic.
Aktualny wątek: Doniczkowi domownicy Eli cz. 7 Poprzednie części: Spis moich wątków
Wątek sprzedażowy: Sprzedam, kupię, wymienię rośliny doniczkowe
Awatar użytkownika
fiskomp
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1425
Od: 1 wrz 2010, o 21:22
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: podkarpackie 6a

Re: Uprawy stacjonarne czyli podręczne zieloności

Post »

Kasiu, dobrze zrobisz wsadzając je do gruntu, one nie lubią częstych wykopków.
Zieloni podopieczni u Fiskomp'a
Pozdrawiam - Baśka :)
pomidorzanka
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Posty: 4697
Od: 26 cze 2012, o 12:57
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Uprawy stacjonarne czyli podręczne zieloności

Post »

Kasiu, czy to Kalanchoe które pokazałaś, kiedykolwiek przetrwało u Ciebie więcej niż miesiąc.

Pytam bo u mnie taki kwiatek to dwa tygodnie, i po zawodach, zawsze padnie.

Jestem ciekawa jak u Ciebie, i od czego zależy jego żywotność.
Pozdrawiam, Agata.
Opryskiwacze na lata - producent MAROLEX Sp.z o.o.
Kasiaflo
200p
200p
Posty: 206
Od: 1 cze 2012, o 12:22
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: ok. Łodzi

Re: Uprawy stacjonarne czyli podręczne zieloności

Post »

A co zrobić żeby pączki ze storczyków nie zasychały? U mnie ładnie nowe pędy powypuszczały, a teraz co chwila opada jakiś pączek.
Pozdrawiam Kasia
Awatar użytkownika
oxalis
1000p
1000p
Posty: 1448
Od: 24 mar 2012, o 00:47
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Bielsko- Biała

Re: Uprawy stacjonarne czyli podręczne zieloności

Post »

Agatko ;:173 , owszem mam kalanchoe z zeszłego roku. Nie ukatrupiłam go :D , jednak zakwitnąć ponownie nie chce.
Pewnie trzeba by go cieniować, żeby go zmusić do wypuszczenia kwiatuchów. Tylko ta skleroza... zakryć, odsłonić itd.

Kasiflo, witaj :wit
Z tymi zimowymi kwitnieniami tak już bywa... Pomimo ustawienia doniczek na keramzycie i zraszania, pączki czasem schną i opadają. Przestawiłam więc te które mają pędziki dalej od kaloryfera, ale i tak w dwóch doniczkach po jednym pączku się zasuszyło. Spryskując liście staram się tez nie zapominać o spryskiwaniu korzeni powietrznych.
Pozostaje więc dalej zwiększać wilgotność i mieć nadzieję, że następne pączki już nie uschną :uszy .

Basiu, hiacynty na pewno zaliczą grunt. :heja

Elu, jak trafisz na to swoje wymarzone anturium to się pochwal ;:215
x-F-7
---
Posty: 10505
Od: 6 lip 2011, o 06:54
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Uprawy stacjonarne czyli podręczne zieloności

Post »

Dziękuję za zdjęcie anturium, faktycznie kolor bardzo intensywny kwiatuszków i cena bardzo niziutka, zazwyczaj anturia kosztują ok 30-50zł :wit
Kasiaflo
200p
200p
Posty: 206
Od: 1 cze 2012, o 12:22
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: ok. Łodzi

Re: Uprawy stacjonarne czyli podręczne zieloności

Post »

Za poradę dziękuję, u mnie parapet szeroki (45 cm) więc ciepło aż tak bardzo nie mają.
Za swoje anturium dałam 40 zł w kwiaciarni, ale był wart swojej ceny.
Pozdrawiam Kasia
ODPOWIEDZ

Wróć do „Moje doniczkowe, domowe, balkonowe, egzotyczne, tarasy. ZDJĘCIA.”