Swojski bałagan
- hala67
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3795
- Od: 1 paź 2011, o 22:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Swojski bałagan
Twój "swojski bałagan" jest bardzo swojski. Marzę o tak porośniętych kwieciem rabatkach. U mnie spore prześwity między kwiatami.
Pozdrawiam Hala
Re: Swojski bałagan
Dziękuję w imieniu stwora za komplementy. To jest prawdziwy pogromca rzodkiewek - potrafi namierzyć rosnące na grządkach, wyrwać i zjeść. Trochę mu to ograniczamy, bo by dla nas nie zostało
Marysiu łopatek w swojej krótkiej karierze miałam już kilka, ale ta jest wyjątkowa. Jest dość ciężka, ale dzięki temu mocna i się nie wygina w drugą stronę. Co ciekawe podróżowała ze mną nawet za granicę, żeby w razie czego było jak namiot okopać
na szczęście nie była potrzebna. Strzegę jej jak tylko się da. Ma swój haczyk w składziku na narzędzia, a dzięki jasnemu kolorowi od razu ją widać.
Halu te rabatki to niestety nie tylko kwieciem są porośnięte... chwastów też jest tam sporo, ale na szczęście z daleka nie widać.
Co nowego w bałaganie?
Deszczu nie ma.
Chryzantem nie ma - wymarzły wszystkie krzaki, które zimowały już w ogródku od kilku lat. W tym moja ukochana cytrynka zabrana ze śmietnika. Pociecha taka, że w piwnicy zimowały 3 doniczki i te żyją.
Sikorki się skutecznie rozmnożyły i już młode uczą się latać.
Pierwiosnki wschodzą! Cieszę się bardzo, bo były trochę zalane i długo się nasionka zbierały w sobie. Teraz czekam jeszcze na sasanki

Marysiu łopatek w swojej krótkiej karierze miałam już kilka, ale ta jest wyjątkowa. Jest dość ciężka, ale dzięki temu mocna i się nie wygina w drugą stronę. Co ciekawe podróżowała ze mną nawet za granicę, żeby w razie czego było jak namiot okopać

Halu te rabatki to niestety nie tylko kwieciem są porośnięte... chwastów też jest tam sporo, ale na szczęście z daleka nie widać.
Co nowego w bałaganie?
Deszczu nie ma.
Chryzantem nie ma - wymarzły wszystkie krzaki, które zimowały już w ogródku od kilku lat. W tym moja ukochana cytrynka zabrana ze śmietnika. Pociecha taka, że w piwnicy zimowały 3 doniczki i te żyją.
Sikorki się skutecznie rozmnożyły i już młode uczą się latać.
Pierwiosnki wschodzą! Cieszę się bardzo, bo były trochę zalane i długo się nasionka zbierały w sobie. Teraz czekam jeszcze na sasanki

- anabanana
- 1000p
- Posty: 1112
- Od: 5 lut 2012, o 12:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Stary Las (Kociewie) / Gdańsk
Re: Swojski bałagan
No piesio ma minę tak niewinną, że w życiu nie uwierzyłabym, że wyżera warzywa z zagonków
Wczoraj wysiałam jednego dmuchawca sasankowego, drugi jeszcze nie gotów. Jak sobie pomyślę, o ubiegłorocznym siewie sasanek.... w lipcu, to się cała w środku śmieję. I wielce zdziwiona, że nic nie wzeszło

Wczoraj wysiałam jednego dmuchawca sasankowego, drugi jeszcze nie gotów. Jak sobie pomyślę, o ubiegłorocznym siewie sasanek.... w lipcu, to się cała w środku śmieję. I wielce zdziwiona, że nic nie wzeszło

Gdybym nie była człowiekiem, byłabym grzybem.
Modraszkowa Łąka, Lato na Modraszkowej
Ogrody postrzelone lub nie całkiem
Modraszkowa Łąka, Lato na Modraszkowej
Ogrody postrzelone lub nie całkiem
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42361
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Swojski bałagan
To teraz trzeba siać sasanki , a co z przemrożeniem nasion?
- anabanana
- 1000p
- Posty: 1112
- Od: 5 lut 2012, o 12:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Stary Las (Kociewie) / Gdańsk
Re: Swojski bałagan
To je się MROZI?
Czyżby zapowiadała się kolejna wtopa?
Już googlam sobie...
-- 28 maja 2012, o 16:07 --
Sasanki ogrodowe można rozmnażać na dwa sposoby. Najczęściej stosowany
jest siew nasion zaraz po zbiorze, siewki wschodzą po miesiącu a młode
rośliny zakwitają po zimowym przechłodzeniu w następnym roku uprawy.
Drugi to podział kęp, m.n.i.
Zobaczymy... Ja tylko wiem, że w ub. roku nic mi nie wzeszło bo nasiona mają b. krótki "termin ważności". Może teraz będzie lepiej...


-- 28 maja 2012, o 16:07 --
Sasanki ogrodowe można rozmnażać na dwa sposoby. Najczęściej stosowany
jest siew nasion zaraz po zbiorze, siewki wschodzą po miesiącu a młode
rośliny zakwitają po zimowym przechłodzeniu w następnym roku uprawy.
Drugi to podział kęp, m.n.i.
Zobaczymy... Ja tylko wiem, że w ub. roku nic mi nie wzeszło bo nasiona mają b. krótki "termin ważności". Może teraz będzie lepiej...
Gdybym nie była człowiekiem, byłabym grzybem.
Modraszkowa Łąka, Lato na Modraszkowej
Ogrody postrzelone lub nie całkiem
Modraszkowa Łąka, Lato na Modraszkowej
Ogrody postrzelone lub nie całkiem
Re: Swojski bałagan
Aniu mi najlepiej wschodzą jak same się rozsieją - wiadomo w losowych miejscach, ale dla mnie to nie problem. Zostawiam tak jak chcą, a jak mi wybitnie nie pasuje, to małe siewki łatwo przesadzić. Z dużymi kępami miałam problem z przyjmowaniem się więc raczej bym ich nie dzieliła.
Te co w kwietniu siałam, nie były przemrażane, ale trzymałam je chyba tydzień w piwnicy w chłodzie (zgodnie z instrukcją z opakowania). Szpiedzy donoszą, że chyba coś z tego będzie, ale kto wie? Z tego co mi wiadomo mają wyjść z ziemi po miesiącu, ale praktyka podpowiada, że może im to dłużej zająć. To leniwce straszne i się im nie spieszy.
Marysiu nigdy nie mroziłam nasionek sasankowych, siałam zaraz po zbiorze.
W tym roku przechłodziłam je w temperaturze <10 stopni i mam nadzieję, że wschody będą dobre. Tylko to były nasionka ze sklepu, a więc "stare" jak na sasankowe zwyczaje.
Te co w kwietniu siałam, nie były przemrażane, ale trzymałam je chyba tydzień w piwnicy w chłodzie (zgodnie z instrukcją z opakowania). Szpiedzy donoszą, że chyba coś z tego będzie, ale kto wie? Z tego co mi wiadomo mają wyjść z ziemi po miesiącu, ale praktyka podpowiada, że może im to dłużej zająć. To leniwce straszne i się im nie spieszy.
Marysiu nigdy nie mroziłam nasionek sasankowych, siałam zaraz po zbiorze.
W tym roku przechłodziłam je w temperaturze <10 stopni i mam nadzieję, że wschody będą dobre. Tylko to były nasionka ze sklepu, a więc "stare" jak na sasankowe zwyczaje.
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42361
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Swojski bałagan
No właśnie, bo ja siałam z torebki, to każą albo wysiać i na zewnątrz na zimę, albo wsadzić nasionka do lodówki jakoś tak chyba. Takie własne raz siałam wyszły bardzo późno, ale potem zginęły po przesadzeniu. Moje nasiona będą później od Waszych, bo mojej nie spieszyło się z rozkwitnięciem.
- ewamaj66
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 21494
- Od: 19 lut 2011, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warmia
Re: Swojski bałagan
Do tej pory sasanki siałam zaraz po zebraniu nasion. Skutecznie
Rosną na skalniaku, więc nie zawsze samosiejkom się uda przeżyć pielenie.

- Sosenki4
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6846
- Od: 8 lut 2012, o 12:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Swojski bałagan
Jestem z rewizytą i chylę czoło przed Twoim bałaganem. Jak ja bym chciała mieć taki bałagan...
Kwiatów masz do wyboru do koloru a Ty to ałaganem nazywasz
. Ty kobietko bałaganu nie widziałaś
Kwiatów masz do wyboru do koloru a Ty to ałaganem nazywasz

Re: Swojski bałagan
Marysiu nic im będzie nawet jak później wystartują! A jakby co to liczę na te moje kupne wysiewy i chętnie się podzielę (posiałam całą torebkę).
Ewo jak na skalniaku to faktycznie problem... ja na to nie wpadłam bo skalniaka nie posiadam.
Sosenki4 dziękuję za miłe słowa. Bałagan właśnie dlatego, że jest tu dużo różnych roślin, ale posadzonych bez ładu i składu. Co roku trochę porządkuję, to może w końcu uda się doprowadzić do przyzwoitości.
Nie mam chwilowo nowych zdjęć bałaganu, ale już niebawem powinnam tam zawitać, troszkę podgarnąć i cyknąć jakieś fotki.
A skoro przedstawiłam Wam pogromcę rzodkiewek, czas na resztę ferajny:
58. Pomocnik pogromcy, znaczy się wszystko co on zje, ona też musi spróbować.

60. Szczurowaty, znaczy się pan świnek. Ze względu na psy w ogrodzie siedzi w klatce.

W końcu tytuł wątku zobowiązuje, a w bałaganie można różne-różności znaleźć, to i czworonogi mogą być.
61. Majowy widoczek z okna

Ewo jak na skalniaku to faktycznie problem... ja na to nie wpadłam bo skalniaka nie posiadam.
Sosenki4 dziękuję za miłe słowa. Bałagan właśnie dlatego, że jest tu dużo różnych roślin, ale posadzonych bez ładu i składu. Co roku trochę porządkuję, to może w końcu uda się doprowadzić do przyzwoitości.
Nie mam chwilowo nowych zdjęć bałaganu, ale już niebawem powinnam tam zawitać, troszkę podgarnąć i cyknąć jakieś fotki.
A skoro przedstawiłam Wam pogromcę rzodkiewek, czas na resztę ferajny:
58. Pomocnik pogromcy, znaczy się wszystko co on zje, ona też musi spróbować.

60. Szczurowaty, znaczy się pan świnek. Ze względu na psy w ogrodzie siedzi w klatce.

W końcu tytuł wątku zobowiązuje, a w bałaganie można różne-różności znaleźć, to i czworonogi mogą być.
61. Majowy widoczek z okna

- Sosenki4
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6846
- Od: 8 lut 2012, o 12:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Swojski bałagan
Widok z okna pełen perspektyw i możliwości.
Pan świnek jak się patrzy!!! Kto mu czesze tą grzywę?
Pan świnek jak się patrzy!!! Kto mu czesze tą grzywę?
Re: Swojski bałagan
Marzko te najwyższe drzewa na obrazku to altana lipowa - pozostałość po parku dworskim. Nie mogę doczekać się kwitnienia lip, w okolicy mamy jeszcze aleję lipową i jak to wszystko kwitnie to zapach aż w nosie kręci! Uwielbiam to.
A szczura czeszemy, wbrew jego woli niestety, ale za to po wyczesaniu prezentuje się o niebo lepiej. No i czasem mu "sukienkę" podcinam.
A szczura czeszemy, wbrew jego woli niestety, ale za to po wyczesaniu prezentuje się o niebo lepiej. No i czasem mu "sukienkę" podcinam.
- Sosenki4
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6846
- Od: 8 lut 2012, o 12:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Swojski bałagan
My mamy 2 króliki, piszę my, bo syn dokonał podziału i jest duży mój, a mały jego. Oczywiście oba ja karmię, na szczęście nie mieszkają w domu i nie muszę ich czesać. Do czesania mam west terierkę, ostatnio obcięłam ją
i wygląda nie jak west terier
.


Re: Swojski bałagan
Fajny podział majątku - Ty obowiązki, syn - przyjemności
Ja nie narzekam, bo też u mnie trochę podobnie jest - jak wyjeżdżam to rodzicom menażeria siedzi na głowie. Ale, żeby nie było - jeśli tylko jestem w domu zwierzyniec jest mój.
No ale to już kwestia wieku. Jak Twój podrośnie to pewnie też obowiązków trochę przejmie.
Wyobrażam sobie terierkę po domowym spa
mojego rudzielca też czasami dorwę z nożyczkami, raz wyjdzie mi lepiej, raz gorzej. Na szczęście psiaki szybko zarastają!

No ale to już kwestia wieku. Jak Twój podrośnie to pewnie też obowiązków trochę przejmie.
Wyobrażam sobie terierkę po domowym spa

-
- 500p
- Posty: 863
- Od: 18 wrz 2010, o 09:32
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
- Kontakt:
Re: Swojski bałagan
Olguś dopiero dzisiaj zobaczyłam Twój wątek
a tu prawie sąsiadka ( bo lubelanka) . Kwiaty piękne ale naj fajniejsza świnia . Dobrze że moje dzieciaki nie widzą tych zdjęć bo afera gotowa.






