goferek, witaj świeżaczku. Wiesz co, u mnie ta biała rabata też ma być od północy i dlatego wybieram hosty, żurawki, hortensje. Może jeszcze trawy. Myslę, że tego rodzaju rośliny świetnie się tam sprawdzą, bo są cieniolubne, choć niektóre z nich mogą też na słońcu. Jeżeli zamierzasz stworzyć taką rabatę, to bądź od początku konsekwentna i przesadzaj gdzie indziej inne kolory.
patkaza, no właśnie, wiele osób myśli o białej rabacie, ciekawe dlaczego
Koniczynko, kosmosy przypominają mi motylki. Są takie zwiewne i delikatne. I rzeczywiście, rosły kiedyś w babcinych ogródkach obok malw, dziewanny, naparstnic
Ewelino, ja w swoim ogrodzie po prostu latem mieszkam. Biorę laptopa, siadam na leżaczku i pracuję zawodowo, od czasu do czasu zaglądając na FO. Dlatego musi być wokół ładnie i pachnąco. A co do groszku, to dawno go nie miałam, a może nawet wcale
Małgocha, ja mam nie tylko białe kosmosy, ale w różnych odciniach różu. Wysiewają się baaardzo obficie. Skubnij gdzieś nasiona i wrzuć u siebie w ziemię, to zobaczysz ile będziesz tego mieć
AniuDS, ale ty wpadasz jak burza i szybko wypadasz
Julka, kosmosy moje są faktycznie wysokie. Widocznie inna odmiana. Ciekawe, nawet nie wiedziałam, że takie pospolite kwiatki też mają swoje odmiany
Andrzejku, witam serdecznie, wątki mają być teraz krótsze, więc czasem rzeczywiście trudno się połapać, że ktoś już zamknął swój wątek i otworzył nowy. Cieszę się, że mnie znalazłeś
Penelopo, jakże mi miło powitać nową osobę.

Co do wkomponowywania liliowców, to zupełnie cię rozumiem, bo sama też tak robię jak ty. Co prawda mam główną aleję liliowcową, ale jest już do końca zagospodarowana. Inne liliowce sadzę gdzie indziej, prosząc sałatę czy hortensję, aby się trochę posunęła.
W katalogu L. nie ma już niektórych zeszłorocznych odmian, ale są nowe, często podobne do poprzednich. Jedno mogę powiedzieć, odmianowo się sprawdzają, choć kłącza są niewielkie. NIektóre mi zakwitły w tym samym roku po zakupie, na inne jeszcze czekam, ale żaden liliowiec się nie zmarnował. Z pewnością coś sobie wybierzesz ładnego
Edulkotku, skoro nie liliowce, to przynajmniej róże nas będą łączyć. A jeśli dosadziłaś, jak piszesz, trochę jesienią, to znaczy, że nie są ci aż tak obojętne i wkrótce pojawi się ich jeszcze więcej, nawet sama tego nie zauważysz
