Iglakowo

[muchazezlotym]

Te żółte to sosny górskie - jedna Wintergold a druga Ophir. Chyba, że masz na myśli to żółte "włoskowate" - to Chamaerocyparis Filifera Aurea. Szkoda tylko, że sosenki te latem są zielone

[Lady-r]

Chodziło mi o tą co koło Filifery rośnie, ma ładny kolor i pokrój. Ja mam Wintergold, ale szczepioną na pieńku, faktycznie zielenieje.

[muchazezlotym]

Aniu, obok Filifery to Wintergold - co roku uszczykuję jej wiosną połowę długości przyrostów, inaczej urosłaby jak szalona. Bardziej podoba mi się Ophir (obok Negishi) - jest drobniejsza i gęstsza i tylko niektóre wybujałe pędy wymagają uszczykiwania.

[igielka78]

Elu, ależ ty masz widoczki. Tylko zazdrościć.

[artam]

Czyli nie pryskasz...To właśnie chciałam przeczytać
Widoków w drodze do pracy nie wiem, czy zazdroszczę... Nie wchodzą na drogę?
Mi by było jeszcze szkoda uszczykiwać przyrostów...Może kiedyś...
Pierwsze zakupy hostowe poczynione! Brawo!

[muchazezlotym]

Igiełko, widoczki to dopiero będą jak powychodzą hosty....

Marta, zdarzają się i na drodze, niestety. Nie tylko one zresztą, ale też łosie, rysie, nie wspomnę o sarnach, jeleniach i lisach, bo to praktycznie codzienność. Niestety, jedno spotkanie z sarenką było zbyt bliskie.... - ona przypłaciła to życiem a samochód całym przodem do naprawy.....
Jeśli chcesz, żeby sosna była gęsta, to musisz ją uszczykiwać co roku od młodego, inaczej może się z niej zrobić łysy "wiecheć".

[gmart68]

Pięknie u Ciebie!Będę na bieżąco podziwiać!

[pamelka]

Teraz dla odmiany widoki mijane po drodze do pracy :





i z liskiem do towarzystwa :

Piękne te widoki, jak ja lubię taki bliski kontakt z naturą
Żółciutkie się okazały, piękne

[muchazezlotym]

gmart68 - witaj i zapraszam

pamelka - ja też uwielbiam naturę w każdej postaci. Żółte sosenki są cudne, szkoda, że niedługo zzielenieją. Choć z drugiej strony zawsze to jakieś urozmaicenie kolorystyczne.

[zanna]

Śliczne sosenki
I żubry też, szczególnie z większej odległości
No to teraz czekamy na hosteczki

[muchazezlotym]

Aniu, żubry nie są groźne, jak piszesz, z daleka, oby nie wychodziły na drogę..... Są tak olbrzymie i majestatyczne.... No może z wyjątkiem tego malucha przyłapanego z ogonkiem w górze
Na hosty czekamy z niecierpliwością. Ja znów nie wytrzymałam i jedną, jedniuśką ze styczniowych zakupów zaciągnęłam z piwnicy na parapet....

[pamelka]

U nas wychodzą łosie, a jak wychodzą .... to ruch jest wstrzymany zanim się to dostojne zwierzę przemieści

[muchazezlotym]

Bardzo dziękuję wszystkim za odwiedziny - było mi miło z Wami, ale muszę się niestety pożegnać - zostałam potraktowana jak pospolity przestępca - uniemożliwiono mi porozumiewanie się przez PW pomimo, że nie złamałam żadnego punktu regulaminu. Nie wyjaśniono mi nawet, co takiego zrobiłam, nie wysłano żadnego ostrzeżenia. Nie mogę sobie pozwolić na takie traktowanie.
Do zobaczenia w lepszym miejscu i czasie.