Wybór odmiany winogrona

[tomekb1]

Cardinal jest bardzo słodki jak już naprawdę dojrzeje i jest wtedy bardzo chrupki. Ja nieraz jak już zjadłem wszystko, znajdywałem na podłożu lekko zaschnięte jagody. Były wtedy niesamowicie słodkie. To była ulubiona odmiana mojej córki. Nie chciała się zgodzić żebym go zlikwidował. Fajna odmiana, choć zdarzało się że niektóre jagody pękały.

[andrew54]

Dzięki Tomku za informacje,nie mogę się doczekać kiedy Cardinal i SWB u mnie zaowocują.W tym roku będzie ciężko bo to młode krzewy,może jednak uda mi się wyhodować na nich jakieś symboliczne gronko w celu degustacji.Swoją drogą presja ze strony nowych odmian jest olbrzymia i jeśli będą zawodne to bez żalu się ich pozbędę.Z takich starszych vinifer mam jeszcze młode krzewy Rana Hamburskiego i Królową Winnic.Uprawiałeś te odmiany?Możesz coś o nich powiedzieć?

[tomekb1]

Nie. Z vinifer miałem tylko jeszcze Muskata hamburskiego i boglarkę. Ale wg mnie to niespecjalne odmiany. MH ładny zwyglądu, ale nawet w szklarni nie do końca dojrzewał, Boglarka też nic specjalnego. Obie dość dawno usunąłem.
Masz rację, że presja nowych odmian jest ogromna, ale wg mnie można fajnie zaadoptować stwierdzenie Garrego Linekera o tym , że w piłce zawsze wygrywają Niemcy na grunt winorośli i brzmiało by ono mniej więcej tak: Pasjonaci winorośli uprawiają przeróżne fajne odmiany, a i tak na końcu w rankingach wygrywa ARKADIA.

[andrew54]

No tak,Arkadia to udana odmiana i ciężko ją przebić ale pojawiło się mnóstwo nie uprawianych jeszcze na szerszą skalę nowostek.Niewykluczone że w końcu jakaś odmiana okaże się lepsza.U mnie na przykład rewelacyjnie spisuje się też Łora choć nie jest tak plenna jak Arkadia.

[tomekb1]

A ja nie mogę się doczekać owoców reginy.
O ile pamiętam sadzonki kupiłem chyba w 2004 czy 2005 roku i jeszcze nie miałem owoców.
Powód: nie pamiętam ile razy je przesadzałem (chyba 3 albo 4 razy) i ciągle zaczynały od zera. Teraz myślę znalazły już stałe miejsce. Przyciąłem je krótko (nie mogę sobie przypomnieć czy czasami w jednej nie zostawiłem łozy na ramię stałe). Tak więc nie wiem, czy w tym roku będę miał z nich jakieś owoce.

[kapitan]

A ja nie mogę się doczekać owoców reginy.

Czy chodzi o V 25/20, nazywaną w Polsce Reginą? Mój najstarszy krzew z 2007 roku owocuje już 3 rok. W ub roku pomimo braku okrycia i silnego przymrozku 18 maja poradził sobie i dał ładne grona



Jest to odmiana silnie i zdrowo rosnąca. Pierwsze grona w ub roku zrywałem końcem sierpnia. Zapyla się bardzo dobrze, wydaje spore, wyrównane grona. W smaku chyba nieco gorsza od Arkadii, ale na pewno jest godna uwagi. Osobiście uważam, że "dorosłe" krzewy, odpowiednio prowadzone, o silnych latoroślach wykazują mrozoodporność wyższą niż się dla tej odmiany podaje tj -22*C.
Raczej na pewno ma lepszą mrozoodporność od Arkadii i jest dla niej ciekawą alternatywą. Zimą 2009/10 nieokryte, Arkadia przemarzła po rozhartowaniu w lutym do ziemi, a V 25/20 wyszła bez szwanku. Skoro tyle lat nie możesz się doczekać owocowania to musisz jej mocno dokuczać?

[tomekb1]

Piotrze jak pisałem ciągle ją przesadzałem. Dwa lata temu gdy już miała w końcu grube łozy) znów "musiałem ją przesadzić. Przyciąłem krótko, myśląc , że w ciągu roku uzyskam grubą łozę na ramie stałe.... a tu zeszłego lata wyrosły takie mizeroty, więc znów przyciąłem krótko. Mam nadzieję , że w tym roku w końcu wyrosną silne. A może zaowocują z dolnego oczka?
Moja odmiana to v25/20.

[andrew54]

Z dolnych oczek to ta odmiana raczej nie zaowocuje.U mnie Regina jak do tej pory też niespecjalnie się sprawuje ale może spowodowane jest to tym że rośnie w nie najlepszym miejscu.Miała w tym roku kilka gronek ale daleko im było do tych gron przedstawionych przez Piotra czy tych tutaj:http://www.winogrona.org/index.php?titl ... V2520x.jpgJeśli chodzi winorośl to nie jestem zwolennikiem jej przesadzania zwłaszcza kilkuletnich czy starszych egzemplarzy.Uważam że posadzona na nowo sadzonka szybciej się rozwija i jest z niej większy pożytek niż z tych przesadzanych starszych krzewów.

[tomekb1]

Razem z reginą przesadzałem też trzyletnie krzewy Timura, z wyprowadzoną jedną naprawdę grubą łozą, które także przyciąłem krótko. Te odbiły troszkę lepiej. Jednak jesienią też je krótko przyciąłem, choć jednego miałem ochotę już zostawić z długą łozą, bo była dosyć gruba. Nie jestem zwolennikiem pozostawiania na ramię stałe niezbyt grubej łozy. Wolę odczekać jeszcze z rok.

[andrew54]

U mnie Timur zdecydowanie lepiej wygląda niż smakuje.Jestem nim trochę zawiedziony,owocował pierwszy raz,jeśli sytuacja powtórzy się w tym roku to go zlikwiduję bo nikt nie chciał go jeść.Ostatnio pojawiła się różowa krzyżówka Timura(Rozowyj Timur)podobno o niebo lepsza.Posadziłem w ubiegłym roku sadzonkę więc mam nadzieję że wkrótce się przekonam.A to jest mój zwykły Timur:

[tomekb1]

Grono bardzo ładne. Ale skoro piszesz, że w smaku kiepski to trochę się zawiodłem. Wsadziłem 5 krzaczków z myślą, że już tam będą.
Ale jeśli nikt tego nie będzie jadł...
Z różowych zasadziłem Arocznyj i Czerwonego Wostorga (po 1 krzaczku). Jeśli Timur będzie niewypałem, to zasadzę na jego miejsce właśnie coś różowego.

[andrew54]

Nie wiem może przesiliłem tego Timura i stąd ten kiepski smak.Na razie jeszcze go nie przekreślam i daję mu jeszcze w tym roku szansę na rehabilitację.Arocznyja i Wostorga Krasnego też mam.WK to smaczna odmiana z pięknymi dużymi jagodami natomiast bardzo kiepsko się u mnie zapyla i przez to grona są nieatrakcyjne w wyglądzie.Arocznyja ludzie chwalą mnie natomiast nie zachwycił,ma taki kwiatowy posmak który mi osobiście nie podchodzi.Poza tym nic do niego nie mam,ma dobrą odporność na choroby i łatwo się go prowadzi. Jeśli chodzi o odmiany różowe to na razie zadowolony jestem z PG-12(Maradona Krasnaja)i Pamięci Wójtowicz.Ta pierwsza jest trochę późna i z tego co słyszałem nie wszędzie dojrzewa w gruncie.U mnie rośnie w tunelu.Pamięci Wójtowicz to odmiana wczesna i jak na mój gust jest bardzo smaczna.
Pamięci Wójtowicz:

Niedojrzała PG 12:

Ciekawa jest też Nizina,jej jagody są bardzo duże i robią wrażenie.
Tak wygląda w fazie wybarwiania jagód:

[aguskac]

Moja Regina też oporna, do tej pory owoców nie miałam. Dwa lata temu rozhartowana wymarzła i odrastała, pewnie dlatego.
Ciekawa jestem Timura. Mam takiego młodocianego, nie wiem czy da mi owoce w tym roku.

[kapitan]

Nizina jak najbardziej, bardzo atrakcyjna. Powala wyglądem, a w pełni dojrzała jest pyszna. Mniej dojrzała trochę kwaskowata.



PG-12 (Czerwony Maradona) chyba trochę późny jak do uprawy gruntowej, ale pod osłoną bardzo atrakcyjna odmiana.

Już nieco oskubane od góry grono


Wszystkie wymienione dopiero pierwszy raz u mnie owocowały. Podarok Wojtowicza również. Grona na razie miał niewielkie ale w smaku rewelacja.



Pod katem uprawy gruntowej chciałbym zwrócić uwagę na Nowyj Podarok Zaporożu. Mało się mówi o tej odmianie, a jest godna uwagi. Stosunkowo wczesny okres dojrzewania, dużo wcześniejszy niż PZ i przyzwoita mrozoodporność to spore atuty. W przeciwieństwie do PZ jest samopylny i dobrze się zapyla. W mojej ocenie jest też dużo smaczniejszy od PZ.



Godny szerszego sprawdzenia w gruncie jest też Zodiak

[andrew54]

Pod katem uprawy gruntowej chciałbym zwrócić uwagę na Nowyj Podarok Zaporożu. Mało się mówi o tej odmianie, a jest godna uwagi. Stosunkowo wczesny okres dojrzewania, dużo wcześniejszy niż PZ i przyzwoita mrozoodporność to spore atuty. W przeciwieństwie do PZ jest samopylny i dobrze się zapyla. W mojej ocenie jest też dużo smaczniejszy od PZ.

U mnie Podarok Zaporoża w ubiegłym sezonie zapylił się i wyglądał rewelacyjnie.To świetna odmiana o takim kwaskowatym,cytrynowym smaku.Ja akurat średnio taki smak lubię ale ta odmiana ze względu na swój potencjał jest u mnie pewniakiem.Tego Nowego PZ nie mam i niestety nie mogę porównać smaków a szkoda.
Mój Podarok Zaporoża w tunelu :