Sundaville (-, Dipladenia) - pielęgnacja, problemy w uprawie cz. 2
Re: Sundavilla
dzięki wielkie za rady , tylko jak ja tego mojego kwiatka przepatrzę ona jest dość spora i bardzo gęsta -będzie ciężko ,ale może faktycznie .A jeśli bym profilaktycznie spryskała przeciwko temu diabelstwu to chyba by też nie zaszkodziło .Czym najlepiej to zrobić , jaki najskuteczniejszy jest sposób?
zapraszam do mojego wątku kwiatowego
Mój taras tego lata zapraszam
Mój taras tego lata zapraszam
Re: Sundavilla
Jak nic nie widać to pryskaj wodą codziennie. Może faktycznie to tylko suche powietrze. Jeśli są zmiany na liściach, kropki i inne takie na tych opadających zobacz to zacznij od pryskania wodą z płynem do mycia naczyń.
- janek45
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4061
- Od: 5 sie 2012, o 07:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warmia-Mazury
Re: Sundavilla
Re: Sundavilla
A może w pobliżu gdzieś pod biurkiem jest komputer? który grzeje suchym powietrzem przy tym jak jest włączony?
- janek45
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4061
- Od: 5 sie 2012, o 07:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warmia-Mazury
Re: Sundavilla
To chyba nie wchodzi w rachubę roślina stoi przy ściance oddzielającej komputer od niej i nie myślę by to ją tak grzało. Coś z sandavillami nie mam szczęścia w zeszłym roku 4 szt zmarnowałem 

Re: Sundavilla
Ja bym jednak zmieniła miejsce na chłodniejsze, wilgotniejsze i widne. Nic nie ryzykujesz. Komp działa jak kaloryfer, z tyłu komputera jest wentylator, który daje ciepły powiew jak suszarka. Nawet jak oddziela je ścianka biurka, ciepłe powietrze płynie przy ścianie i rozchodzi się na cały pokój.
A te sunadville z zeszłego roku gdzie stały? Może w ogóle w domu za suche powietrze? ja też mam z tym problem
bo niestety mieszkam w mieszkaniu w bloku
i zazdroszę tym co mają możliwość przechowania w chłodnych piwnicach.
A te sunadville z zeszłego roku gdzie stały? Może w ogóle w domu za suche powietrze? ja też mam z tym problem


- janek45
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4061
- Od: 5 sie 2012, o 07:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warmia-Mazury
Re: Sundavilla
Dziś był bardzo słoneczny dzień na moim zamkniętym balkonie było ciepło więc wystawiłem ją na balkon

Moja chyba nie przeżyje do wiosny ma co raz mniej zdrowych listków większość listków i łodyg uschła ,myślę o pościnaniu tych suchych ale chyba poczekam aż całkiem padnie to wywalę
, stoi teraz z dala od grzejnika i okna nie mam zbytnio gdzie jej zimować
niżej przy pniu widzę małe pączki jak by puszczała nowe pędy.

Moja chyba nie przeżyje do wiosny ma co raz mniej zdrowych listków większość listków i łodyg uschła ,myślę o pościnaniu tych suchych ale chyba poczekam aż całkiem padnie to wywalę

niżej przy pniu widzę małe pączki jak by puszczała nowe pędy.
Re: Sundavilla
Mojej tez niektóre usychają i też przy ziemi na łodygach młode się pojawiły, może to dlatego, że tam większa wilgoć? Myślę, ze jak będzie stała w chłodniejszym miejscu i będzie się ją opryskiwało wodą w miarę możliwości to może przeżyć. Ja biorę moją na noc czasem do łazienki i kilka razy ile się da spryskuję w wannie, rano ponownie wystawiam na okno. Ciekawa jestem również czy moja przeżyje do wiosny. W łazience zawsze większa wilgoć niż w pokoju.
Re: Sundavilla
Oj tam, dramatyzujecie ;) Moja wygląda tak samo, niektóre pędy całe usychają, ale mimo to wypuszcza długie "wąsy" ;)
Zimuję ją jak co roku w mieszkaniu w bloku, w pokoju o normalnej temperaturze ;) nie mam możliwości wyniesienia do chłodnego i jasnego pomieszczenia.
Zawsze obcinałam ją o 2/3, ale tym razem zostawię, a zetnę wiosną. Zobaczę co z tego wyjdzie.
Najważniejsze, to podlewać oszczędnie, by jej nie zalać.
Sundaville są bardziej żywotne niż Wam się wydaje, dadzą radę ;) Grunt to ostrożnie z podlewaniem ;)
Zimuję ją jak co roku w mieszkaniu w bloku, w pokoju o normalnej temperaturze ;) nie mam możliwości wyniesienia do chłodnego i jasnego pomieszczenia.
Zawsze obcinałam ją o 2/3, ale tym razem zostawię, a zetnę wiosną. Zobaczę co z tego wyjdzie.
Najważniejsze, to podlewać oszczędnie, by jej nie zalać.
Sundaville są bardziej żywotne niż Wam się wydaje, dadzą radę ;) Grunt to ostrożnie z podlewaniem ;)
-
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 32
- Od: 18 cze 2011, o 13:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- janek45
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4061
- Od: 5 sie 2012, o 07:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warmia-Mazury
Re: Sundavilla
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1729
- Od: 29 sie 2013, o 08:23
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Sundavilla
Judytkaamo - myślę,że ta sundawilla jest już stracona
, zaszkodził jej nadmiar wody.
Ja swoje podlewam bardzo oszczędnie, ale regularnie, aby nie przyschły. Stoją w widnym pokoju z wschodnim i południowym oknem i dobrze się mają. Ta zima, jak na razie w Małopolsce jest łaskawa i prawie codziennie oświetla je słoneczko, a to bardzo ważne do przetrwania zimy. Do podlewania dodaję trochę nawozu jesiennego, dla wzmocnienia roślin.
Tak wyglądają :
..o czerwonych kwiatach

i białych.

Pozdrawiam.

Ja swoje podlewam bardzo oszczędnie, ale regularnie, aby nie przyschły. Stoją w widnym pokoju z wschodnim i południowym oknem i dobrze się mają. Ta zima, jak na razie w Małopolsce jest łaskawa i prawie codziennie oświetla je słoneczko, a to bardzo ważne do przetrwania zimy. Do podlewania dodaję trochę nawozu jesiennego, dla wzmocnienia roślin.
Tak wyglądają :
..o czerwonych kwiatach
i białych.
Pozdrawiam.
- janek45
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4061
- Od: 5 sie 2012, o 07:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warmia-Mazury
Re: Sundavilla
Zazdroszczę wam Dziewczyny tak pięknych okazów o tej porze roku ,moja też latem była piękna i obficie kwitła,
czy teraz nawozicie je ?,jestem zdziwiony waszymi okazami.
czy teraz nawozicie je ?,jestem zdziwiony waszymi okazami.
Re: Sundavilla
Mój to za piękny nie jest ale pocieszam się tym, że żyje nadal. Nie nawożę, choć wyrasta sporo młodych i nie wiem czy gdybym dała mu chociaż trochę nawozu to czy pomogę czy zaszkodzę roślinie.