Jak najlepiej rzucić palenie papierosów - 4cz.(2006-2011)

Mariola54 · Post » 10 sty 2007, o 23:48

Marku moje gratulacje.
Tak trzymaj.

aurynka · Post » 11 sty 2007, o 06:45

elmarek pisze:JUŻ OSIEM DNI JESTEM Z SIEBIE DUMNY , PO TYLU LATACH

Najgorszy etap już za Tobą. Teraz też łatwo nie będzie ale na pewno o te kilka procent lżej. Życzę dalszej wytrwałości i gratuluję dotychczasowej. 8)

Erazm · Post » 11 sty 2007, o 08:03

To może i ja przestanę palić jak elmarek wytrzyma.

Post » 11 sty 2007, o 09:23

elmarek pisze:JUŻ OSIEM DNI JESTEM Z SIEBIE DUMNY , PO TYLU LATACH

Trzymamy kciuki . Gratulacje elmarku

alka · Post » 11 sty 2007, o 11:13

elmarek pisze:JUŻ OSIEM DNI JESTEM Z SIEBIE DUMNY , PO TYLU LATACH

Wspaniale, masz powód do dumy! Jednak można, trzeba tylko CHCIEĆ! Trzymam kciuki.

martas · Post » 11 sty 2007, o 14:52

Wspomagasz się jakoś elmarek?

Tak, czy siak, BRAWO!!!!

Józef · Post » 11 sty 2007, o 15:25

Eliza pisze:
Erazm pisze:Nie jest tak źle Nelu. Babcia długo żyje z tym papierosem. Ma na pewno ponad 90 latek.
Erazm mylisz się , ta kobieta ma 40 lat, paląc przez wiele lat doprowadziła że zęby jej zczerniały, potem rozkruszyły, wreszcie wypadły. Mózg jej się zlasował, dlatego ma nieco obłąkany wyraz oczu, włosy posiwiały a cera zmacerowała się i pomarszczyła. na pewno ma POCHP, płuca czarne jak szmata i rzęzi i pluje 30 razy dziennie. No nie wiem czy to taka fajna perspektywa...

Eliza!!! nie przesadzaj!!moja żona pali od niepamietnych czasów (tak jak ja)..i jak oceniasz jej wygląd?

elmarek · Post » 11 sty 2007, o 20:34

martas pisze:Wspomagasz się jakoś elmarek?

Tak, czy siak, BRAWO!!!!

Tylko postanowienie.

Mariola54 · Post » 11 sty 2007, o 21:21

Elmarku masz silną wolę.
Tak trzymaj a uda Ci się.

martas · Post » 12 sty 2007, o 20:15

Powiedziałabym raczej, że AŻ postanowienie

Powodzenia!

I niech nikt nie mówi, że to łatwe, bo gdyby tak było, to nie mielibyśmy nałogowców na tym świecie

nemo56 · Post » 12 sty 2007, o 20:35

Dowiedziałem się niedawno od sąsiada, że nie pali.

Zapytałem: Ty? z wieloletnim stażem?

Uśmiechnął się smutno i powiedział:
przestałem o wiele za późno...... , badania potwierdziły nowotwór krtani.

cóż miałem odpowiedzieć? NIC!

Ja z małżonką zdążyliśmy się opamiętać.
=================================

miłego dymka

Mariola54 · Post » 12 sty 2007, o 20:42

Życie jest okrutne.
Sąsiad sam się do tego przyczynił.

Eliza · Post » 13 sty 2007, o 09:54

To wszystko dlatego że myślimy sobie, że ktoś tam, ale nie ja. A my wszyscy jesteśmy śmiertelni i wszyscy ulegamy chorobom.
Nemo będę trzymać kciuki za Twojego sąsiada, krtań mogą usunąć, ale można z tym żyć i można nauczyć sie mówić.

nemo56 · Post » 13 sty 2007, o 17:57

Już jest po operacji.
Żyje ale mówi szeptem i tak mu zostanie.
Najgorsze, że jego małżonka - pielęgniarka nadal popala chociaż często pokasłuje.
Ręce opadają jak ludzie kopią sobie doły za życia.

papieros jest jak Eros
jak Ci się przytrafi to zdrowie zabrać potrafi.
Ciągnie ręka do kopciucha
aby innym w nosy dmuchać.
Palcie ile zapragnie dusza
bo wiadomo...papieros wysusza

I niech mi nikt nie gada,
że to od pracy taka cera blada......

A może palacza cieszy, że mu grozi
Szybsze spotkanie u Bozi???

Eliza · Post » 13 sty 2007, o 20:35

Otóż można nauczyć się mówić całkiem głośno przy pomocy wypychania powietrza przeponą. Nigdy to już jednak nie będzie jak przed tem. W tym wszystkim to szczęście w nieszczęściu że nie zaatakowało mu płuc....