Pomidory-choroby i szkodniki cz.18

Warzywa w gruncie i pod osłonami.
Zablokowany
Awatar użytkownika
Maraga
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2634
Od: 5 lut 2011, o 13:05
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: dolnośląskie

Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.18

Post »

toldi!


Dziękuję ;:180

Wróciłam przed chwilą z poletka pomidorowego.
Przyjrzałam się krzakom i jest więcej takich fioletowych wierzchołków.
To pewnie tak jak piszesz brak fosforu im dolega.
Do tej pory dostały tylko saletrzak i po jakimś czasie mocznik przy oprysku Infinito.
Tak,że braki na pewno są.
Posadzone na ziemi po ubiegłorocznych dyniach.
Trzeba je zasilić i to bezwarunkowo.
Zastanawiam się tylko czy Florowitem do pomidorów i papryk,czy słynną Magiczną Siłą.
Do zrobienia nawozu w/g przepisu Mietka brakuje mi superfosfatu.

I teraz mam zagwozdkę :D
Czy nie lepiej dostarczyć im w oprysku saletry potasowej z siarczanem magnezu tak na szybko.
Zanim wysłałam powyższą wypowiedź kaLo dopisał ważną informację.
Dziękuję ;:180
To by się zgadzało z moimi pomidorami.
Awatar użytkownika
toldi
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1317
Od: 15 wrz 2015, o 11:42
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Łódź

Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.18

Post »

kaLo znam tą publikację, ale moim zdaniem słabo opracowana, trochę kręcą z tym niedożywieniem, zbyt ogólnikowo opisane. Brak magnezu zaczyna się na starszych środkowych liściach, a z tym potasem też chciałem napomknąć bo wydaje się prawdopodobny ale nie jedyny.
majmaj przypomina brązową plamistość liści powodowaną przez bakterie.Czy na niedojżałych owocach nic sie nie dzieje?

Maraga Z nawozów fosforowych dolistnych używam chyba Florovitu o nazwie Fostar, to nic innego tylko roztwór P2O5. Ale uwaga z tym nawożeniem obejrzyj jeszcze dolną stronę liści czy tam występuje takie zabarwienie.
Pozdrawiam. Jacek :uszy
Awatar użytkownika
majmaj
200p
200p
Posty: 424
Od: 20 kwie 2017, o 19:02
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Podkarpackie

Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.18

Post »

Brak plam na łodygach, owocach czy nawet ogonkach liściowych. Jedynie na blaszkach liściowych.
Badanie gleby 2019:

pH?7,64 ** g NaCl/l?0,15 ** N-NO3?23 ** P?319 ** K?226 ** Ca?2029 ** Mg?225 ** Cl?< 10 ** N-NH4?20,1
kaLo
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 11334
Od: 17 kwie 2013, o 12:13
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Pionki pow.radomski

Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.18

Post »

Mam jedno takie miejsce na grządkach, w którym co bym nie posadził, to wygląda tak (pierwszy z lewej). I tak jest od lat :shock: .

Obrazek
gienia1230
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8131
Od: 17 kwie 2008, o 11:49
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Okolice Dębicy

Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.18

Post »

Brazowa plamistość pomidora cytuj "OBJAWY
Pierwszym obserwowanym objawem są drobne pomarańczowo-żółte plamki na starszych liściach. Następnie na liściach pojawiają się drobne, ciemne, mniej lub bardziej okrągłe plamki, które nadają blaszkom zbrązowiały wygląd. Rozwijające się wierzchołki liści mogą obumierać w miarę postępu choroby. Wzdłuż pędów i ogonków liściowych często obserwuje się ciemne, błyszczące smugi. Silnie porażone rośliny są niewykształcone prawidłowo, a ich żółtawe liście opadają, przez co rośliny wyglądają na zwiędnięte. Na owocach tworzą się zwykle charakterystyczne zielone, żółte i czerwone, lekko wypukłe koncentryczne kręgi, choć niektóre szczepy mogą powodować silną nekrozę."
Nie ma smug na ogonkach i łodygach, wierzchołki nie obumieraja, roślina nie jest zniekształcona, czyli nie ma tej choroby. Uff! Tak naprawdę to najbardziej boję się bakteryjnych i wirusowych chorób. Na to nic nie można poradzić, tylko wykopać i spalić. A jeszcze gorzej, gdy np bakteria mieszka sobie w glebie i może tak sobie być bez żywiciela kilka ładnych lat jak np bakteryjna cętkowatość. Mam to świństwo w drugim ogródku, możliwości zmiany miejsca na ogródek nie ma, pozostaje mi tylko systematyczny oprysk bioseptem lub grevitem. Póki co, odpukać, rośliny i owoce sa czyste.
Pozdrawiam! Gienia.
Awatar użytkownika
Maraga
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2634
Od: 5 lut 2011, o 13:05
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: dolnośląskie

Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.18

Post »

gienia1230!

Jedynym ratunkiem wymienić ziemię w ogródku!
Awatar użytkownika
majmaj
200p
200p
Posty: 424
Od: 20 kwie 2017, o 19:02
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Podkarpackie

Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.18

Post »

To się przeniosło z ziemniaków są sąsiadki - wszystkie ma tym porażone.

Właśnie słyszałem kiedyś o jakimś granulacie do odkażania gleby z chorób, ale ponoć drogie.
Badanie gleby 2019:

pH?7,64 ** g NaCl/l?0,15 ** N-NO3?23 ** P?319 ** K?226 ** Ca?2029 ** Mg?225 ** Cl?< 10 ** N-NH4?20,1
Awatar użytkownika
Maraga
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2634
Od: 5 lut 2011, o 13:05
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: dolnośląskie

Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.18

Post »

To ja też mam poletko doświadczalne.
Obok 4 rzędów ziemniaków ( też łęty pożółkły i poschły ) 1 rząd pomidorów.
Na razie liście zielone bez zmian,za to ze stonkami.
Wojteck
20p - Rozkręcam się...
20p - Rozkręcam się...
Posty: 27
Od: 28 lip 2015, o 20:17
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Co to jest?

Post »

Witam i proszę o pomoc,
czy to niedobór, czy choroba - pomidory w szklarni:


Obrazek

Obrazek

Pozdrawiam.
Awatar użytkownika
toldi
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1317
Od: 15 wrz 2015, o 11:42
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Łódź

Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.18

Post »

Wojteck te skręcające się liście sugerują, że korzenie nie nadążają zaopatrzyć rośliny w wodę, przyczyn może być kilka, najczęściej zbyt bujny wzrost części nadziemnej, ale również cecha odmianowa niektórych silnie rosnących odmian. Może też zbyt gorąco i sucho, nie wykluczam też zbytniego zasolenia podłoża. Te żółte plamy na liściach to początki niedoboru magnezu. Objawy nie ustąpią z liści, ale powinieneś zrobić oprysk siarczanem magnezu sprzedawanym często jako anty mech. Proporcja od 1-3%, magnez szybko się wchłania. Również przydało by się podlać roztworem magnezu. Proponuję zacząć od 30g/m2, Objawy nie ustąpią jak wspomniałem ale nie powinny pojawiać się kolejne. Gdyby jednak tak się stało to ja stosuję kolejne 30g/m2.
Pozdrawiam. Jacek :uszy
Awatar użytkownika
Karolcia
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 4928
Od: 17 paź 2007, o 15:46
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Małopolska

Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.18

Post »

Witam :wit
Wpadłam do tego wątku by się pochwalić jakie szczęście w tym roku spotkało mnie w foliaku :;230
8 krzewów poszło już na śmietnik.Pierwsza tura:1szt Ideal,1 sztuka Achi i 2 sztuki Homestead.
Po zrobieniu oprysku Signum,byłam szczęśliwa.Wydawało mi się że choroba opanowana i po stracie 4 krzewów już wszystko będzie OK.
A tu tadammmm... Zmiotło 4 krzewy Naslada F1.
Dobrze że mam 1 krzew posadzony w ogrodzie,to została szansa na spróbowanie tego pomidora,bo na tą chwilę wszystkie krzewy rosnące w ogrodzie są zdrowe.
A oto moje szczęście:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

W przypływie desperacji,zrobiłam opryski Dithane NeoTec 75 WG i czekam :;230

Pozdrawiam i życzę wszystkimi pięknych zdrowych pomidorków,by jak najrzadziej zaglądać do tego wątku :wit
Pozdrawiam Magda :)
Opryskiwacze na lata - producent MAROLEX Sp.z o.o.
Awatar użytkownika
ekopom
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 5162
Od: 3 cze 2010, o 17:32
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: kuj. pomorskie

Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.18

Post »

Przyczyna takiego stanu leży w słabym wietrzeniu tunelu, za długo po nocy liście były mokre.Jeśli już zdecyduje się na opryski, aby wyleczyć zarazę ziemniaczaną, to trzeba wykonywać opryski najpóźniej co 5 dni różnymi środkami. Także zainfekowane łodygi trzeba usunąć.
Awatar użytkownika
Maraga
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2634
Od: 5 lut 2011, o 13:05
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: dolnośląskie

Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.18

Post »

Karolcia!

I tu nie zgadzam się z Tobą absolutnie ( ulubione słowo pani Ani z Klanu )

Właśnie każdy powinien czytać obowiązkowo ten wątek,aby ustrzec się takich przypadków.
ZZ najczęściej trafia na pomidory w gruncie,w folii rzadko.
Jeśli już, to dlatego,że coś źle robimy.
Mam folię już co najmniej 10 lat,ale zarazy w niej nie było.

Gorzej z owocowaniem pomidorów,na skutek przenawożenia do dzisiaj nie mogę się pozbierać.
Boję się żeby nie przedobrzyć z dokarmianiem.
Teraz też rosną,bo rosną ale na niektórych krzakach owoce "stanęły" i ani rusz.
Czytam "stare" wątki gdzie były poruszane takie problemy i nie trafiłam na podobny do mojego przypadek.
Znalazłam wpis Ani kozuli,że posadziła pomidory do ziemi bez nawożenia i podała im solidną dawkę Mikrokompleksu.
Zastanawiam się czy tak nie zrobić? Może ruszą z miejsca.Co ciekawe dotyczy to krzyżówek Ani 37/2,37/3,37/4,37/5
A one przecież żarłoczne.A tu sobie dały na wstrzymanie.

Folia otwarta non stop na przestrzał.A jak wczoraj po południu sprawdzałam to liście były wilgotne.
Gdyby tak zamknąć choć na chwilę to już jakieś choróbsko tam by się rozpanoszyło.
Awatar użytkownika
toldi
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1317
Od: 15 wrz 2015, o 11:42
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Łódź

Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.18

Post »

Skoro twierdzisz, że jest przenawożone sprawdź najpiew zasolenie podłoża. W pewnym stopniu podnosi tolerancję roślin na zasolenie Huwa-San TR50 (środek z H2O2 i koloidalnym srebrem). To stwierdzenie z opisu zastosowań w/w.
Pozdrawiam. Jacek :uszy
Awatar użytkownika
Karolcia
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 4928
Od: 17 paź 2007, o 15:46
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Małopolska

Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.18

Post »

Maraga :wit
Masz 100% racji ,że każdy powinien czytać ten wątek od deski do deski.
Może źle się wyraziłam...Co innego miałam na myśli.Chodziło mi o to ,by nie trzeba było korzystać z tego wątku,szukać pomocy,żeby tak zawsze pomidorki były zdrowe i piękne... Ale to marzenie ściętej głowy.
Wlazła Królowa mimo że nikt jej nie zapraszał.Historia rozpoczęcia choroby jest dłuższa,bo mnie wtedy 2 tygodnie w domu nie było.A i objawy pierwsze były niejednoznaczne i choroby nie rozpoznałam po zdjęciach które mi syn przysłał.
Teraz może będę mądrzejsza.
Drzwi i okna w tunelu są otwarte non stop od 10 maja.Więcej przewiewu im nie jestem wstanie zapewnić,chociaż teraz się przewiew większy zrobił,bo krzewy usunięte :;230
Jutro zrobię oprysk Mildexem na tym co pozostało.
Pozdrawiam serdecznie :wit
Pozdrawiam Magda :)
Zablokowany

Wróć do „Uprawy WARZYWNICZE”