
te róże, którym dałam kamizeleczki z agrowłókniny, aby sie nie zaparzyły jak przygrzeje słonko. Ciekawa jestem czy kamizeleczki cokolwiek
pomogły różyczkom . Tak małymi kroczkami zbliżamy się do najpiękniejszej pory roku.

Karolinko, mam nadzieje ,że mrozy nie narobiły większych szkód w ogrodzie,

styropianem i sądziliśmy, że ogrzewanie wystarczy na budynek włączać tylko na 4 godziny a jednak nie wystarczyło rozmroziło nam grzejnik
w budynku

leci do domu , taki zmarzluch

Kasiu, roża Ghislaine zawsze mi się podobała, obok niej rośnie Mme Isaac Pereire, którą co roku atakuje mączniak a Ghislaine jest zdrowa
mam nadzieję ,że będziesz z niej zadowolona

Igala, u nas też solidnie mroziło -23 takie też odnotowaliśmy temperatury a dziś było -16 ale jeszcze przez 2 noce mają byc temperatury
po -10 i zapowiadają ocieplenie więc na przyszły tydzień planuje pierwsze wiosenne porządki w ogrodzie

gdzie posadzić i wyglądam przez okno i rozkminiam


Aniu, Kanny i Dalie mają ten minus ,że trzeba je wykopywać na jesień i jak sie nie ma odpowiedniej piwnicy to problem, przerywają
czy nie, mroźne zimy, ja do swoich jeszcze nie zaglądałam

i przechowuję w piwnicy, minionej zimy wszystkie karpy zmarzły, więc zostały tylko nasiona. Aniu zapowiadają wiosnę





