Przydomowa hodowla kur cz.2

Jak zbudować tanio i szybko ? Rozwiązania, praktyczne pomysły i wskazówki. ZRÓB TO SAM. Narzędzia, sprzęt do ogrodu.
Reposit-11
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 1788
Od: 2 lut 2013, o 19:20
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Przydomowa hodowla kur cz.2

Post »

Zagoń je pod kurnik i postaraj się żeby same weszły, jak masz jakąś kładkę to pewnie kilka razy trzeba będzie je postawić na niej, a później same załapią. Kury po kilku dniach same wchodzą. Można je stawiać na grzędy, po kilku dniach też ogarną. Najtrudniej mi było odzwyczaić od spania w gniazdach, codzienne przestawianie na grzędę przez dobre 2-3 tygodnie.
U mnie gęsi musiały być przez rok wstawiane ręcznie, ale jak gęś zaczęła nieść to się nauczyła sama wchodzić, jakiś tydzień przed wykluciem gąsior też doszedł do wniosku że da radę.. Chyba wykluwanie rodzinne im się zachciało zrobić ;-)
Awatar użytkownika
Mondfa
500p
500p
Posty: 825
Od: 21 mar 2016, o 09:16
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Kontakt:

Re: Przydomowa hodowla kur cz.2

Post »

No Marek, chciałeś kury to i teraz spać z kurami musisz :;230
Ja myślę, że najlepiej jakbyś na grzędę wszedł i im pokazał, to się nauczą ;:215
A najlepiej jakąś doświadczoną im wpuścić to będą z niej brały przykład :)
Wielu ludzi nigdy nie łączy się ze swoimi prawdziwymi talentami i nigdy nie dowiaduje się, do osiągnięcia czego tak naprawdę są zdolni./Ken Robinson
Ogródkowo
Doniczkowo
Awatar użytkownika
KochinyAndzi
100p
100p
Posty: 180
Od: 9 lut 2017, o 23:00
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Koronowo

Re: Przydomowa hodowla kur cz.2

Post »

U mnie też śpią w gnieździe już sporo wieczorów przekładam 3 sztuki na grzędę :| Uparte leghorny, ale dały wreszcie parę jajek... więc nie wyzywam. Przypomnieliście mi o jajkach podkładowych kupiłam ze styropianu i miałam pomalować olejną. Głupi pomysł? Pisklaki/kurczaki w kurniku mają raj bo cieplutko, wystarcza karton z żarówką 40W do którego mogą wejść na noc. Na dzień mają ledową do żerowania, najlepszy raban jak wchodzę z kaszą. Teraz już z dodatkiem zieloności, a niedługo zamierzam im otworzyć drzwiczki na świat do wybiegu miniatur - są oddzielone tylko siatką. Najstarsze mają miesiąc i ładne już piórka.
Z wszystkiego robimy sobie jaja.
Pozdrawiam, Andzia.
Reposit-11
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 1788
Od: 2 lut 2013, o 19:20
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Przydomowa hodowla kur cz.2

Post »

Jeśli jaja podkładowe ze styropianu to nie wiem czy olejna ich nie zniszczy. W dowolnym markecie kupisz 'klej polimerowy', kosztuje kilka złotych za butelkę i da się go rozcieńczyć denaturatem. Kilkakrotne pomalowanie styropianu sprawi że będzie twardy. Osobiście wolę cięższe jajka podkładowe - z plastiku.
Z ciekawostek, perliczki noszą jajka w różnych miejscach, ostatnio znalazłem gniazdo chyba z 17szt.
Jak już wykryłem kilka gniazd to zostawiałem w nich po jednym jajku, żeby się nie przeniosły, a resztę zabierałem.
Kilka dni później okazało się że gniazda opustoszały. Wymyśliłem że coś je pewnie zjada, więc podłożę jajko plastikowe, a wieczorem będę sprawdzał i ewentualnie wybierał nowo zniesione. Jakie było moje zdziwienie gdy coś "zeżarło" 2 plastikowe jaja!
Pułapka na szczury już nastawiona, ale mam przeczucie że złapie się kuna ;:214
Awatar użytkownika
ewikk77
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1092
Od: 8 sty 2010, o 21:21
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Przydomowa hodowla kur cz.2

Post »

Ze styropianowym jajem chyba bym nie zaryzykowała, bo u mnie kury rozdziobują styropian. Kiedyś wpuściłam je do tunelu, gdzie ściany były ocieplone styropianem, to rozdziobały go w drobne kulki. Teraz ziemia wiecznie wygląda jak wysypana nawozem albo perlitem. Chyba, że utwardzić je jak pisze newrom.
pozdrawiam Ewa
Awatar użytkownika
Aguss85
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4956
Od: 21 lut 2016, o 18:34
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: okolice Wrocławia, gmina Długołęka

Re: Przydomowa hodowla kur cz.2

Post »

Poradźcie, bo jestem zielona w temacie - kwoka. Kwoka ponoć wydaje jakieś specjalne dźwięki. Mam kurę, która siadła dwa czy trzy dni temu na podkładkach i jajkach, siedzi uparcie dzień i noc, ale żadnych dźwięków nie wydaje. Siedzi zupełnie nieczuła na to, co się obok dzieje, dziś sprzątając musiałam ją z całym gniazdem przesuwać po kurniku to nawet jej powieka nie drgnęła ;:24 Jaj sobie nie daje zabrać. Siedzi ani drgnie, jak wypchana :roll:

Jest to kwoka, czy nie kwoka? I to leghorn ;:131 Mogę się ucieszyć i kupić jakieś jaja dla niej, czy się szybko znudzi... nie wiem, co z tą kura zrobić.
"Przymierzyłam szczęście. Pasuje mi, będę nosić."
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
Awatar użytkownika
Madziagos
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 4351
Od: 10 kwie 2012, o 21:44
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Sobącz/Kaszuby

Re: Przydomowa hodowla kur cz.2

Post »

A jak ją dotykasz, to skrzeczy i się stroszy?
Obejrzyj podbrzusze, jeżeli piórka wypadły i jest tam goła skóra, to na pewno kwoczy.
Z pozdrowieniami, Magda
Moje wątki Moje drogi... Aktualny
Awatar użytkownika
Aguss85
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4956
Od: 21 lut 2016, o 18:34
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: okolice Wrocławia, gmina Długołęka

Re: Przydomowa hodowla kur cz.2

Post »

Jak ja próbuję ruszyć to dziobie, nie skrzeczy. Jutro ją obejrzę.
"Przymierzyłam szczęście. Pasuje mi, będę nosić."
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
Awatar użytkownika
Madziagos
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 4351
Od: 10 kwie 2012, o 21:44
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Sobącz/Kaszuby

Re: Przydomowa hodowla kur cz.2

Post »

Może być, że kwoczy.
U mnie raz jedna nioska-towarówka wysiedziała jajka i doskonale opiekowała się kurczakami, więc i leghornom może się zdarzyć.
Z pozdrowieniami, Magda
Moje wątki Moje drogi... Aktualny
Awatar użytkownika
Mondfa
500p
500p
Posty: 825
Od: 21 mar 2016, o 09:16
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Kontakt:

Re: Przydomowa hodowla kur cz.2

Post »

;:138 Gratulacje Aga, jest szansa, że rodzina się powiększy :)
Wielu ludzi nigdy nie łączy się ze swoimi prawdziwymi talentami i nigdy nie dowiaduje się, do osiągnięcia czego tak naprawdę są zdolni./Ken Robinson
Ogródkowo
Doniczkowo
Awatar użytkownika
KochinyAndzi
100p
100p
Posty: 180
Od: 9 lut 2017, o 23:00
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Koronowo

Re: Przydomowa hodowla kur cz.2

Post »

Ewo u mnie kury zjadają kurnik...nad wyjściem z zewnątrz wielka dziura, kury z zamiłowaniem podskakują to ich ulubiony sport :roll: Małż ma zrobić i naprawić, kiedyś to nastąpi. Dlatego podkładówek styropianowych nie dam, ale dzięki za pomysły. U mnie wszędzie wkoło wybiegu narobione i poznaczone jak sprawdzam w necie to raczej odchody kuny, coś psowatego małego, więc ZAWSZE zamykam na noc. Miesiąc temu coś wyszarpało dziurkę w siatce...odwieczna wojna trwa
;:134
Z wszystkiego robimy sobie jaja.
Pozdrawiam, Andzia.
Reposit-11
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 1788
Od: 2 lut 2013, o 19:20
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Przydomowa hodowla kur cz.2

Post »

U mnie kuna odgryzła kaczce głowę w ciągu dnia, o ile pamiętam to jakiś tydzień przed wykluciem się jaj na których siedziała koło domu. Niestety cholery potrafią atakować też w ciągu dnia.
Styropian na ścianie można zabezpieczyć zakładając na nią siatkę zbrojącą (z włókna szklanego) i zasmarowując "zaprawą/klejem do siatki na styropianie".
Awatar użytkownika
ewikk77
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1092
Od: 8 sty 2010, o 21:21
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Przydomowa hodowla kur cz.2

Post »

kury zjadają kurnik...
:;230
Jedną kurę już "odkwoczyłam", teraz następne dwie chcą siedzieć, a ja w tym roku nie mam możliwości zająć się w ciągu dnia małymi, a nie wiem czy same z kwoką sobie poradzą (obawiam się, że raczej nie, w zeszłym roku biegałam kilka razy dziennie z jedzeniem, itp.), a nie mam komu zlecić tej "fuchy". Chyba dla królika też będę szukała domu, chociaż jest uroczy, ale dla mnie dodatkowy obowiązek. ;:219
Newrom, kilka lat temu jak miałam kaczki, to też jedną znalazłam w kącie bez głowy (myślałam wtedy, że to szczur), innym razem kwoka miała skręcony kark. Od jakiegoś czasu kurnik uszczelniony z każdej strony i na razie strat nie ma, oby tylko nie "przechwalić".
pozdrawiam Ewa
Zablokowany

Wróć do „NIEROŚLINNE tematy ogrodowe. Budowa domu. Wyposażenie ogrodu”