
Cały dzień padał deszcz a teraz przeistoczył się w deszcz ze śniegiem i zrobiło się nie dość że mokro, to i biało...Ja byłam z dzieciakami na kręglach, bo w końcu mają ferie i trzeba ich trochę odciągnąć od komputera.
A od jutra zaczynamy remoncik... Nie wiem czy się bać czy cieszyć... Na pewno bardziej się będę cieszyć jak już dobrniemy do końca.

Ewelinko fajnie że moim zdjęciem pomogłam ci rozszyfrować wschodzące roślinki.

Mówisz że nie siałaś orlików, może nasionka skądś z wiatrem przyleciały... Ale fajnie że je masz... Bardzo je lubię.
Paulinko oj jak mi miło że do mnie wstąpiłaś. Witam cię serdecznie.

Miałam zobaczyć na znaczniku co to za jedne takie wyrywne i zapomniałam w końcu...

Wolusia super że rozwiązana zagadka z orlikami...

Bardzo wdzięczne to roślinki, uwielbiam je bardzo.
Joluś miejmy nadzieję że takich mrozów już nie będzie...
Śledzę pogodę długoterminową i jak na razie do marca spokojnie... A potem już może z górki...

Anusia teraz i tak bym do końca lutego nic nie robiła w ogrodzie.

Od jutra zabieramy się za mały remont u dzieci w pokoju , więc ani czasu bym nie miała.
Początkiem marca zobaczę jaka będzie pogoda i może wtedy zabiorę się za cięcie powojników.

Aniu Annes 77 ciepło to powojniki szaleją... Oby tak później też rwały się tak do życia i kwitnienia jak teraz, wyrywne jedne...

Sabinko o to ty prędka jesteś...

Ale fakt , po co powojniki mają się wysilać na coś czego i tak nie będzie. Ja początkiem marca się za nie wezmę... Przy odrobinie dobrej pogody oczywiście...

Aguś ano wyłazi... Ciepło , to roślinki zgłupiały już dawno... Oby już tak zostało z tą pogodą...
Teraz zapraszam na dalszą część mojej wiosny w domu i w ogrodzie...
Przetaczniki również pomału odbijają...

Żuraweczka...

Wrzosy okryte stroiszem , nic sobie z tej niby zimy nie zrobiły...

Tu chyba tulipany nosy wystawiają...


Czy kostrzewę siną na wiosnę przycinacie? Soniu to pytanie do ciebie...

Dziś czytałam że kostrzewa jest zimozielona i nie powinno jej się przycinać. Dopiero po kwitnieniu można wyczesać suche listki...Ja porobiłam jesienią mnóstwo młodych sadzonek . Ich matka w zeszłym roku nie kwitła...i nie wiem czy ją teraz tak zostawić , czy ściąć...

Takie pąki ma bez...

A teraz troszkę domowego ogródka...


Tunbergia rośnie....

Dalie również....

Miłego weekendu wszystkim życzę....
