Agness witam Cię w moich skromnych progach. Też mam nadzieję że już na dobre wróciłam choć przyznam że zaległości mam wszędzie, w domu, w ogrodzie, na forum, rodzinne. Teraz powolutku będę nadrabiać. Muszę też znaleźć czas na sport bo od tego siedzenia za biurkiem i nerwowego podjadania ważę już pięć ton
Mój grudniaczek też po pierwszych zachwytach się pogniewał. Syn robił imprezę i na dwa dni przestawił w inne miejsce no i kaplica. Dobrze że trochę cyknęłam wcześniej.
Monia, choinka ma jeszcze jedną zaletę. Składam ma pół i w całości bez rozbierania (no poza lampkami) ląduje na strychu. W tym roku dokupiłam tylko reniferki czerwone i srebrne. Generalnie kolorystyka to biały, czarny i czerwony. Cały salon, jadalnię i kuchnię - jako całość - mam w tych kolorach. Uwielbiam minimalizm.
Sweety, witam Cię serdecznie. Wróciłam i mam nadzieję zabawić dłużej. Przecież trzeba plany wiosenne snuć a bez wsparcia forumowego to ciężko. Też kocham barwne wnętrza i krajobrazy ale raczej u kogoś. U siebie jestem ascetyczna.
Iwonko, miło Cię gościć

Ja jeszcze nie rozebrałam choinki i przedłużam nastrój świąteczny do lutego. Taką mam tradycję. Zresztą i tak czasu brak, wracam do domu tylko jak do hotelu na noc. Ale jak wrzucę choinkę na strych to wybuchnie wiosna gwałtownie i zielono

Póki co biało, biało... Muszę trochę takich fotek porobić bo jakoś brak mi w archiwum tej bieli.
