Basiu , oto widok Warty na wysokości Międzychodu.
Nawet dopatrzyłam na drugim brzegu sarenkę.
Poszłam samotnie nad brzeg Warty bo reszta towarzystwa wzięła rowery między nogi i.........zrobiła 30 km.
Rano jak tylko otworzyłam oczy taki miałam widok.
W drodze dojazdowej , jak już wspominałam , odwiedziłam
ogrody wodne ( mam zgodę na umieszczenie zdjęć ).
a taką paprotkę nabyłam
i taką skalnicę , muszę dopytać Majeczkę o nazwę bo zapomniałam.
A to moje zakupy , dobrze , że miałam ograniczony budżet i męża za plecami.
Ogrody wodne produkują pływające wyspy i puszczają je na sąsiadujące z gospodarstwem jezioro.
Na koniec dnia wszyscy obserwowaliśmy zachód słońca.......

jeszcze wysoko

naszły chmury
Dagmaro , dietę zawsze można zacząć od jutra
Miłko byłoby w czym wybierać.
Moje zakupy są albo przesadzone do większych donic albo już są w gruncie
