Mirko strasznie nie lubiłem działki , wolałem wyprawy starą skrzypiącą Ukrainą do lasu, ognisko z kukurydzą i jabłkami, o skrętach z liści tytoniu nie wspomnę

, poszukiwanie skarbów w ruinach czy walki do pierwszej krwi o władzę nad starą cegielnią ... sie kurde rozmarzyłem
proca , łuk z którego można było upolować kurę i upiec w glinie - takie normalne zdrowe objawy miałem
a teraz co kwiatkom w d..ki zaglądam

dobrze ze jeszcze czasami gdzieś mnie poniesie
Stasia moje powojniki to resztki które walczą o przetrwanie , botanicznym idzie lepiej ale wielkokwiatowe w odwrocie, może teraz na kolejnym stanowisku będzie im lepiej
wygląd ogrodu (na zdjęciach) to sztuka kamuflażu i maskowania, tu zbliżenie tam cięcie i ".. jest dobrze a nawet nie najgorzej jest ..."
Genia popatrz ten sam patyk jest na obydwu zdjęciach z 2009r ostatnie najciemniejsze bez patyka to 2010r. , fotki z 2011 nie mam bo maj załatwił pąki