Jadziu ja nigdy do odważnych nie należałam,więc na stare lata jakoś mi tej odwagi nie przybyło

.
Trochę tych wrażeń Ci zazdroszczę
Ojej,ale mi miło,skąd wiedziałyście,że lubię lilie
Joluniu,miło mi że przyszłaś z kwiatkiem
Moniu nie wiedziałam,jak kupowałam (chyba 6 sadzonek w doniczkach) niezapominajki,że one się tak rozsiewają,one
są w stanie wszystko zdominować.Trochę je ograniczyłam w tamtym roku,zostawiłam ,
tam gdzie mogą sobie rosnąć do woli,ale i tam będę w tym roku na nie uważać żeby nie przesadziły

Jednak je lubię i nie zlikwiduję całkiem
Dziękuje za lilijkę
Halinkomiło mi,dzięki za lilię
Mateuszu szczerze mówiąc to nie starałam się nigdy zapamiętywać odmian(często jak kupuję to nawet nie ma nazw) tych miniaturowych dalii.Kupowałam zawsze te,które mi wyjątkowo wpadły w oko,
co roku kupowałam nowe,nie udało mi się przechować.
Zobaczę w tym roku czy te,które są w piwnicy wypuszczą ,gdy posadzę je do doniczki.
Jednak te ,które kupuje nie trzymam w doniczkach cały sezon,sadzę je po majowych przymrozkach do gruntu.
Wiosną będę szukać dalii o ciekawym ubarwieniu. Jeśli moje nie wypuszczą w tym roku ,to będę je traktować jako jednoroczne i zrezygnuje z przechowywania ich przez zimę.Te wysokie przechowują mi się bezproblemowo.