Słoneczka drogie, jak znam swojego Małża - to on doprowadzi do tej przeprowadzki... gada o tym już jakiś czas... Szybko to nie będzie, ale przeniosę się, przeniosę, bliżej swoich ukochanych zieleninek
Już teraz spędzam tam całe lato, Łącznie z jeżdżeniem stamtąd do pracy i z powrotem. W tym roku po raz pierwszy nawet moje córeczki narzekały, że nas "tak mało w domu" ;) tym łódzkim...
Aniu , Izulku- Prądem łaskotać nie będę, ale jakiegoś jeża na płocie zainstaluję
Magduś-Mag , masz rację, jak się pali ciągle to jest faktycznie ciepło, ale wystarczy przestać i wychładza się w tempie ekspresowym - bo chałupa bez ocieplenia . Połowek jak zaczął napomykać o przeniesieniu się "na starość" na wieś otrzymał "warunki" - m.in. założenie ocieplenia - na razie zbiera kasę ;)
Smoku, a gdzie tam takie ostateczne rozwiązania - wystarczą zasieki obronne
a tylko w 30% z liściastej - takim drewnem my palimy . Instalując kominek braliśmy pod uwagę dostarczenie ciepła w okresie wiosennym i jesiennym, a nie całorocznym, stąd wybór takiego "ocieplacza" 
Ogrzewa cały parter, a na pięterku jeszcze piec kominkowy w razie większych mrozów. Jak się pali systematycznie, to wcale nie jest źle i jeszcze nigdy nie udało się nam wypalić 10 metrów drewna w sezonie. Oczywiście twardego drewna, bo od tego zależy temperatura spalania. Ale mnie nie słuchaj, bo wszystkich wokoło namawiam na porzucenie wielkomiejskiego zgiełku i przeprowadzkę na wieś 
, tak jak pisze Magda .
A takie u niej horrory 
